NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Krakowskie pięciomiasto

05 grudnia '22

[źródło: A&B 03/2022]


Miasto królów, była stolica dawnego imperium, globalny polski hit turystyczny, miejsce dla wielu na co dzień wręcz oczywiste. Nadszedł czas na dekonstrukcję Krakowa jako ciągu przyczynowo-skutkowego, łańcucha zdarzeń łączącego początki miasta z jego teraźniejszością i przyszłością.

Z ilu dawnych miast składa się Kraków? Odpowiedzi może być kilka, ja wybieram liczbę pięć. Dla mnie więc współczesny Kraków składa się z:

  1. Krakowa właściwego (nazywanego dziś Starym Miastem);
  2. Królewskiego miasta Kazimierz (nazywanego dziś dzielnicą Kazimierz);
  3. Cesarskiego miasta Podgórze (nazywanego dziś dzielnicą Podgórze);
  4. Kameralnej osady Dębniki (nazywanej dziś dzielnicą Dębniki);
  5. Najmłodszego komponentu dzisiejszej metropolii, czyli miasta Nowa Huta.

Każda z tych części powstała odrębnie, często w opozycji do samego Krakowa. Razem współtworzą dziś miasto fenomen, ponadmilionową metropolię, która błyskawicznie się rozwija, dla jednych pozostając niezwykłą atrakcją turystyczną, dla innych — ukochanym miejscem zamieszkania. Dla tych Kraków jest piękny, różnorodny, niesamowicie kosmopolityczny ze swoimi wyższymi uczelniami, centrami biznesowymi i kilkunastoma milionami turystów rocznie. Są również tacy, którzy postrzegają Kraków jako miasto chaotyczne, oddychające smogiem, zakorkowane, aroganckie i przereklamowane. Wszyscy będą mieli swoje racje.

 kultowy krakowski Jubilat, czyli dom handlowy z czasów PRL, proj.: Jadwiga Sanicka

kultowy krakowski Jubilat, czyli dom handlowy z czasów PRL, proj.: Jadwiga Sanicka

© Albin Talik

Dla mnie Kraków, miasto, którego pierwszą (i drugą też) strategię marki miałem szansę osobiście współtworzyć i spisać, jest miejscem najważniejszym w życiu. Urodziłem się — co nie ode mnie zależało — nad morzem, w Elblągu, mieście, które do dzisiaj kocham i świetnie wspominam (patrz „Nówka-Starówka, czyli spotkanie z retrowersją” opisane w numerze A&B 05/2021). Kraków — moje miejsce do życia z wyboru — poznałem z perspektywy szkolnej wycieczki w czasach licealnych, w idealnym momencie — tuż po upadku komunizmu w Polsce, w chwili, w której zacząłem planować swoją dorosłą przyszłość po zdaniu matury. Urodziłem się nad morzem, stąd na zawsze pozostał mi w sercu zew Bałtyku, sentyment do Trójmiasta, Warmii i Pomorza. Świeżo jednak zyskany na początku lat 90. XX wieku wolny wybór tego, gdzie „ciąg dalszy nastąpi”, bez wahania wskazał na góry i Kraków.

Góry — bo przemierzanie gór to moja pasja numer 1. Kraków — bo w czasach, kiedy cała reszta Polski po zmroku była ciemna, głucha i ponura — stanowił jedyne miasto żwawe i kolorowe, w którym tętniło niewiarygodnie witalne nocne życie. Był ten Kraków pierwszą i jedyną wtedy w Polsce metropolią, w której modny był zupełnie niepolski, jakby śródziemnomorski styl życia: knajpy, kawiarnie, restauracje — nie siedziało się w domu, cały czas wolny spędzać można było wśród ludzi, jak w madryckich tapas barach, po prostu „WOW!”.

Małopolski Ogród Sztuki, jedna z współczesnych ikon architektury Krakowa, proj.: Ingarden & Evý Architekci

Małopolski Ogród Sztuki, jedna z współczesnych ikon architektury Krakowa, proj.: Ingarden & Evý Architekci

© Albin Talik

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że od tego czasu Polska zmieniła się nie do poznania: dziś wszystkie duże polskie miasta są pełne życia po zmierzchu — wtedy tak jednak nie było. Odkryty w połowie lat 90. Kraków był oczywiście również postkomunistycznie brzydki, zaniedbany, miejscami brudny, szary, biedny i otoczony zewsząd osiedlami z wielkiej płyty. Ale i tak był wspaniały, z innej bajki, był MAGICZNY.

Myślę, że z perspektywy swojego życia dobrze wykorzystałem w Krakowie swoje szanse: pod koniec lat 90. (strasznie dawno temu!) udało mi się namówić Urząd Miasta do przeprowadzenia pierwszych w Polsce działań z zakresu marketingu miejsc. Tak powstała pionierska, miejska strategia marki „Kraków”. A potem — kolejne jej wersje — kontynuacyjne. Kraków jako pierwszy w tej części świata zaczął profesjonalnie analizować swoją sytuację, szacować zasoby, planować na dekady do przodu. Efekty pojawiały się stopniowo, ale po ponad dwudziestu latach można podsumować to tak: wykonaliśmy skok przez nadprzestrzeń. Nieznane wcześniej w świecie miasto udało nam się uczynić globalnym superbrandem, jednym z najchętniej wybieranych na planecie kierunków podróży, wysoko ocenianym celem migracji.

Jak do tego doszło?

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE