Konkurs „Najlepszy Dyplom ARCHITEKTURA”
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Wystarczy zszyć! Zabytkowe aleje nie mogą być porozcinane

08 listopada '24

Najstarsze aleje ziem polskich odzyskają wreszcie świetność. Dwa lata trzeba było jednak czekać, by poznać wizualizację ich odnowionego odcinka. Przez ten czas powstał projekt dobry co do zasady. W szczegółach pokazuje jednak, że zapomniano chyba, jaką funkcję ma pełnić w mieście aleja.

Zamiast klepiska z samochodami – dwa rzędy gęsto sadzonych dębów, stylizowany wzór chodnika i niska zieleń. Poznańskie władze pokazały wreszcie koncepcję zagospodarowania północnej części historycznych Alej Marcinkowskiego (między ulicami 23 Lutego i Solną). Zgodnie z zapowiedziami projekt jest zgodny z ogólną koncepcją dla całości Alej sporządzoną przed ćwierćwieczem przez prof. Wiesława Krzyżaniaka oraz spójny z pozostałymi fragmentami traktu, które szczęśliwie są już uporządkowane. Trwało to jednak bardzo długo. Część środkowa Alej została zrewaloryzowana 20 lat temu.

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — rysunek wizji prof. Krzyżaniaka (wizja z końca lat 90. XX w., rysunek z 2012 r,), widoczny pomnik patrona ulicy

źródło: FB / Mariusz Wiśniewski

Wiosną tego roku zakończyło się z kolei przeobrażanie odcinka południowego (który przed remontem był w znacznie lepszym stanie niż północny). Opisywaliśmy to w obszernym podsumowaniu zakończenia tzw. Projektu Centrum [por.: Centrum Poznania po rewolucji]. Ogólnie nowy projekt wygląda dobrze. Czy jest funkcjonalny? Nie do końca, o czym – za chwilę.

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — odcinek centralny zrewaloryzowany w 2003 roku

fot.: Jakub Głaz

jak Unter den Linden

Najważniejsze, że koncepcja ujrzała wreszcie światło dzienne i jest nadzieja, że reguły poprawnej urbanistyki zwyciężą z triumfującym przed dekadami przerabianiem miasta na parking. Jednak tempo, w jakim trwa przeobrażenie parkingowego klepiska w porządną miejską przestrzeń mogłoby zawstydzić ślimaka. Tym bardziej, że kompleksowa odnowa całych Alej powinna być już dawno miejskim priorytetem. Choćby dlatego, że był to pierwszy taki trakt na ziemiach polskich początku XIX wieku. Powstał podczas rozbudowy Poznania przez pruskie władze, które objęły panowanie nad miastem w wyniku drugiego rozbioru Polski.

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — Aleje w latach 30. XIX wieku

źródło: Biblioteka Raczyńskich

Wzór był nie byle jaki: berlińska aleja Unter den Linden. Aleja zwana Wilhelmowską stanowiła część tzw. Nowego Miasta (dziś ścisłe centrum) ulokowanego powyżej starej części Poznania. Trakt wiódł z południa na północ tuż za linią rozbieranych średniowiecznych murów. Wytyczono też przylegający do niego największy, reprezentacyjny plac miasta (Wilhelma, dziś: Wolności). Aleje obsadzono rzędami topól włoskich. Były ulubionym miejscem spacerów i przejażdżek konnych, za zniszczenie zieleni groziły spore kary. Przed zabudowaniem wschodniej pierzei z Alej rozciągały się widoki na położone niżej Stare Miasto. Przez cały wiek XIX do 1914 roku trakt obrastał ważnymi budynkami, m.in. poczty głównej, sądu, hotelu Bazar, Biblioteki Raczyńskich (na rogu z placem Wolnosci) i siedziby dzisiejszego Muzeum Narodowego. Oś ulicy zamykała od północy komendantura, rozebrana po ostatnich wojennych zniszczeniach. Dziś aleje kończą się dość nijak u zbiegu z ruchliwą arterią ulicy Solnej.

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — pólnocny kraniec Alej, widok na Wzgórze św. wojciecha

fot.: Jakub Głaz

jedną zebrą, a nie trzema!

Degradacja zaczęła się po ostatniej wojnie i zniszczeniach z lutego 1945 roku. Część budynków zastąpiono nowymi, inne odbudowano w uproszczonej formie. Łatanie wyrw w zabudowie trwało kilka dekad. Tymczasem drzewostan uzupełniony w latach 50. XX w. z wolna zanikał. Dopiero w 2003 roku obsadzono środkową część zostały dębami piramidalnymi, które od tego czasu osiągnęły spore rozmiary. Zakończona w tym roku przebudowa części południowej (od placu Wolności do ulicy Święty Marcin). Posadzone zostały nowe dęby (także przed Muzeum Narodowym, gdzie wcześniej drzew nie było), powstały rabaty kwietne i stanęły ławki. Najważniejsze jednak, że pieszy trakt biegnący środkiem Alej stał się całością. Dotąd, nie można było przejść nim na wprost przez jezdnie przecinające Aleje.

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — południowy odcinek zrewaloryzowany w osttanich latach, widoczne przejście na wprost (wcześniej nieistniejące)

fot.: Jakub Głaz

Tu dochodzimy do problemu z nowym projektem. Inaczej niż w przypadku ukończonej właśnie części południowej, pieszy trakt biegnący środkiem północnego odcinka nie łączy się ze środkowym fragmentem. Obszerne skrzyżowanie Alej z ulicą 23 Lutego pieszy miałby pokonywać okrężną drogą przechodząc przez trzy zebry!

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — projekt części północnej, po lewej - ulica 23 Lutego, po prawej - Solna; widoczy brak przejść dla pierszych w osi traktu oraz dodatkowych dojść z obu boków ulicy; po lewej w osie przejścia - istniejący w tym miejscu pomnik Marcinkowskiego, po prawej - zamarkowana forma przestrzenna, prawdopodobnie "Golem" Davida Černego

źródło: Rada Osiedla Stare Miasto

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — skrzyżowanie ulic 23 Lutego i Alej, widoczny brak przejścia na wprost ma zostać utrwalony

fot.: Jakub Głaz

Nie ma też żadnego przejścia w poprzek całego odcinka, co umożliwiłoby komfortowe dojście do ocienionej alei interesantom znajdujących się obok gmachów Sądu i Policji. Tymczasem atutem każdej spacerowej alei powinien być właśnie nieprzerwany ciąg pieszy biegnący zadrzewionym środkowym traktem. Taki, który jest dostępny z obu boków na całej długości, a nie tylko w obrębie kolejnych skrzyżowań. Środek alej nie powinien być zielonym, ale „eksterytorialnym” korytarzem. Wreszcie, niepokoi zamarkowany na wizualizacji pomnik na północnym krańcu przerabianego odcinka. Widać, że decydenci nadal chcą tu przenieść figurę Golema autorstwa Davida Černego (obecnie stoi w znacznie lepszej lokalizacji w centralnej części Alej).

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — skrzyżowanie z ul. 23 Lutego, na pierwszym planie "Golem" projektu Davida Černego

fot.: Jakub Głaz

czas na inne aleje

Na szczęście Rada Osiedla Stare Miasto zadeklarowała już, że zwróci uwagę na te funkcjonalne kwestie. Jest jeszcze czas, żeby je naprawić, bo Miasto stara się jo dofinansowanie przebudowy ze unijnych środków na wsparcie małej retencji zielono-błękitnej infrastruktury dla metropolii Poznań. Szczegółowy projekt wykonawczy będzie zatem dopiero opracowany. Realizacja zdania zostanie z kolei powierzona spółce Poznańskie Inwestycje Miejskie, tej samej która odpowiada za recenzowany przez nas w czerwcu Projekt Centrum. Miejmy nadzieję, że tym razem poziom wykonawstwa i nadzoru nad inwestycją będzie na wyższym poziomie.

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu

Aleje Marcinkowskiego w Poznaniu — północny odcinek Alej służacy za substandardowy parking

fot.: Jakub Głaz

Przy okazji warto by pochylić się także nad inną ważną poznańską aleją: Niepodległości – młodszą o ponad sto lat od Alej Marcinkowskiego, dłuższą, szerszą i zarazem także poszatkowaną na części dwoma przeskalowanymi skrzyżowaniami. Skoro wpisano w zaktualizowane Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania potrzebę stworzenia łączników zieleni oplatających całe miasto, to czas, by istniejące już zielone trakty stanowiły sensowną całość. Czasem wystarczy zmiana organizacji ruchu i namalowanie pasów.


Jakub Głaz

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE