Pharmakos 10. Rządź i dziel się władzą! Miasto jest polem działalności ludzi odważnych
Zamiast biegających po całym mieście prezydentów i burmistrzów, stale dokumentujących swoje działania w mediach społecznościowych, wolałbym widzieć polityków samorządowych roztrząsających w towarzystwie doradców istotne dla społeczności kwestie. Na podejmowanie ważnych decyzji potrzebny jest odpowiedni czas do namysłu. Czas na przygotowanie materiału analitycznego. Nie można podejmować decyzji w pośpiechu, pod presją czasu, bez wysłuchania głosu doradców i ekspertów w danej dziedzinie. Nie można zarządzać miastem bez wsparcia decyzji głosem mieszkańców w starannie przygotowanych konsultacjach. Czas jest również potrzebny na odpoczynek, relaks i regenerację po wyczerpujących intelektualnie deliberacjach i analizach miejskich problemów. Kultura, sztuka, higiena, ekonomia, zdrowie, zarządzanie, planowanie i inne elementy opisane w DecaPharmakosie Miasta powinny ogniskować się w gabinecie włodarza współczesnego miasta mającego odwagę sprostać wszystkim wyzwaniom sfragmentowanej i rozproszonej rzeczywistości równoległych społeczeństw późnej nowoczesności. W szczególności „społeczeństwa zmęczenia”.
III W stronę współczesnego miasta przemysłowego — zakończenie
Architekt Miasta Rzeszów, Janusz Sepioł, w swoim wystąpieniu dla młodych architektów SARP U40 w Rzeszowie sformułował zwięźle rolę utopijnych czy futurystycznych wizji miast przyszłości jako istotny element realnego dyskursu o rzeczywistych wyzwaniach, z jakimi mierzą się społeczności współczesnych polis. Bez miast ogrodów, miast idealnych, miasta sfunkcjonalizowanego nie byłoby rozwiązań konkretnych potrzeb ludzkich w zakresie infrastruktury, zamieszkania, rekreacji czy transportu. Łódź jest miastem dalekim od jakiekolwiek utopii czy ideału, chyba że… spojrzymy na nie zupełnie inaczej. Jak proponuje Janusz Sepioł, poprzez analityczne podejście do utopijnych wizji czy nierealistycznych mitów, możemy dostrzec zarys wizji rzeczywistości. Czy chaotyczna przemieszana struktura Łodzi nie jest idealną tkanką do implementacji jak najbardziej współczesnych postulatów miasta przemysłowego, w którym w jednej tkance istnieją miejsca pracy i zamieszkania czy rekreacji? Czy nie nadaje się idealnie do realizacji postulatu powrotu przemysłu do centrum miasta, mając wciąż rezerwy w swojej gęstości? Przemysłu nowoczesnego niskoemisyjnego lub zero-emisyjnego. Czy nie ma tu rezerw dla zieleni i rekreacji, a nawet zwiększenia gęstości tkanki budowlanej poprzez realizację nowych budynków? Czy jej dziewiętnastowieczna urbanistyka śródmieścia zbudowana głównie z gęstej siatki ulic i morza kamienic nie jest „miastem idealnym”, o które postulowali Rob i Léon Krier? Czy nie jest to polis dla konserwatywnych i progresywnych filozofów jako agora starcia idei o współczesnym społeczeństwie? Jeśli nawet nie jest tym miastem z retorycznych pytań, to może być miastem nowoczesnej myśli współczesnego dyskursu, w którym splatają się wątki kulturowe bogatej historii, trudne doświadczania żywiołowego wczesnego kapitalizmu, neoliberalnego eksperymentu szokowej terapii gospodarki rynkowej na ciele postkomunistyczno-burżuazyjnej hybrydy. Miasto podziemia artystycznego i rozrywkowego. Miasto nowoczesnej myśli naukowej i intelektualnej. Miasto, w którym udaje się przełamać kryzys społeczeństwa zmęczenia, wypalenia, inwigilacji i transparencji. Miasto prawdziwe. Miasto ludzi odważnych. Miasto, które można kochać i nienawidzić, ale nie można wobec niego pozostać obojętnym. Miasto, które już dziś jest najlepszą Łodzią w historii. City I hate. City I love.