Przyszłość architektury bez szufladkowania
Justyna: Jak zatem wyobrażacie sobie przyszłość architektury?
Gabriel: Kiedy myślimy o przyszłości architektury, nie myślimy o poszukiwaniu nowego stylu. Kiedyś mieliśmy renesans, który przetransformował się w barok, a ten z kolei w klasycyzm. Później przyszedł modernizm, który odrzucił wszelki ornament. Modernizm rozwinął się w postmodernizm i tak dalej. Tym, co łączy te style, jest jednak fakt, że zostały one zdefiniowane później, jako rezultat tworzonej w tych czasach architektury. Kiedy staramy się zdefiniować współczesną lub przyszłą architekturę nie myślmy w kategoriach stylu. Chodzi o naszą postawę i o to, w jaki sposób podchodzimy do projektowania.
Tobias: Nie sądzę, żebyśmy w ogóle potrzebowali stylu, aby robić to, co robimy. Musimy dawać społeczeństwu budynki, które są funkcjonalne, dbać o proporcje i materiały. To uniwersalne zasady, ponadczasowe i niezmienne dla każdej epoki.
Gabriel: Kiedy myślimy o przyszłości architektury, musimy cofnąć się do jej fundamentalnych zasad, powrócić do korzeni.
Historical Oberamteistrasse, Reutlingen — domy patrycjuszy przy Oberamteistrasse są jednymi z najstarszych ciągłych rzędów domów przysłupowych w południowych Niemczech; pierwsze miejsce w konkursie na budowę nowej konstrukcji wspierającej na miejscu rozebranego budynku w celu ustabilizowania istniejącej zabudowy, proj.: wulf architekten, 2017–2018
© wulf architekten, wizualizacja: loomn
Justyna: W dzisiejszych czasach wzrasta świadomość architektów w temacie ochrony środowiska. Jakie jest Wasze podejście do stosowania ekologicznych rozwiązań?
Tobias: Projektowanie z myślą o środowisku musi stać się powszechne. Stosowanie w budynkach ekologicznych rozwiązań powinno być czymś naturalnym, o czym w ogóle nie trzeba rozmawiać. Tworzone dzisiaj podziały na architektów i ekoarchitektów nie mają sensu. Wszyscy architekci muszą projektować ekologicznie.
Gabriel: Ekologia musi się stać normą. Nie jest to nawet kwestia architektury, a wymaganie, które powinien spełniać każdy budynek, podobnie jak przepisy regulujące ich usytuowanie czy zastosowane w nich rozwiązania. Pamiętajmy, że aspekty środowiskowe to nie jest bonus czy wartość dodana, ale coś, co budynek powinien z założenia dawać sam z siebie.
Tobias: Dopóki jednak nie jest to uregulowane, możemy sami dużo zrobić w tej kwestii. Ważna jest rozmowa z klientem i zachęcanie go do zastosowania bardziej ekologicznych materiałów, na przykład do zrobienia konstrukcji z drewna zamiast z betonu. Taka rozmowa jest bardzo ważna i na nas architektach spoczywa duża odpowiedzialność.
Wokół architektury i inne problemy
Justyna: Jakie tematy poruszycie podczas dzisiejszego [21 listopada 2019 — przyp. red.] wykładu?
Gabriel: Tematem wykładu będą „niearchitektoniczne problemy” (ang. non-architectural problems). Rozumiemy przez to wszystkie niezależne od architekta wymagania, które pojawiają się w trakcie pracy nad projektem. Takim niearchitektonicznym wymaganiem może być na przykład wspomniana ekologia, jednak każdy projekt niesie ich z sobą dużo więcej i nie wszystkie należy bezwarunkowo akceptować. Konieczne jest myślenie o nich, kwestionowanie i nieustanne zadawanie pytań.
Tobias: Myślę, że głównym przesłaniem naszego wykładu jest uświadomienie, że wszystkie niearchitektoniczne problemy można przekształcić w wyzwania architektoniczne, na które odpowiedzią będą konkretne rozwiązania projektowe.
Gabriel: Zamiast traktować niearchitektoniczne problemy jak przeszkody, dostrzegamy w nich potencjał, który pozwala tworzyć wartościową architekturę.
Justyna: Dziękuję za rozmowę!
rozmawiała: Justyna Boduch
Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości katowickiego oddziału SARP.