Wiktor Bochenek: Co można robić z NFT?
Jędrzej Lewandowski: Tutaj pojawia się drugi aspekt. NFT może być pojedyncze, ale może również występować jako kolekcja elementów. Na przykład dziesięć tysięcy elementów całego projektu. Każdy może kupić udział w takim projekcie. Prawdopodobnie łatwiej jest sprzedać tysiące małych elementów niż jeden duży. House on the Water w ramach eksperymentu reprezentuje też kolekcja 100. wygenerowanych komputerowo tokenów. Każdy z nich poświadczy w przyszłości za udział w wirtualnej własności. Tak się umawiamy, daję słowo. Jesteśmy na takim etapie ewolucji technologicznej, że ciężko mówić o przydatności tego rodzaju tokenów. Ale za jakiś czas może się okazać, że nabiorą one wartości wraz z upowszechnieniem koncepcji „wirtualnego posiadania” oraz powstaniem wirtualnych światów.
House on the Water
© Le 2 Workshop
Wiktor Bochenek: Nie uważa Pan, że to może być chwilową modą?
Jędrzej Lewandowski: Na pierwszy rzut oka rynek NFT nosi wszelkie cechy piramidy finansowej — schematu Ponziego, w którym ciągłość finansowania zapewniają nowi użytkownicy systemu. Przez dłuższy czas myślałem, że to wyłącznie innowacyjny sposób na wyciągnięcie funduszy od ludzi. Ale technologia blockchain, która zapewnia przepływ informacji o NFT to wyjątkowe osiągnięcie w dziedzinie IT. Poprzez swój zdecentralizowany charakter nie pozwala na ingerencję w historię zawieranych transakcji. Można powiedzieć, że ten system pozwala na posiadanie prawdziwej cyfrowej własności. Dlaczego cyfrowe waluty dają się wymieniać na prawdziwe pieniądze? Dla przykładu ludzie wierzą w wartość Bitcoina, którego NFT jest rozwinięciem. Bitcoin jest wynikiem obliczeń generujących określony ciąg znaków. Ilość bitcoinów jest ograniczona przez algorytm ich wyliczania. Każdy Bitcoin jest w praktyce unikatowym ciągiem cyfr zaczynających się od dużej ilości zer i reprezentuje jednakową wartość niezależnie czy kupiliśmy go wczoraj czy pięć lat temu. Jego wartość wynika też z faktu, że dzięki technologii blockchain nie da się go podrobić. Powstanie każdego bitcoina poprzedzone jest duża ilością kosztownych obliczeń (zużyta energia elektryczna) i ostatecznie zostaje odnotowane, potwierdzone i zapisane w „cyfrowej księdze wieczystej”. W technologii NFT obieg informacji wygląda podobnie, jednak każdy token jest inny — posiada odrębną wartość i historię własności. Bitcoiny tworzy skomplikowany algorytm, a NFT tworzą skomplikowani ludzie.
Wiktor Bochenek: Wyobraźmy sobie sytuację, przychodzi do Pana klient, który chce zbudować stokenizowany projekt. Nie występuje tutaj konflikt interesów?
Jędrzej Lewandowski: Nie jest to w żaden sposób regulowane. Ja bym przyjął, że jeżeli ktoś mi płaci kryptowalutą za ten projekt, to daję mu prawa do jego wybudowania. To jest kwestia niezależnej umowy pomiędzy kupującym a sprzedawcą. NFT samo w sobie nie daje, póki co żadnych praw offline. Podam też inny przykład. Jeżeli wygeneruję tysiąc pizz NFT, to mogę potraktować je jako kupony zniżkowe lub karty klubowe, dające posiadaczom pewne korzyści przy wizycie w restauracji. Przy okazji wiem, że kuponów jest tylko tysiąc i mają one swoich właścicieli. Nie da się zjeść pizzy NFT, ale można ją mieć.
Wiktor Bochenek: Na czym polega sam proces tworzenia NFT w przypadku projektu architektonicznego?
Jędrzej Lewandowski: NFT operują na sieci kryptowaluty Ethereum. Aby tworzyć i nabywać tokeny należy przystąpić do jakiegoś blockchainu — systemu rozproszonej informacji o własności. Użytkownicy takiej sieci posiadają wirtualne portfele, którymi weryfikują zawierane transakcje. Proces tworzenia NFT to tzw. mintowanie, czyli wybór blockchainu i wykonanie obliczeń pozwalających na uzyskanie w nim własnego adresu. Za obliczenia, które zmieniają wartości w sieci blockchain musimy zapłacić — jest to praca obliczeniowa komputerów innych użytkowników, która weryfikuje stan sieci i potwierdza prawidłowe zawarcie transakcji lub utworzenie nowej wartości w sieci. Do tak powstałego adresu przypisujemy grafikę, model 3d, plany, dźwięk lub inny rodzaj danych. Ostatecznie uzyskujemy adres z przypisaną zawartością, który sieć przypisuje do naszego wirtualnego portfela.
Polecam poczytanie o koncepcjach „proof of work” i „proof of stake”. Technologie te są bardzo rozwojowe. Za moment pojawią się liczne rozwinięcia Metaverse lub innych światów wirtualnych, które będą budowane przez użytkowników. Istnieje realna potrzeba zapisu wirtualnej własności w tych światach i NFT jest pierwszym krokiem w tym kierunku.
House on the Water
© Le 2 Workshop
Wiktor Bochenek: Jak widzi Pan przyszłość technologii Blockchain, w tym NFT w kontekście zawodu architekta? Zacznie się pojawiać więcej projektów i architekci również zainteresują się sprzedażą NFT, czy zainteresowanie będzie raczej niewielkie?
Jędrzej Lewandowski: Myślę, że będzie to dodatkowa, osobna gałąź dla projektantów. Budowanie wirtualnej rzeczywistości wymaga doświadczenia zawodowego architektów. W przeciwnym razie wszystkie wirtualne światy zaprojektują dla nas programiści. Na szczęście świat IT jest otwarty na twórców i chętnie korzysta z ich usług. Nie sądzę, żeby programistom chciało się poświęcać czas na projektowanie wirtualnej architektury. Dlatego teraz to wszystko wygląda „dziwnie i pokracznie”. Wirtualne obiekty często projektują ludzie, którzy są do tego poniekąd zmuszeni — podobnie było z pierwszymi grami komputerowymi, których grafikę projektowali ich programiści. Nie da się pokazać kodu, a coś trzeba wyświetlić na ekranie lub wirtualnych okularach w ramach prezentacji technologii. Ostatecznie wszystkim zależy na tym, żeby doskonałe technologie łączyć ze wspaniałą estetyką. Warto nie bagatelizować potencjału wirtualnego świata, bo można przegapić ogromną szansę na rozwój. Poza tym wirtualny świat przyjmuje wszystkie koncepcje.
Wirtualna rzeczywistość nie pozwala jeszcze użytkownikom na pełne korzystanie z posiadanych NFT, jednak sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie. Wraz z rozwojem technologicznym pojawią się nowe możliwości i korzyści. Musimy pamiętać, że to dopiero początek.
Wiktor Bochenek: Dziękuje za rozmowę!
NFT House on the water można zobaczyć i kupić na Opensea (Zobacz tutaj).