Rozmowa pochodzi z numeru A&B 11|23
Instalacja autorstwa Studia Boloz powstała we współpracy z francuskim scenografem Cyrilem Delhomme'em i zagościła w paryskim Hôtel Dieu — szpitalu znajdującym się naprzeciwko katedry Notre Dame, najstarszym we Francji, a być może i na świecie. Historia jego założenia sięga 651 roku. Zrodzony z inicjatywy ówczesnego paryskiego biskupa św. Landeryka, powstał, by opiekować się ubogimi i chorymi.
Swój obecny wygląd zawdzięcza odbudowie przeprowadzonej w latach 1867–1878 według projektu architektów Émile'a Jacques'a Gilberta i Arthura-Stanislasa Dieta. O instalacji rozmawiamy z założycielką Studia Boloz, Izabelą Bołoz — Polką mieszkającą na stałe w Holandii.
Izabela Bołoz — Polska projektantka. Studiowała nauki społeczne na Uniwersytecie Wrocławskim i Uniwersytecie Zuryskim w Szwajcarii, wzornictwo na Kingston University London, a następnie uzyskała dyplom Design Academy Eindhoven. W 2011 roku założyła w Holandii swoje studio projektowe. Do jej klientów należą instytucje kultury, samorządy lokalne i firmy międzynarodowe. Jej prace są równie różnorodne, jak jej wykształcenie. Są to instalacje w przestrzeni publicznej, przedmioty oraz wystawy. Jest wykładowczynią w School of Form w Warszawie oraz na Uniwersytecie Technicznym w Eindhoven
fot.: Bogna Kociumbas-Kos
Anna Popiel-Moszyńska: Jako Polce mieszkającej od lat w Paryżu, miło mi mieć możliwość obejrzenia tutaj ekspozycji współtworzonej przez polskich projektantów. Jak doszło do powstania i realizacji tego projektu? W jaki sposób zawiązała się współpraca z francuskim scenografem — czy było to jego zaproszenie, czy też droga konkursowa lub przetarg?
Izabela Bołoz: Pracowaliśmy wspólnie dzięki zaproszeniu Cyrila, który skontaktował się ze mną, pytając o szczegóły obiektów zaprojektowanej przez nas serii Intersections. Spodobała mu się bardzo idea systemu wystawienniczego, część interaktywna oraz sposób ich fizycznego łączenia. System Intersections bowiem to nie tylko sama plansza wystawowa, ale też moduły, mogące pełnić różne funkcje.
Swoją realizację projekt zawdzięcza organizacji Novaxia oraz funduszowi szpitali AP-HP. Zwrócili się oni do organizacji Manifesto, dużej paryskiej agencji zajmującej się szeroko pojętą kulturą, w tym organizacją wystaw w muzeach, festiwali. Manifesto z kolei zaprosił do przedstawienia koncepcji dwie osoby — jedną z nich był Cyril Delhomme, który z kolei skontaktował się z nami. Nasza wspólna propozycja została wybrana do realizacji.
intensywne kolory i geometryczne kształty łączonych grzebieniowo elementów Studia Boloz przyciągają wzrok
fot.: Julian Fraile
Anna: Jaka była rola projektowa Cyrila Delhomme'a, a jaka Boloz Studio w procesie twórczym? Za co konkretnie byli Państwo odpowiedzialni?
Izabela: Cyril, scenograf i kurator ekspozycji, znał Intersections z innych naszych realizacji i widział w nich potencjał tego projektu. Chciał też użycia mocnych, zdecydowanych kolorów, by rozweselić monumentalne wnętrza dziedzińca szpitala, gdzie projektowane elementy miały być docelowo umieszczone.
My, oczywiście w ramach możliwości dopuszczonych określonym budżetem, przygotowaliśmy kilka propozycji projektu architektonicznego, doboru form — w sumie było to mniej więcej dziesięć różnych wariantów. Po tych próbach zrozumieliśmy, że w przyszłej przestrzeni wystawy najlepiej będą wyglądać stosunkowo małe formy, w liczbie pięciu sztuk. Pozwala to na przedstawienie wielu informacji, a jednocześnie ciekawie, nowocześnie współgra z istniejącą przestrzenią dziedzińca szpitala. Sporo pracy włożyliśmy również w ostateczny kształt „techniczny” modułów — zostały one trochę poszerzone, ze względu na nierówny grunt zyskały specjalne stopki. Ostatni szlif należał do paryskiego studia graficznego Maison Solide odpowiedzialnego za samą grafikę i część informacyjną. Uspójnili oni paletę kolorystyczną zarówno dla naszych elementów stanowiących rzeźbiarskie stojaki, jak i dla afiszy.
intensywne kolory i geometryczne kształty łączonych grzebieniowo elementów Studia Boloz przyciągają wzrok
fot.: Julian Fraile
Anna: Moduły użyte do stworzenia ekspozycji w Hôtel Dieu były już przez Państwa eksploatowane w nieco odmiennych formach na potrzeby wcześniejszych realizacji: w Gdyni, Bydgoszczy czy też na lotnisku w Eindhoven. Co sprawia, że są to tak chętnie wykorzystywane przez Was formy?
Izabela: Myślę, że jest to głównie zasługa elastycznej w użytku formy. Zaprojektowane przez nas moduły są łączone grzebieniowo, zapewniają wiele możliwości wykorzystania. Są elementami bardzo rzeźbiarskimi. To moduły otwarte w interpretacji i wielofunkcyjne, co odróżnia je od innych dostępnych na rynku przedmiotów typowo ekspozycyjnych, o mniejszej możliwości zmiany, „zabawy” z danym obiektem. W naszym przypadku pozostawanie na wyższym poziomie abstrakcji, używanie czystych, geometrycznych kształtów pozwala na szerszą interpretację form i ich aranżacji, na ich dowolne kształtowanie we współpracy ze scenografem czy też architektem i oczywiście na różnorodny sposób użytkowania.
intensywne kolory i geometryczne kształty łączonych grzebieniowo elementów Studia Boloz przyciągają wzrok
fot.: Julian Fraile
Anna: Jak długo wystawa będzie gościć w Hôtel Dieu?
Izabela: Ekspozycja będzie tam stała dwa lata.
Anna: Jest ogólnodostępna?
Izabela: Niestety nie. W ramach różnych wydarzeń kulturalnych będzie jednak otwierana dla szerszej publiczności; niedawno taką okazją były Europejskie Dni Dziedzictwa, kiedy otwieranych jest wiele na co dzień niedostępnych zabytkowych obiektów.
Anna: Bardzo dziękuję za rozmowę.
intensywne kolory i geometryczne kształty łączonych grzebieniowo elementów Studia Boloz przyciągają wzrok
fot.: Julian Fraile