W Oświęcimiu architekci z pracowni NArchitekTURA zaprojektowali wyjątkową przestrzeń — Park Pamięci Wielkiej Synagogi. Niezwykły w tym projekcie jest nie tylko symboliczny wymiar, przypominający o kształcie nieistniejącej już synagogi, ale i wykorzystany do jego realizacji materiał — żłobione płyty z szarego piaskowca, odpad przemysłowy, który dzięki wykorzystaniu go w Parku Pamięci, nie został spisany na straty.
Ola Kloc: Symbolika projektu jest wielowątkowa, co było Twoim głównym zamierzeniem?
Bartosz Haduch (NArchitekTURA): Park Pamięci Wielkiej Synagogi w Oświęcimiu można traktować jako kontynuację i rozwinięcie naszej wcześniejszej realizacji aranżacji wnętrz i wystawy stałej tamtejszego Centrum Żydowskiego. Praca przy tym długotrwałym projekcie była dla nas okazją do zagłębienia się w nieznane nam wcześniej tajniki wyjątkowej historii związanej z tym miejscem, ale też z przedwojenną Polską. Proces stopniowego poznawania i zrozumienia nowej kultury jest dla nas zawsze bardzo cenny i za każdym razem w inny sposób wpływa na tworzoną przez nas architekturę. Projektowaliśmy już w tak „egzotycznych” miejscach, jak Mozambik, Mali, Maroko, Chiny czy Japonia i za każdym razem nasze koncepcje były mocno zakorzenione w lokalnym kontekście — nie bazujemy jednak na dosłownych cytatach, lecz bardziej na różnych odsłonach współczesnych interpretacji w celu adekwatnego uchwycenia i utrwalenia genius loci.
głównym elementem zagospodarowania parku jest mozaika czterdziestu płyt z szarego piaskowca
fot.: Piotr Strycharski
W Parku Pamięci w Oświęcimiu wymiary, kształty i kolory zastosowanych form są powiązane nie tylko z tradycją żydowską, ale też z uniwersalną symboliką, czytelną w obrębie różnych wyznań i kultur. Przestrzeń ma charakter otwarty i pozwala na różne sposoby użytkowania, upamiętniania oraz interpretacji. Odniesienia do zburzonej osiemdziesiąt lat temu świątyni pojawiają się w nowym projekcie w różnych formach. Obrys rzutu dawnej synagogi zaznaczony jest wąskim krawężnikiem, oddzielając wnętrze parku od otaczającej go gęstej zieleni. Główne wejścia dostosowane są do pobliskich ciągów komunikacyjnych i kadrują dominanty urbanistyczne — kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Całość założenia otwiera się na malowniczą panoramę bulwarów rzeki Soły. Głównym elementem zagospodarowania parku jest mozaika czterdziestu płyt z szarego piaskowca. Ich nieregularny układ ma symbolizować pozostałości po dawnej synagodze (jej podłoga była wykonana z podobnego materiału). Płyty prowadzą do poszczególnych elementów parku — ekspozytora przedstawiającego historię synagogi (nawiązującego stylistycznie do wcześniejszego projektu Centrum Żydowskiego Oszpicin), „studni” z historyczną posadzką (planowanej w kolejnym etapie inwestycji), sadzawki wodnej, ławek z blachy corten oraz żyrandola (będącego kopią artefaktu znalezionego w tym miejscu podczas prac archeologicznych).
Park Pamięci, wiosna
fot.: Piotr Strycharski
Ola: Skąd pomysł na wykorzystanie w projekcie płyt z odpadów poprzemysłowych?
Bartosz: Niemal dekadę temu trafiłem przez przypadek na piękny odpad przemysłowy — płyty z szarego piaskowca z niezliczoną ilością nieregularnych nacięć. Przez wiele lat poszukiwałem projektu odpowiedniego dla tego niezwykłego materiału. Udało się w Oświęcimiu, gdzie stał się on głównym motywem Parku Pamięci, symbolizując ruiny nieistniejącej już Wielkiej Synagogi (1863–1939) i ścieżki życia wielokulturowej społeczności, krzyżujące się niegdyś w tym miejscu.
Ilustracja idei „ścieżek życia” przejawia się głównie w formie unikatowego rozwiązania materiałowego. Moduły z szarego piaskowca o wymiarach 120×220 cm zdobią „reliefy” złożone z niezliczonych żłobień o zmiennych głębokościach. Te linie wycięte w kamieniu tworzą rodzaj niepowtarzalnych „płaskorzeźb”, zmieniających swój wizerunek w zależności od kąta padania światła i jego intensywności, czy też warunków atmosferycznych — deszczu, śniegu itp. Co ciekawe, ten geometryczny wzór nie jest efektem pracy architektów wykorzystujących najnowsze technologie, lecz w dużym stopniu dziełem przypadku. W kamieniołomie płyty te służyły jako podstawy do cięcia mniejszych formatów i nikt wcześniej nie wpadł na pomysł zastosowania ich w budownictwie. Są one odpadem przemysłowym, ponownie wykorzystanym i „przywróconym do życia” — niejako w geście sprzeciwu wobec nadmiernej eksploatacji bogactw naturalnych.
wykorzystane płyty służyły w kamieniołomie jako podstawy do cięcia mniejszych formatów
zdjęcie po lewej fot.: Piotr Strycharski, zdjęcie po prawej fot.: Bartosz Haduch
Ola: Projekt Parku Pamięci Wielkiej Synagogi jest pełen pokory, niczego nie narzuca odbiorcy. Nie miałeś pokusy stworzenia czegoś, co byłoby bardziej ikoniczne?
Bartosz: Myślę, że uleganie właściwym pokusom, a rezygnacja z niewłaściwych to trudna, lecz ważna umiejętność — nie tylko w architekturze [śmiech].
W Parku Pamięci nasza interwencja ustępuje miejsca naturze, która przez kilkadziesiąt lat stopniowo zawłaszczała to miejsce. Dzisiaj to korony drzew tworzą sklepienie nad miejscem, w którym stała niegdyś Wielka Synagoga i dają iluzję wnętrza — ograniczonego jednak nie elementami architektury, lecz krajobrazu.
Ola: Dziękuję za rozmowę!