Betonowo-asfaltowy ugór po największym miejskim targowisku miał zmienić się w obszerną część nowego parku Wilda. Na razie będzie jednak tylko „zielonym korytarzem”. Powód? Jedni urzędnicy zapowiadali zieleń, a inni wydzierżawili część przeznaczonego na nią terenu pod parkingi. Do 2029 roku!
Sprawa dotyczy ważnego terenu na obrzeżach ścisłego śródmieścia w pobliżu ikonicznego Starego Browaru, obok nieczynnego od ćwierćwiecza stadionu im. Szyca (dawniej im. 22 Lipca). Obszar między stadionem a ulicą Dolna Wilda pełnił po 1990 roku funkcję wielkiego bazaru, a potem uporządkowanego targowiska znanego pod zwyczajową nazwą „Targowisko Bema” (od nazwy sąsiedniej ulicy Bema przemianowanej później na Drogę Dębińską). Kurczące się z czasem targowisko zamknięto ostatecznie w 2020 roku. Zlikwidowano tymczasową halę, a między beton i asfalt zaczęły wciskać się trawa i krzewy. Po staremu trzymały się jedynie ogrodzone substandardowe parkingi wzdłuż Dolnej Wildy.
Miejsce po Targowisku Bema w Poznaniu — jeden z parkingów wzdłuż ulicy Dolna Wilda, które mają istnieć do 2029 roku, w tle — dawny stadion
fot.: Jakub Głaz
miejsce po „Targowisku Bema” w Poznaniu — widok od południa, w perspektywie kompleks wieżowców biurowych i hotelowych Andersia (w budowie najwyższy), stan z 30.07.2024
fot.: Jakub Głaz
obróbka skrawaniem
Latem tego roku Miasto ogłosiło: mamy pieniądze na zazielenienie dawnego targowiska, z pracami ruszamy w październiku. Informowano także szeroko, że fundusze w wysokości 14 mln złotych pochodzą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pieniądze te przeznaczono także na zazielenienie obszernego dziedzińca szkoły przy ul. Wyspiańskiego (prace dobiegają końca, por.: Był asfalt i beton, są kolejne skwery) oraz posadzenie lasu kieszonkowego w miejscu betonowego wygonu po plenerowej makiecie dzielnicy Rataje na osiedlu Piastowskim (prace się nie zaczęły).
plac po plenerowej makiecie dzielnicy Rataje zlikwidowanej na poczatku lat 90. XX w. — widok od strony Warty na osiedle Piastowskie
fot.: Jakub Głaz
Październik właśnie się kończy, a na terenie po bazarze nie ruszyły żadne roboty budowlane. Gorzej: okazało się, że zieleń nie pojawi się w miejscu działających parkingów. Zamiast dość szerokiej parkowej przestrzeni powstać ma zatem raczej zielona aleja. Sprawę nagłośniła przed tygodniem poznańska „Gazeta Wyborcza” podążając za działaniami Rady Osiedla Wilda, która – podczas sierpniowego spotkania z urzędnikami – została zaskoczona zamiarami Miasta. Radnym pokazano uszczuplony obszar przeznaczony do rewaloryzacji. Tłumaczono, że Zarząd Dróg Miejskich… przedłużył umowy z dzierżawcami parkingów i przez najbliższe lata nie można ich przeobrazić w przyjazną oraz spójną przestrzeń. Dorota Bonk-Hammermeister, radna miejska i przewodnicząca Rady Osiedla Wilda wystosowała zatem w tej sprawie interpelację. Napisała między innymi:
Uważam, że tracimy w ten sposób szansę na kompleksowe urządzenie zielenią przestrzeni między Stadionem Szyca a ulicą Dolna Wilda. Pozostawienie nieestetycznych i coraz mniej potrzebnych w tym miejscu parkingów (funkcjonująca na Wildzie Strefa Płatnego Parkowania spowodowała, że te parkingi w większości są puste), sprawi, że zaprzepaszczony zostanie efekt wielomilionowej inwestycji.
miejsce po „Targowisku Bema” w Poznaniu — plan — teren pod zieleń okrojony o parkingi wydzierżawione przez MIatso do 2029 roku — z lewej strony stadionu, od ulicy Olimpijskiej po ul. o. Żelazka (poza planem u dołu)
źródło: openstreetmap
po kawałku i przez lata
Radna pytała również, czy Zarząd Dróg miejskich został poinformowany o zamiarach Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta (BKPiRM) dotyczących zazieleniania terenu. Dociekała, czy dzierżawiąc swoje tereny miasto sprawdza, czy działania takie są zgodne z zapisami miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Plan obowiązujący dla dawnego targowiska dopuszcza bowiem utworzenie „parkingów w zieleni” i to pod warunkiem, że zlikwidowany zostanie parking przy sąsiednim Multikinie (multipleks ma zostać wkrótce rozebrany i zastąpiony mieszkaniówką [por. Multipleks i centrum handlowe pod kilof.]).
W imieniu Urzędu Miasta odpowiedział wiceprezydent Mariusz Wiśniewski. Poinformował, że umowa dzierżawy została zawarta przez miejskich drogowców w 2023 roku na trzy lata, po czym… przedłużono ją do 2029 roku! W odpowiedzi czytamy również, że
Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta poinformowało Zarząd Dróg Miejskich o planach zagospodarowania terenów wokół Stadionu Szyca w 2023 r. We wrześniu i październiku tego roku miały miejsce ustalenia dotyczące zakresu terenów w okolicach Stadionu Szyca.
Okazało się także, że po zamknięciu targowiska teren jednego z parkingów został powiększony o miejsce zajmowane wcześniej przez handel. Dorota Bonk-Hammermeister nie kryje rozczarowania:
Ta odpowiedź brzmi wymijająco, bo nie dotyka sedna sprawy. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi, dlaczego miasto podejmuje niespójne decyzje oraz czy są one zgodne z dokumentami planistycznymi. Dzięki pismu wiem, że doszło do wymiany informacji między urzędnikami, ale nadal nie wiem, jak to się może przełożyć na zmianę niekorzystnej sytuacji. Podczas sierpniowego spotkania usłyszałam, że zieleń będzie wprowadzana „po kawałku”, co jest stratą pieniędzy i czasu.
miejsce po „Targowisku Bema” w Poznaniu, widok na dawne wejście na stadion od strony zachodniej
fot.: Jakub Głaz
to nie pierwszy lepszy teren
Takie chaotyczne i niefrasobliwe podejście dziwi, bo dawne targowisko to jeden z elementów większej i istotnej urbanistycznej układanki na śródmiejskim krańcu tzw. południowego klina zieleni, czyli jednego z czterech przyrodniczych pasm o wielkim znaczeniu dla miasta (jeden klin z każdej strony świata). Kliny zaczynają się na obrzeżach centrum i łączą z lasami pod miastem. Krzyżowy układ tych pasów połączonych z zielonym „pierścieniem” dookoła miasta uwidocznił przed wojną i wpisał do miejskich planów Władysław Czarnecki, ceniony urbanista i architekt.
I to właśnie klin południowy budził w ostatnich dwóch dekadach najwięcej emocji, bo podlegał najsilniejszym inwestycyjnym naciskom. Trzeba było wielu lat społecznych akcji, by ocalić jego najważniejszy śródmiejski fragment przed gęstą zabudową. W miejscu opuszczonego i zdewastowanego stadionu im. Szyca prywatni inwestorzy chcieli postawić najpierw centrum handlowe, a potem wysokie budynki mieszkalne. W urządzonym w 2012 roku sondażu deliberatywnym poznaniacy opowiedzieli się jednak przede wszystkim za rekreacyjnym i zielonym charakterem przestrzeni, na której stoi stadion.
koncepcja zagospodarowania terenu dawnego stadionu i jego okolic, I nagroda w konkursie z 2023 r., proj.: Studio Fikus, widok z lotu ptaka znad Starego Browaru w stronę południową, teren po targowisku — w prawej górnej ćwierci wizualizacji, widoczny zbiornik wodny na płycie stadionu przekształconego w "park ciszy"
© Studio Fikus
Ostatecznie władzom miasta udało się zabezpieczyć teren przed zabudową wspomnianym już tu planem miejscowym. Stadion z ziemnymi trybunami obrośniętymi dziś dorodnym młodnikiem ma stać się w przyszłości „parkiem ciszy”. Ideowy konkurs na koncepcję zagospodarowania opuszczonej areny oraz jej otoczenia rozstrzygnięto w zeszłym roku. Wygrała go gliwicka pracownia Studio Fikus. Bardzo interesujący projekt ma być podstawą szczegółowych opracowań w przyszłości [por.: wyniki konkursu].
Niestety na razie nie wiadomo, w jaki sposób zostanie dokładnie zagospodarowany zielony „korytarz” w miejscu po targowisku. Nie pokazano żadnego szczegółowego projektu, a zapowiedzi, że będzie spójny z nagrodzoną przed rokiem koncepcją są zbyt ogólnikowe. Przykład działań na terenie po Targowisku Bema pokazuje po raz kolejny (pisaliśmy już o tym wielokrotnie), że w Poznaniu głębokiej i pilnej reformy wymaga komunikacja między miejskimi jednostkami i koordynacja ich działań.