Choć za oknem szaruga, to przyszłość krakowskiego rynku maluje się w odcieniach zieleni. Podczas wczorajszej konferencji prasowej magistrat poinformował, że koncepcja zazielenienia Rynku Głównego w Krakowie uzyskała aprobatę Małopolskiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Dowiedzieliśmy się też, gdzie i jakie nowe drzewa mogą pojawić się przy krakowskim rynku.
Obecność drzew na krakowskim rynku to temat, który ciągnie się przynajmniej od 2022 roku, kiedy w Budżecie Obywatelskim wygrał projekt „Posadźmy drzewa na Rynku Głównym!” Krzysztofa Kwarciaka. Realizacja planów z początku szła bardzo powoli i nie bez potknięć. Najgłośniej było latem ubiegłego roku, kiedy ZZM zdecydował się „przyzwyczajać” mieszkańców do obecności nowej zieleni na rynku poprzez rozmieszczenie na jego płycie okazów posadzonych w donicach. Te zgromiła nieprzychylna opinia publiczna, ale prace nad realizacją zwycięskiego projektu z Budżetu Obywatelskiego trwały. Teraz nareszcie (i na szczęście!) możemy mówić o konkretach.
Rynek w Krakowie to obecnie betonowa patelnia
fot.: Jorge Lascar © CC BY 2.0 | Wikimedia Commons
długa droga do drzew na rynku w Krakowie
Jeszcze w styczniu 2024 roku Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał wstępną aprobatę dla projektu oraz opracował zakres zaleceń, które muszą zostać wzięte pod uwagę w przypadku wprowadzenia nowego drzewostanu na rynku. Do najważniejszych punktów tego dokumentu należało uwzględnienie uwarunkowań przyrodniczych, klimatycznych, krajobrazowych i historycznych w oparciu o studia dotyczące zieleni w przestrzeni rynku przed 1918 rokiem. Propozycje lokalizacji dla nowych drzew nie mogły zaburzać osi widokowych oraz brać pod uwagę istniejące rozwiązania prawne w zakresie ochrony substancji zabytkowej rynku. Dokument stał się jednym z punktów odniesienia dla działań zespołu ekspertów utworzonego latem bieżącego roku specjalnie z tej okazji.
14 maja bieżącego roku Zarząd Zieleni Miejskiej rozstrzygnął przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej, w tym studium wykonalności opartego na dogłębnej analizie danych historycznych. Wykonawcą dokumentacji została Politechnika Krakowska, a koszty jej opracowania oszacowano na prawie 400 tysięcy złotych. Zespół pod kierownictwem dra inż. arch. krajobrazu Wojciecha Bobka, powołany przez krakowską uczelnię podzielono na trzy grupy zadaniowe.
Drzewa po zachodniej stronie rynku w Krakowie
© Narodowe Archiwum Cyfrowe
zespół do zadań specjalnych
W skład pierwszej z nich wchodził dr inż. arch. krajobrazu Wojciech Bobek oraz prof. Agata Zachariasz, których zadaniem było zbadanie uwarunkowań, jakimi współcześnie i w przeszłości rządził się dobór zieleni w przestrzeni Starego Miasta w Krakowie, a także jej utrzymanie i pielęgnacja. Celem drugiego zespołu, kierowanego przez prof. Zbigniewa Myczkowskiego, było opracowanie uwarunkowań kompozycyjnych z uwzględnieniem osi widokowych oraz innych elementów historycznej charakterystyki zabudowy Starego Miasta. Ostatnia z grup zadaniowych, na której czele stanęła prof. Klaudia Stala, zbadała to, co znajduje się pod ziemią z naciskiem na kontekst prawny związany ze szczególnymi formami ochrony, jakie roztaczane są nad reliktami przeszłości w obrębie Starego Miasta. W grę wchodziły tutaj wpisy do rejestru zabytków oraz gminnej ewidencji zabytków, status pomnika historii oraz, co najważniejsze, wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Przy kościele św. Wojciecha pojawi się więcej drzew
fot.: Zygmunt Put © CC BY SA 4.0 | Wikimedia Commons
czas na konkrety!
Efekty prac interdyscyplinarnego zespołu przedstawione zostały podczas konferencji, która odbyła się 19 grudnia 2024 roku w Pałacu Potockich przy krakowskim rynku. Zespół naukowców z Politechniki Krakowskiej zaprezentował czterotomowe studium wykonalności, w którym skupiono się na trzech zasadniczych aspektach: uwarunkowań architektoniczno-archeologicznych, uwarunkowań widokowych i ochrony tych powiązań oraz widoków, które stanowią kluczowe dziedzictwo, a także uwarunkowań historycznych i współczesnych w kontekście doboru gatunkowego.
Opracowanie przedstawia propozycję rozwiązań, które ochronią historyczną wartość krakowskiego rynku, wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a jednocześnie pozwolą zrealizować potrzeby mieszkańców i gości Krakowa, czyli wprowadzić w tę przestrzeń więcej zieleni
– mówił podczas konferencji prof. Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej.
gdzie na rynku w Krakowie pojawią się nowe drzewa?
Podczas konferencji dowiedzieliśmy się, w których miejscach na krakowskim rynku pojawią się nowe nasadzenia. Biorąc pod uwagę historię rynku w Krakowie, kwestie ochrony jego zabytkowego charakteru oraz możliwości gruntowe, wskazano pięć potencjalnych lokalizacji, które można podzielić na dwie grupy — miejsca, w których istniejący drzewostan zostanie uzupełniony, oraz przestrzenie, gdzie nowych drzewa nie ma wcale. Do pierwszej z nich zaliczyć trzeba otoczenie kościoła św. Wojciecha, tuż przy wylocie ulicy Grodzkiej. Na placu przy budowli o średniowiecznym rodowodzie już teraz rośnie kilka drzew, w tym stary, dwustuletni dąb, którego wierzchołek równa się z latarnią na szczycie świątyni. Dogęszczenia proponowane są również w okolicy wieży ratuszowej. W tym wypadku ważnym uwarunkowaniem dla nowych nasadzeń jest funkcja dominanty, jaką w strukturze urbanistycznej pełni wieża pozostała po wyburzonym w czasie II wojny światowej ratuszu — dosadzone drzewa muszą więc być odpowiednio dopasowane pod kątem rozmiarów, jakie potencjalnie mogą osiągnąć. Dodatkowe okazy mają pojawić się również przy pierzejach rynku, gdzie już teraz rośnie sporo drzew, posadzone są jednak w dość nieregularny sposób.
Zachodnia strona rynku ze szpalerami drzew
Józef Mehoffer © domena publiczna | Wikimedia Commons
Na krakowskim rynku drzewa pojawią się również w miejscach, w których obecnie próżno szukać zieleni. Pierwszą zaproponowaną lokalizacją są okolice fontanny w północno-wschodniej części rynku. To miejsce problematyczne ze względu na znajdującą pod płytą rynku ekspozycję „Podziemny Rynek". Analizy wykonane przez zespół specjalistów z Politechniki Krakowskiej wykazały jednak, że mimo wszystko jest to lokalizacja dogodna dla wzrostu nowych drzew. Warto dodać, że w tym miejscu spore drzewa rosły już w przeszłości, co doskonale obrazuje fotografia z 1930 roku. Drugą lokalizacją dla nowych okazów na rynku znajduje się po stronie zachodniej, gdzie planowane jest utworzenie szpaleru nowych drzew.
Wschodnia strona rynku w 1930 roku
© domena publiczna | Wikimedia Commons
jakie drzewa wyrosną na krakowskim rynku?
Wstępnie wybrano także gatunki, które wyrosną na rynku. Wskazano pięć gatunków — dąb szypułkowy pojawi się przy kościele św. Wojciecha, zaś po wschodniej stronie rynku wyrosnąć mają lipy drobnolistne oraz srebrzyste. Oprócz zespół ekspertów z Politechniki Krakowskiej wybrał także klon polny oraz robinię białą, zwaną też robinią akacjową — to właśnie ona obecnie buduje największą część drzewostanu na krakowskim rynku, rosnąć w szpalerach przy zachodniej i północnej pierzej rynku.
rynek w Krakowie się zazieleni, ale nie tak prędko
Udało się zrobić już całkiem sporo, jednak przed nowymi drzewami na krakowskim rynku wciąż długa droga. Choć wyrażenie pozytywnej opinii przez małopolski WUOZ jest wydarzeniem przełomowym, umożliwiającym dalszą realizację projektu z Budżetu Obywatelskiego, to lista dalszych kroków wciąż jest długa. W nadchodzącym roku zespół naukowców z Politechniki Krakowskiej opracuje dokumentację projektowo-kosztorysową, musi zostać wydane także odpowiednie pozwolenie na budowę. Po wyborze wykonawców nastąpi jeszcze faza realizacji projektu, wobec czego nowej zieleni na rynku możemy spodziewać się jesienią 2025 roku lub, co pewniejsze, na wiosnę roku 2026.
da się? da się!
Zazielenianie rynków w polskich miastach to ważny trend. Prawie każda próba wyłamania się z tej tendencji spotyka się z zasadniczo słuszną krytyką opinii publicznej. Dosadzenie drzew na rynku w Krakowie to jednak zadanie zupełnie innej rangi, z którym borykają się inne historyczne miasta, nie tylko w Polsce. Przykład Placu Wolności w Łodzi dobrze pokazuje, że zagadnienia konserwatorskie da się pogodzić z w prowadzeniem zieleni wysokiej w przestrzeniach o znaczeniu historycznym. I choć dosadzenie nowych drzew na rynku w Krakowie to jedynie kropla w morzu potrzeb, to większość mieszkańców z radością przyjmie nową zieleń i generowany przez nią cień, które pojawią się w najbliższych latach wokół Sukiennic. Tylko czy to wystarczy?