Kryzys mieszkaniowy nie daje o sobie zapomnieć, dlatego polityka mieszkaniowa przewija się w niemal wszystkich programach wyborczych kandydatów startujących w wyścigu o fotel prezydenta Gdańska. Propozycje są mniej lub bardziej konkretne — od budowy mieszkań komunalnych, sprzedaży i remontów pustostanów po powołanie Społecznej Agencji Najmu, czy przeznaczanie każdej złotówki ze sprzedaży miejskich nieruchomości na cele mieszkaniowe.
Kandydatów ubiegających się o stanowisko prezydenta Gdańska jest siedmioro. Sprawdziliśmy ich propozycje dotyczące zieleni, zagospodarowania przestrzennego, kluczowych inwestycji w przestrzeni miasta oraz tego, jak planują rozwiązać problemy mieszkaniowe.
Mariusz Andrzejczak — KWW Mariusz Andrzejczak dla Gdańska
Mariusz Andrzejczak, były radny PO, startujący z własnego komitetu „Dla Gdańska” obiecuje 10 tysięcy nowych mieszkań komunalnych (5 tysięcy z rynku pierwotnego i 5 tysięcy z wtórnego). To wśród kandydatów rekordowa liczba. Chciałby dać też możliwość wykupu mieszkań komunalnych i zniżki — w zależności od czasu zamieszkiwania w lokalu i poniesionych nakładów inwestycyjnych (za każdy rok — 1 proc. zniżki).
Kandydat sporo miejsca poświęca zieleni. Wśród wyborczych obietnic jest między innymi rewaloryzacja parków, zielone torowiska tramwajowe, ograniczenie wycinek do minimum oraz tworzenie szpalerów drzew wzdłuż gdańskich ulic. Zielone dachy i ściany budynków miałyby powstawać na spółdzielczych budynkach w ramach współpracy spółdzielni mieszkaniowych z Miastem.
Andrzejczak proponuje rewaloryzację historycznych dzielnic (za 50 mln zł rocznie) i wywłaszczenia na cele publiczne niszczejących zabytków będących w prywatnych rękach. A także między innymi budowę nowej infrastruktury sportowej i „wszystkich brakujących chodników”.
W programie wyborczym Andrzejczaka nie brakuje też zaskoczeń. Nietypowym pomysłem, szczególnie w świetle dyskusji o konieczności ograniczania samochodów w naszych miastach, jest… Gdańska Taksówka, która miałaby działać w ramach miejskiej spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje. Kandydat chciałby zatrudnić taksówkarzy, a miejskimi taksówkami uzupełniać luki w systemie komunikacji zbiorowej. Samochody miałyby należeć do spółki GAiT lub miasta Gdańsk.
Aleksandra Dulkiewicz — kandydatka Koalicji Obywatelskiej i KWW Wszystko dla Gdańska
Urzędująca prezydentka Aleksandra Dulkiewicz, wspólna kandydatka Koalicji Obywatelskiej oraz ruchu „Wszystko dla Gdańska”, w swoim programie wyborczym zapisała pozyskanie 2 tysięcy mieszkań komunalnych. To jedyna zapowiedź dotycząca mieszkań, a przecież problemy mieszkaniowe należy rozwiązywać wieloma działaniami.
Życie społeczne dzielnic miałyby ożywić nowe kluby i domy sąsiedzkie — dziś jest ich 27, Dulkiewicz deklaruje, że Miasto wybuduje kolejnych dziesięć. Obiecuje też powstanie 700 nowych miejsc w żłobkach. W wielkiej sypialni miasta z chaotyczną infrastrukturą — Gdańsku Południe — powstać ma liceum. Kandydatka chce zasadzenia 50 tysięcy drzew (taką liczbę zapisano w uchwalonej przed dwoma laty strategii „Zielone Miasto” do 2030 roku), powstania 10 parków kieszonkowych, 10 ogrodów deszczowych i 10 mikrolasów miejskich. Dokończony ma zostać 90-hektarowy Park Południowy.
Program mocno osadzony jest w działaniach, którym tempa nadano w mijającej kadencji. Dulkiewicz wymienia kontynuację prac nad PKM Południe, powstać mają też między innymi Nowa Świętokrzyska, Nowa Jabłoniowa, buspas na Spacerowej i ekostrada dla rowerów od Żabianki aż po Orunię. Wybudowanych i wyremontowanych ma zostać 100 km chodników i 50 km ulic. Powrócił pomysł budowy oceanarium Nautilius, którego plany budowy kilka lat temu spaliły na panewce. Kandydatka zapowiada nowe baseny i biblioteki oraz dokończenie remontu zabytkowego zespołu sierocińca z końca XVII wieku (powstanie tam Dom Literatury).
Andrzej Pecka — KWW Wspólna Droga 2050
Komitet wyborczy „Wspólna Droga” tworzą koalicja Polska 2050, Nowa Lewica i ruchy miejskie. Wśród postulatów Andrzeja Pecki, gdańskiego kardiologa, są „tanie mieszkania na wynajem” i „koniec chaosu urbanistycznego”. Gdańsk miałby stać się miastem „drzew i zielonych torowisk” oraz „przyjaznym dla wszystkich uczestników ruchu”. Komitet opowiada się za polityką małych odległości.
Wśród zapowiedzi padło też utworzenie rejestru gruntów, które nie będą podlegały sprzedaży, ale zostaną wykorzystane w budownictwie mieszkaniowym. Poza tym każda złotówka ze sprzedaży nieruchomości miejskiej ma być przeznaczona na cele mieszkaniowe.
Jeśli chodzi o komunikację, to padła obietnica tworzenia nowych linii i tras, ale bez podwyżek biletów. Kandydat zapowiedział przeprowadzenie audytu wydatków budżetu miasta Gdańska i przyznanie większych kompetencji radom dzielnic.
Tomasz Rakowski — kandydat Prawa i Sprawiedliwości
Rozwiązaniem problemów polityki mieszkaniowej według kandydata PiS jest powiększanie zasobu mieszkań komunalnych. Chce zinwentaryzować pustostany, a część sprzedać, żeby za pozyskane środki wyremontować kolejne. Rozważa zwalnianie najemców z czynszu za remont.
Rakowski bardziej niż w stronę pieszych i rowerzystów robi ukłon w kierunku zagorzałych kierowców. Jego zdaniem „godziny, setki, tysiące godzin gdańszczanie, szczególnie mieszkańcy dzielnic południowych spędzają w korkach”. Kandydat PiS zapowiedział, że pierwszą jego decyzja będzie „zakończenie walki z kierowcami”, która — jak twierdzi — „jest cały czas toczona przez władze miasta Gdańska”. Zaskakująca dla tych, którzy dążą do zrównoważonego rozwój w mieście, będzie też zapowiedź kandydata, że cofnie zawężenie al. Grunwaldzkiej w Oliwie, chciałby też z powrotem zwiększyć prędkość na al. Grunwaldzkiej (obecnie jest to 50 km na godz., wcześniej było — 70).
Tomasz Rakowski mówi o konieczności zmian systemu inteligentnego sterowania ruchem drogowym — Tristar, żeby kierowcom jeździło się płynniej, nie wyklucza zakupu nowego systemu. Chce też wrócić do dyskusyjnych przycisków dla pieszych na przejściach, od których Miasto zaczęło odchodzić dwa lata temu. Z myślą o kierowcach zapowiedział też budowę wiaduktu w ciągu Armii Krajowej nad al. Havla i Łostowicką.
Z Aleksandrą Dulkiewicz zgadza się w jednym: chciałby wybudować liceum na południu Gdańska.
Adam Szczepański — KWW Społeczny Gdańsk
Komitet utworzyli członkowie partii Razem i miejscy aktywiści. Adam Szczepański to radny dzielnicy Przymorze Małe. Od lat zajmuje się polityką społeczną, zwłaszcza kwestiami mieszkaniowymi, nic dziwnego, że stały się one ważnym punktem jego programu wyborczego. Szczepański obiecuje pozyskanie zewnętrznych środków na budowę tanich i dostępnych mieszkań na wynajem. Zapowiada remonty pustych lokali mieszkaniowych i rozwinięcie inicjatywy „Mieszkanie za remont”. Na tle obietnic innych kandydatów jego program wyróżnia postulat powołania Społecznej Agencji Najmu, która miałaby pośredniczyć w bezpiecznym najmie prywatnych mieszkań i ułatwić zamianę lokali pomiędzy lokatorami w zależności od potrzeb życiowych. Gdańsk miałby też „skończyć z wyprzedażą miejskich gruntów i nieruchomości”.
W program wyborczy kandydat wpisał między innymi kontynuację projektu PKM Gdańsk Południe z uwzględnieniem uwag mieszkańców dzielnic, budowę ekostrad dla rowerzystów.
W odróżnieniu od kandydata PiS Tomasza Rakowskiego uważa, że to nie kierowcy, lecz piesi są szykanowani. Zapowiada budowę naziemnych przejść i rozwój stref tempo 30.
Artur Szostak — KWW Kocham Gdańsk-Kandydaci Niezależni
W wyborach parlamentarnych Szostak startował jako kandydat na senatora z ramienia Polskiej Partii Piratów. Jego komitet zapowiedział natomiast wprowadzenie „zakazu praktyk patodeweloperskich”. W programie wyborczym znalazły się pozbawione szczegółów hasła: „program mieszkaniowyułatwiający wynajem lub zakup mieszkań w Gdańsku przez młodych gdańszczan” oraz „przeciwdziałanie wyprowadzaniu się młodych poza dzielnice centralne oraz poza Gdańsk”. Opowiada się za "
Artur Szostak mówi o konieczności zwiększenia częstotliwości tramwajów i autobusów w godzinach szczytu i nadaniu tempa projektom: Nowa Świętokrzyska oraz Nowa Spacerowa, zdecyduje też o budowie wiaduktu na al.Armii Krajowej.
Zdaniem kandydata to nie dyscyplina partyjna powinna decydować o działaniach podejmowanych w mieście, lecz mieszkańcy poprzez radnych. Domaga się transparentności samorządu, ale także poprawy infrastruktury drogowej i zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców, między innymi w kontekście schronów. Ciekawostką jest, że funkcję trzeciego wiceprezydenta miałby pełnić... jeden z mieszkańców, który zostałby wybrany w konkursie i losowaniu.
Michał Urbaniak — KWW Konfederaci — Bezpartyjni — Polska jest jedna — Dla Pomorza
Michał Urbaniak to były poseł Konfederacji. Polityka mieszkaniowa nie jest punktem, który akcentuje w kampanii.
Kandydat zapowiedział natomiast internetowe konsultacje społeczne, a także stworzenie przyjaznego dla przedsiębiorców klimatu zachęcającego do zakładania firm i tworzenia nowych miejsc pracy. Przekonuje, że Gdańsk „zasługuje na to, by być jednym z tych europejskich miast, w których żyje się dobrze, w którym nie tworzy się budżetu z ogromnym zadłużeniem”.
Urbaniak mówi, że „nie zgadza się na walkę z samochodami”, absurdem nazywa wprowadzanie stref czystego transportu, których celem jest przegonienie z miast największych trucicieli. W rozmowie z radiem Eska przyznał, że jednym z jego celów jest „ochronienie mieszkańców przed zideologizowanymi projektami infrastrukturalnymi opartymi o klimatyzm”.