Rodzinne wakacje razem, ale osobno? Dom, który odpowiada na taką potrzebę, zaprojektowało w Borach Tucholskich poznańskie biuro trabendo. Ten całoroczny, otoczony lasem azyl, ma być bezpieczną przystanią dla wielopokoleniowej, artystycznej rodziny „mieszczuchów”.
bryły domu są przesunięte względem siebie
fot.: FOTOGRAF-y Justyna Kwiatkowska i Piotr Folkman © trabendo.
Otoczony lasem parterowy dom z antresolą tworzą trzy scalone z sobą bryły — środkowa, najwyższa, wykończona czarną blachą i przesłonięta dachem pulpitowym jest sercem domu. To tu, na parterze, mieści się strefa wspólna z kuchnią i dużą jadalnią. Tuż nad nią, na antresoli, znajduje się sypialnia rodziców. Mniejsze, poboczne bryły, których elewacje obłożono drewnem, mieszczą niezależne mieszkanie dla dziadków (z osobnym wejściem, kuchnią i łazienką) oraz część z sypialniami dzieci. Naprzemienne ułożenie brył, ich lekkie przesunięcie względem siebie, kontrast w zastosowanych materiałach i kierunkach spadów dachów sprawiają, że bryła domu wakacyjnego wpisuje się w otaczający ją teren.
schematy funkcjonalne
© trabendo.
O oczekiwaniach inwestorów, decyzjach projektowych i rozwiązaniach materiałowych opowiada Łukasz Nowak z pracowni trabendo.
Ola Kloc: Jakie oczekiwania miała rodzina „mieszczuchów”, dla której tworzyliście ten dom? Chcieli przenieść do niego jakieś miejskie udogodnienia, czy zależało im na azylu w otoczeniu natury?
Łukasz Nowak: W założeniu miał powstać dom — azyl, na styku z przyrodą, pozwalający na skuteczne zwolnienie od codziennego zgiełku... Dom miał być miejscem odpoczynku, ale także spełniać kryteria przestrzeni pozwalającej na pracę artystycznego małżeństwa.
Ola Kloc: Z czego wynika rozczłonkowanie bryły?
Łukasz Nowak: Rozczłonkowanie bryły wynika z kilku względów: odzwierciedla podział na strefy dla poszczególnych domowników — przestrzeń rodziców, dzieci, dziadków oraz wspólna strefa spotkań wielopokoleniowej rodziny. Mniejsze bryły nawiązują ponadto do istniejącej, sąsiedniej wiejskiej zabudowy, o dość kompaktowej skali i często podobnym rozczłonkowaniu.
schemat zagospodarowania terenu i rzuty
© trabendo.
Ola Kloc: Postawiliście na elewacje z drewna i blachy falistej — co zdeterminowało ten wybór?
Łukasz Nowak: Wspólnie z Inwestorami uznaliśmy, że właśnie te materiały najlepiej wpiszą się w charakter leśnego letniska. Dom wtapia się w ścianę lasu, harmonizuje z otoczeniem.
dom tworzą trzy bryły
fot.: FOTOGRAF-y Justyna Kwiatkowska i Piotr Folkman © trabendo.
Ola Kloc: Czy wprowadziliście w tym projekcie jakieś proekologiczne rozwiązania?
Łukasz Nowak: Jako źródło ciepła zaprojektowaliśmy pompę ciepła, w przestrzeni ogrodu powstała także przydomowa oczyszczalnia ścieków.
Ola Kloc: Z czego jesteście najbardziej dumni, a co było najtrudniejsze w tej realizacji?
Łukasz Nowak: Bez wahania mogę zadeklarować, że jesteśmy dumni z naszych Inwestorów — to była wyjątkowa współpraca — z takim zaufaniem do naszej pracy oraz zaangażowaniem, zwłaszcza na etapie realizacji, spotkaliśmy w naszej pracowni zaledwie kilkukrotnie. Inwestorzy stali się jakby częścią naszego zespołu projektowego, a poprzez artystyczną wrażliwość, dokonywali najlepszych możliwych wyborów. To była piękna przygoda.
schematy przestrzenne
© trabendo.
Ola Kloc: Dziękuję za rozmowę.