reklama
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Renaturalizacja rzek: Holenderskie inspiracje dla zarządzania wodami w Polsce

25 września '24
w skrócie
  1. Niderlandy wdrożyły zrównoważone strategie zarządzania wodami, takie jak „Room for the River”, by chronić się przed powodziami.
  2. Naturalne procesy, jak odnowa rzek i ekosystemów, są kluczowe dla skutecznej ochrony przed zmianami klimatycznymi.
  3. Holenderski model współpracy lokalnej, organizacji i społeczności może być inspiracją dla polskich strategii przeciwpowodziowych.

  4. Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej portalu AiB

Zwiększanie ochrony przeciwpowodziowej

Niderlandy od lat z sukcesem wdrażają innowacyjne rozwiązania oparte na współpracy z naturą, aby przeciwdziałać powodziom. Programy takie jak „Room for the River” [pl.: „Miejsce dla rzeki”] pokazują, że zrównoważone podejście do zarządzania wodami może przynieść korzyści zarówno dla ludzi, jak i środowiska.

Beata Kozidrak swego czasu śpiewała „Wtedy płynę, płynę, znów się uczę, jak można kochać świat”. To jak dla mnie idealne podsumowanie tego, jak możemy podejść do naszej sytuacji wodnej. Co więcej, nie musimy specjalnie daleko szukać referencji, są całkiem niedaleko nas.

Niderlandy są terenami nizinnymi, a spora część tego obszaru leży poniżej poziomu wody. Pilna potrzeba działań mających zapobiegać powodzi pojawiła się po poważnych zalaniach w latach 90., szczególnie w 1992 i 1995 r., które uwypukliły ograniczenia istniejących zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Wydarzenia te skłoniły do ​​ponownej oceny strategii zarządzania wodą, co doprowadziło do przejścia na rozwiązania bardziej oparte na naturze, które uwzględniają dynamikę przyrody obok bezpieczeństwa człowieka.

 

życie to cud, lecz od Ciebie wciąż zależy każdy ruch

Holandia wdrożyła szereg strategii opartych na renaturalizacji rzek. Wszystko w celu zwiększenia ochrony przeciwpowodziowej, szczególnie w odpowiedzi na historyczne powodzie i mając na względzie przyszłość, w której poziom wody będzie się zwiększał. Podejście to charakteryzuje się integracją odnowy przyrody z zarządzaniem powodziami, podkreślając znaczenie pracy z procesami naturalnymi, a nie polegania wyłącznie na tradycyjnych rozwiązaniach inżynieryjnych.

Jedną z najważniejszych inicjatyw jest program „Room for the river” uruchomiony w 2006 r. Cele programu obejmują tworzenie przestrzeni dla rzek, czyli na przykład… przenoszenie wałów w głąb terenu, usuwanie przeszkód, aby rzeki mogły naturalnie rozszerzać swoje rozlewiska, obszary zalewowe podczas wysokich stanów wody. W ten sposób naśladuje się i przywraca naturalne procesy i zwiększa zdolność rzeki do radzenia sobie z wodami powodziowymi. Naturalne rozwiązania w zarządzaniu wodami obejmują także działania takie jak poszerzanie rzek. W ten sposób możemy lepiej zarządzać powodziami i zapobiegać ich negatywnym skutkom. Wprowadzenie takich rozwiązań sprzyja odtworzeniu naturalnej równowagi ekosystemów wodnych.

Drugą kwestią jest poprawa ekosystemów obszarów zalewowych. Oddanie terenów to jedno, ale równie ważne jest to, jak te miejsca zagospodarujemy (lub nie) i na ile pozwolimy naturze działać samodzielnie. W założeniach program bowiem ma na celu przywrócenie naturalnych siedlisk na obszarach zalewowych, zwiększając w ten sposób bioróżnorodność i poprawiając równowagę biologiczną.

Przykładowe działania to także usuwanie przeszkód z koryta rzeki, co pozwala na swobodniejszy przepływ wód oraz obniżanie poziomu terenów zalewowych, aby umożliwić im pełnienie swojej naturalnej funkcji retencyjnej.

Rewitalizacja terenów zalewowych pozwala przywrócić ich pierwotne właściwości, a wprowadzenie retencji, czyli czasowego magazynowania wody na wyznaczonych obszarach oraz tworzenie kanałów awaryjnych do odprowadzania nadmiaru wód, pomaga skuteczniej radzić sobie z nadmiarem wody.

Współpraca z naturą opiera się na wykorzystaniu dynamiki naturalnych procesów, takich jak przepływy wód, działanie wiatru oraz wpływ roślinności. Działania te przynoszą liczne korzyści środowiskowe, ponieważ pozwalają na harmonijną koegzystencję człowieka i przyrody, a jednocześnie pomagają w łagodzeniu skutków zmian klimatycznych.

Zmniejszenie przepływu wód w rzekach można osiągnąć także poprzez modyfikacje w użytkowaniu gruntów. Zalesienie terenów przyległych do rzek przyczynia się do zwiększenia zdolności retencyjnej gleby, co redukuje ryzyko wystąpienia powodzi. Zalesione obszary działają jak naturalne bariery, które spowalniają spływ powierzchniowy wody.

 

projekt w Nijmegen

W ramach projektu „Room for the River” w Nijmegen, pracownia H+N+S Landscape Architects, zaprojektowała rozwiązania, które mają na celu zmniejszenie ryzyka powodziowego — utworzono kanał obejściowy, tworząc wydłużoną wyspę na rzece Waal. Takie rozwiązanie poprawiło ochronę przed powodziami oraz stworzyło nową ofertę terenów rekreacyjnych. Projekt objął budowę nowych mostów i parku rzecznego, który jest otwarty dla mieszkańców. Mimo trudnego sąsiedztwa, jakim jest historyczne stare miasto, udało się pożenić wytyczne i  zintegrować elementy archeologiczne, historyczne i przyrodnicze. Projekt opiera się na dynamice wód, procesach erozji i sedymentacji oraz pływach, umożliwiając różnorodne wykorzystanie przestrzeni, w tym organizację wydarzeń. Koszt projektu wynosił 126 milionów euro, a realizacja trwała od 2012 do 2016 roku.

 

projekt Reggevisie

Innym godnym uwagi przykładem jest projekt Reggevisie, zainicjowany w 1998 r. Projekt ten koncentruje się na przywróceniu naturalnej dynamiki rzeki Regge po jej intensywnym skanalizowaniu w przeszłości.

Historycznie Regge była swobodnie płynącą płytką rzeką nizinną, która wiła się przez krajobraz zawierający bagna, wilgotne łąki i piaszczyste wały przeciwpowodziowe. Aby ułatwić żeglugę, od 1848 roku rzekę prostowano poprzez odcięcie meandrów, a koryto rzeki pogłębiano i poszerzano. W 1935 roku jej długość wynosiła 50 km, z pierwotnej długości… 70 km. Jej dynamika przepływu została tak bardzo zmieniona, że zaczęła powodować problemy z powodziami i niedoborem wody. W odpowiedzi na te problemy, w 1998 roku zainicjowano program renaturalizacji „Reggevisie”.

Jego cele obejmowały (i obejmują, ponieważ projekt wciąż trwa) przywrócenie naturalnej dynamiki rzeki, tworzenie buforów wodnych, wspieranie rozwoju przyrody oraz zwiększenie atrakcyjności rekreacyjnej obszaru. Projekt ma na celu przywrócenie meandrów i stworzenie naturalnych, przyrodniczo zgodnych torów przepływu, które usprawnią zarządzanie powodzią. Poprzez rozszerzenie terenów zalewowych i ponowne połączenie starych meandrów projekt zwiększa obszar dostępny dla wody podczas szczytowych przepływów. Z jednej strony pomaga to łagodzić powodzie, ale z drugiej także poprawia warunki podczas suszy – dzieje się to poprzez zwiększenie zasilania wód gruntowych. Program ten ma zakończyć się w 2025 roku, a jego celem jest także adaptacja do zmian klimatycznych.

 

nie odgórnie, ale lokalnie

Porównując naszą sytuację z tym, co w Niderlandach, można zauważyć wiele różnic. Po pierwsze, u nas dalej nacisk kładziony jest głównie na twardą infrastrukturę, o czym pisałam ostatnio. Po drugie planowanie i wdrażanie strategii w naszym kraju jest wdrażane odgórnie. Mieszkańcy o planach dowiadują się przypadkowo, konsultacje (o ile są) mają wymiar formalny, często przeradzają się w konflikt i przypominają bardziej przeciąganie liny niż dyskusję o wspólnym kierunku. Kiedy spojrzy się w dokumenty projektów, można łatwo stwierdzić, że autorzy prawdopodobnie nawet nie byli na miejscu, które projektują. Tymczasem sukces projektów często zależy od współpracy różnych interesariuszy. Przykłady z Holandii są tworzone w połączeniu działań i chęci lokalnych władz, organizacji i społeczności. To właśnie partycypacyjne podejście zapewnia pomyślność, ponieważ ​​różne interesy są brane pod uwagę podczas planowania i wdrażania, nikogo nie sprowadza się tu tylko do roli bycia poinformowanym. 

Zarządzanie powodziami wymaga nie tylko technicznych rozwiązań, ale także adaptacyjnych ścieżek decyzyjnych oraz zaangażowania szerokiego grona interesariuszy. Skuteczne podejmowanie decyzji wymaga współpracy na różnych szczeblach, od władz lokalnych po społeczności lokalne, a także ścisłej koordynacji z ekspertami i naukowcami. Musimy działać bardziej lokalnie, mniej silosowo. Mamy lekcje do odrobienia.

Magdalena Milert

Głos został już oddany

okno zamknie się za 5

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE