W centrum Łodzi, przy ulicy Kościuszki 81 na budynku Przedszkola Miejskiego nr 75 stanęło szesnaście metrów paneli pokrytych bluszczem. Miasto stawia na zielone ściany, wprowadzając nowe narzędzie zazieleniania miast.
bluszcz na panelach
Departament Ekologii i Klimatu Urzędu Miasta Łodzi w centrum miasta postawił pilotażową instalację — zieloną ścianę. Szesnastometrowa konstrukcja obrośnięta bluszczem ma stanowić zaczyn pod pokrycie całej ściany budynku.
W dobie zmian klimatu i potrzeby przeciwdziałania ich negatywnym skutkom musimy poszukiwać coraz to nowych i kolejnych rozwiązań, które wspomogą nas w działaniach. Oczywiście jedna zielona ściana nie rozwiąże problemu, ale to tylko początek długofalowych planów. Jednocześnie liczymy też, że kiedy mieszkańcy, przedsiębiorcy zobaczą, jak to wygląda, i wbrew pogłoskom, wcale nie niszczy budynków, pójdą za naszym przykładem — mówi Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu Urzędu Miasta Łodzi.
jakie zalety mają zielone ściany?
Departament odwołuje się do doświadczeń profesora Stanleya White’a z Uniwersytetu Illinois, który pierwszą zieloną ścianę zaprojektował w 1938 roku. To rozwiązanie jest stosowane z powodzeniem na całym świecie, nie tylko w przypadku budynków publicznych, ale również użytkowników domowych.
bluszcz pospolity to najczęściej występująca roślina na zielonych ścianach
© Urząd Miasta Łodzi
Jakie zalety ma posiadać to rozwiązanie? Jeden metr kwadratowy zielonej ściany pochłania 2,3 kilograma dwutlenku węgla rocznie i produkuje 1,7 kilograma tlenu. Bluszcz na panelach absorbuje 50 procent światła, przez co zielona ściana obniża temperaturę w swoim otoczeniu o około trzy stopnie Celsjusza. Zielona ściana ma być również dźwiękochłonna i zmniejszać hałas wewnątrz i zewnątrz budynku, na którym się znalazła. Pozwala to na ograniczenie hałasu o około osiem decybeli. Bluszcz ma pozytywnie wpływać na miejski mikroklimat, między innymi przez chłonięcie wody deszczowej.
Urzędnicy chwalą się również ceną — koszt miejskiej zielonej ściany o długości szesnastu metrów przy ulicy Kościuszki 81 wyniósł niespełna czternaście tysięcy złotych.
czy zielone ściany to „greenwashing”?
O tym czy w jaki sposób używać zielonych ścian i jak je zaprojektować opowiada architektka krajobrazu Joanna Rayss z Rayss Group.
Wiktor Bochenek: Czy zielone ściany to greenwashing?
Joanna Rayss: To czy coś jest greenwashingiem zależy zawsze od sposobu zaprojektowania i realizacji, wielkości nakładów i proporcji do nich planowanych efektów. Dlatego szczególnie w przypadku prostych, bardzo tanich rozwiązań zielonych ścian w formie pnączy unikałabym z góry zakładania, zielone ściany to greenwashing. Choć owszem przeinwestowane i nieprawidłowo wykonane tzw. zielone ściany systemowe mogą mieć nieproporcjonalnie niewielki wpływ ekologiczny do nakładów finansowych i kosztów utrzymania, z ogromnym zużyciem wody włącznie. Myślę jednak, że nie dotyczy to tradycyjnych w naszym klimacie zielonych ścian w formie pnączy.
Wiktor Bochenek: Gdzie i kiedy wprowadzać zielone ściany?
Joanna Rayss: Z punktu widzenia przyrodniczego zielone ściany najlepiej sprawdzają się tam, gdzie nie ma miejsca na drzewa. Nie wymagają one wiele przestrzeni, a dodatkowo wpływają dobrze na dobrostan budynku.
zielona ściana w Łodzi przy ulicy Kościuszki
© Urząd Miasta Łodzi
Wiktor Bochenek: Często pojawia się opinia, że takie zielone ściany i pnącza zaszkodzą budynkowi.
Joanna Rayss: Nie jest to prawda. Jeśli elewacja jest wykonana prawidłowo — bez ubytków i pęknięć to pnącze jej nie zaszkodzi, pod warunkiem, że dobrze dobierzemy pnącze. Często gatunki obce faktycznie potrafią być agresywne. W przypadku doboru gatunków rodzimych, jak np. bluszcz pospolity (Hedera helix), nie będzie tego problemu. Ten gatunek do wspinania się wykorzystuje przyssawki, które nie penetrują obiektu, po którym się wspinają. Taka dodatkowa kołderka z zimozielonych liści bluszczu natomiast zmniejsza amplitudę temperatur przy elewacji co chroni faktycznie materiał elewacyjny przed uszkodzeniem. Bo to drastyczne zmiany temperatur, szczególnie dzień noc najbardziej elewacji szkodzą.
Jeżeli ktoś jednak obawia się wprowadzenia pnączy bezpośrednio na elewację, zawsze można zastosować pnącza, które wspinają się za pomocą tzw. wąsów i wprowadzić je stosując odpowiednią podkonstrukcję, np. w formie stalowych linek. To rozwiązanie, które pozwala na stworzenie zielonej ściany nieprzylegającej bezpośrednio do budynku z zachowaniem wszystkich zalet pnączy.
Wiktor Bochenek: Dziękuje za rozmowę!
kolejne narzędzie samorządowców, przedsiębiorców i architektów
Wspieranie rozwoju zielonych ścian rozpoczął kilka miesięcy temu Kalisz, który zamiast stawiania nowych ścian zwalnia z podatku od nieruchomości. O tym jak urządzać zieleń miejską rozmawialiśmy również z architektką krajobrazu, Joanną Rayss. Zielone ściany z bluszczu, choć widoczne są często w naszych miastach od lat na zabytkowych budynkach, pojawiają się również w nowoczesnej architekturze, chociażby w mediolańskim Bosco Verticale projektu Boeri Studio czy Singapurze, gdzie stworzono największą zieloną ścianę na świecie. Wprowadzenie zielonych ścian nie zawsze wymaga wielkich nakładów finansowych, a długofalowo może przynieść pozytywny efekt.