Zobacz w portalu A&B!

„Największym problemem współczesnych osiedli są płoty”. Rozmowa z Szymonem Januszewskim

18 kwietnia '25
Dane techniczne
nazwa: Osiedle Młodnik
lokalizacja:

Polska, Poznań

inwestor:

VOX Active

projekt:

Insomia

kalendarium:

  • projekt
  • realizacja

 
 
2022
2023 – w trakcie

Szukając informacji o przeszłości miejsca, natknęliśmy się na wzmiankę, że Ławica była wsią typu wielodrożnica. Sama definicja wsi spowodowała, że wiedzieliśmy, co robić — mówi Szymon Januszewski, szef pracowni Insomia, która zaprojektowała kameralne osiedle szeregowych domów — Młodnik — w Poznaniu.

widok z lotu ptaka

widok z lotu ptaka

© Insomia

 
Ewa Karendys
: Zabudowa szeregowa nie ma
dzisiaj dobrej prasy. Na obrzeżach naszych miast rozlewają się łanowe osiedla i deformują przestrzeń. Dlaczego tak jest?

Szymon Januszewski: W dużej mierze to kwestia podziałów geodezyjnych, które bez opracowania koncepcji architektonicznej nakładane są w geometrycznie prosty sposób. My, architekci, dostajemy gotowy podział terenu. Rzadko się zdarza, że najpierw tworzymy koncepcję, na podstawie której wyodrębniane są działki. Skomplikowane podziały to kłopoty, a kłopoty oznaczają koszty. To oczywiste, że osiedla Młodnik żaden geodeta nie narysowałby w ten sposób, gdyby wcześniej nie dostał naszej koncepcji

 
Ewa Karendys
: Grzechem współczesnej
szeregówki jest niezróżnicowana zabudowa. Wystarczy wspomnieć ostatni głośny przypadek — inwestycję Villa Campina JW Construction, okrzykniętą osiedlem „kopiuj-wklej”.

Szymon Januszewski: To też jest kwestia kosztów. Za zaprojektowanie jednego domu, powiedzmy dwulokalowego, architekt otrzymuje pewną kwotę. Za kolejne moduły tego domu architekci biorą już jakiś procent tej kwoty, mam nadzieję, że nie zdarza się, że nie biorą nic. Z jednej strony można powiedzieć, że takie osiedle łanowe jest ekologiczne, bo zużywa się mniej materiałów. Skomplikowana geometria, uskoki to wszystko dodatkowe długości ścian. Natomiast skutki społeczne mogą być dość poważne. Pojawią się kłopoty z relacjami sąsiedzkimi, poza tym, obstawiam, że ludzie mogą omyłkowo trafiać do cudzych domów. Mnie się to kiedyś zdarzyło. Mieszkałem w budynku, który co prawda nie był szeregowy, ale stał w ciągu identycznych zabudowań. Zamyślony wracałem z psem ze spaceru, wszedłem do klatki schodowej, otworzyłem drzwi, pies wbiegł do pokoju. Okazało się jednak, że nie do mojego. W salonie jakiś pan oglądał telewizję, a nasza wizyta bardzo go zdziwiła.

 
Ewa Karendys
: Chcieliście,
żeby na osiedlu Młodnik, które powstaje w miejscu nieistniejącego folwarku Ławica, było inaczej?

Szymon Januszewski: Zawsze staramy się brać pod uwagę aspekt społeczny i pamiętać o ważnej roli, jaką pełni architektura. Przestrzeń wpływa na nas, mieszkańców. Szukając informacji o przeszłości miejsca, natknęliśmy się na wzmiankę, że Ławica była wsią typu wielodrożnica. Sama definicja wsi, spowodowała, że wiedzieliśmy, co robić.

przestrzeń wspólną architekci zaprojektowali w centralnej części osiedla; to tu znajdzie się też nietypowy komin, który stanowi wentylację hali garażowej

przestrzeń wspólną architekci zaprojektowali w centralnej części osiedla; to tu znajdzie się też nietypowy komin, który stanowi wentylację hali garażowej

© Insomia

 
Ewa Karendys
: Wielodrożnica to typ
wsi o zwartej zabudowie wzdłuż kilku, zazwyczaj krętych, ulic. Co jeszcze wiemy o Ławicy?

Szymon Januszewski: Wiemy, że mieścił się tam folwark. Wokół dworu stały zabudowania gospodarcze — i właśnie na fragmencie tego terenu znajduje się projektowana inwestycja. Niestety poza historyczną mapą, do której dotarliśmy, zachowało się niewiele materiałów. Ale podział geodezyjny wynika nie tylko z inspiracji wielodrożnicą. Zależało nam, by w dobie wzrostów cen, domy były przystępne. Czyli nie 200-metrowe na dużych działkach, tylko raczej małe, w gęstej zabudowie, wykorzystującej istniejące uzbrojenie.

 
Ewa Karendys
: Czy plan
miejscowy sprzyjał budowie wsi typu wielodrożnica?

Szymon Januszewski: Z planu wynikało, że zabudowa powstanie wzdłuż ulicy. My stworzyliśmy jeszcze jeden układ komunikacyjny — wewnątrz. Marzyło nam się zaprojektowanie enklawy dla pieszych, bez samochodów. Przestrzeni, która będzie pretekstem do budowania relacji między ludźmi. Dajemy im w tym miejscu możliwość spotkania sąsiadów: przestrzeń wspólną zaprojektowaliśmy w centralnym miejscu, postawiliśmy tam na przykład skrzynki pocztowe, stolik do spotkań, małą architekturę. Nie brakuje też przejść i powiązań, które spinają teren.

architektom marzyło się zaprojektowanie enklawy dla pieszych, bez samochodów

architektom marzyło się zaprojektowanie enklawy dla pieszych, bez samochodów

© Insomia

 
Ewa Karendys
: Za to auta sprytnie upchnęliście pod ziemią.

Szymon Januszewski: Rzeczywiście, pod głównym ciągiem komunikacyjnym ukryliśmy miejsca parkingowe. Dzięki temu samochody mamy na obrzeżach, serce osiedla stanowi przestrzeń dla pieszych, mam nadzieję, że chętnie będą bawiły się tam dzieci. Do garaży poszczególnych domów można wjechać podziemnym tunelem. Gdyby przy tej gęstości zabudowy wprowadzić wszystkie auta na teren, powstałby projekt iście samochodowy. Co więcej, w całym układzie wprowadzamy wiele przejść, żeby mieszkańcy mogli swobodnie dostać się do środka osiedla. Ponadto w planie miejscowym zapisano, że gzyms dachowy ma być ograniczony do wysokości czterech metrów, co daje efekt kameralnej, ludzkiej w skali zabudowy. To, co jest jeszcze ważne: poza strefą prywatną osiedle nie jest grodzone.

na osiedlu domów nie zabraknie przejść i powiązań, które spinają teren

na osiedlu domów nie zabraknie przejść i powiązań, które spinają teren

© Insomia

 
Ewa Karendys
: Czy nowe budynki znajdą się w śladzie dawnych zabudowań folwarku?

Szymon Januszewski: Część domów leży w tej linii. Wszystkie budynki znajdujące się w obrysie dawnej zabudowy będą z materiałów ceramicznych, z których wykonane były dawne zabudowania folwarczne. To samo się pojawi w zagospodarowaniu — obrysy będą czytelne, postaramy się też użyć fragmentów cegieł, które udało się odnaleźć przy pracach ziemnych.

 
Ewa Karendys
: Co z rozwiązaniami ekologicznymi?

Szymon Januszewski: Planujemy retencję deszczówki, która będzie wykorzystywana do podlewania roślin. Na dachu każdego domu znajduje się instalacja fotowoltaiczna i pompa ciepła. Ekologiczne rozwiązania będą więc w przestrzeni bardzo czytelne.

osiedle docelowo będzie składać się z 58 kameralnych domów

osiedle docelowo będzie składać się z 58 kameralnych domów

© Insomia

 
Ewa Karendys
: Jest coś, co można było zrobić lepiej?

Szymon Januszewski: Takich myśli staram się mieć jak najmniej, to frustruje. I choć ciągle się uczymy, po osiedlu Nowy Strzeszyn wiemy więcej, jak projektować przestrzeń, która się sprawdza. Tam kwitnie sąsiedzkie życie towarzyskie i mam nadzieję, że na osiedlu Młodnik będzie podobnie. Czy coś bym zmienił? Gdybym mógł, to sprawiłbym, żeby to dla nas projektowo nie było tak skomplikowane. Nie wiem, czy to możliwe. Na osiedlu mamy pięćdziesiąt osiem domów, a więc tyle samo działek. Napisanie aktu notarialnego dla tego terenu to ogromne wyzwanie. Wiele jest tu współzależności, powiązań — przejścia, łączniki przebiegają przez działki prywatne. W akcie notarialnym trzeba zapisać służebność, żeby sąsiedzi mogli tamtędy przechodzić. Pod tym względem o wiele łatwiej zrobić osiedle łanowe, z prostymi podziałami: „to jest moje, to jest twoje”. Mam nadzieję, że na osiedlu, które zaprojektowaliśmy, będzie się żyło lepiej.

w sercu osiedla znajdą się skrzynki pocztowe, stolik do spotkań, mała architektura

w sercu osiedla znajdą się skrzynki pocztowe, stolik do spotkań, mała architektura

© Insomia

 
Ewa Karendys
: Będzie?

Szymon Januszewski: Kiedyś się o tym nie myślało, bo wszystko wynikało z funkcji. Nikt nie planował na przykład krętej drogi: naturalne przeszkody terenowe wymuszały nieregularny jej przebieg. Dziś widzimy, że tego typu zaburzenia, jak w przypadku wsi typu wielodrożnica, dobrze się sprawdzają. Przestrzeń budzi ciekawość. Myślę, że największym problemem współczesnych osiedli są płoty, automatyczne bramy. Często nie znamy sąsiada obok, bo po prostu nie mamy jak go spotkać. Kiedy wracamy z pracy, otwieramy bramę, wjeżdżamy, wchodzimy do domu. Tak to wygląda w przypadku typowej zabudowy łanowej. Rano to samo, tylko w odwrotnej kolejności. My postawiliśmy na przestrzeń, która w pewnym stopniu te kontakty wymusi. Podobnie zrobiliśmy na osiedlu Nowy Strzeszyn i myślę, że mieszkańcom wyszło to na dobre — to działa.

Ewa Karendys: Dziękuję za rozmowę.

 
rozmawiała: Ewa Karendys

więcej: A&B 7-8/2024 – DOMY JEDNORODZINNE,
pobierz bezpłatne e-wydania A&B 

Głos został już oddany

Światło Cię Uniesie – Okna, które zmieniają dom
AlnorSELECT - Kalkulator doboru rekuperacji
Blachodachówki modułowe Florian
INSPIRACJE