Na warszawskim Wawrze powstanie ośrodek Centrum Aktywności Międzypokoleniowej. W otoczeniu lasu wybudowany zostanie kompleks pozwalający na odpoczynek, rekreacje, a także spotkania towarzyskie.
W konkursie zorganizowanym przez Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego miasta Warszawy oraz Urząd Dzielnicy Wawer zwyciężyło biuro BDR Architekci. Centrum Aktywności Międzypokoleniowym to zespół trzech budynków, na które składa się tytułowa instytucja CAM, ośrodek wsparcia i żłobek. Dla architektów najważniejsze było stworzenie przestrzeni otwartej, zapewniającej kontakt z przyrodą, a także nawiązanie do lokalnej architektury — stylu „Świdermajer”.
położenie
Każdy obiekt będzie w innym kolorze, aby ułatwić orientacje w terenie. Stonowana kolorystyka ma przede wszystkim dostosować się do otoczenia i stworzyć wrażenie pobytu w kameralnym domu wypoczynkowym.
wizualizacja CAM Wawer
© BDR Architekci
Walorem działki jest naturalna leśna zieleń. Stwarza to wrażenie przestrzeni wolnej od miejskiego zgiełku i sprzyjającej aktywności na świeżym powietrzu. Aby zniwelować wpływ hałasu komunikacyjnego, architekci umieścili pomieszczenia techniczne i sanitarne od strony ulicy. Najważniejsze pomieszczenia zostały położone tak, by wychodziły na tereny zielone, w których zastosowane zostały soczewki wodne pozwalające na retencje wody. Wszystkie budynki posiadają prosty układ korytarzy. Na zewnątrz połączone zostały szklanymi zimowymi ogrodami.
Dla projektantów istotne było nawiązanie do lokalnej tradycji architektonicznej — stylu „Świdermajer”. Fasady budynków zostaną wykończone deskami z impregnowanego drewna iglastego. Balustrady i pasy między kondygnacjami wzbogacone zostały o detale ciesielskie, nawiązujące do tradycyjnych willi w tym regionie.
O projekcie opowiada Paweł Dadok, jeden z twórców projektu
Wiktor Bochenek: W projekcie widoczny jest wpływ otoczenia — lokalnej architektury i terenów leśnych. W jaki sposób staraliście się Państwo wkomponować bryłę w to środowisko?
Paweł Dadok: Działka obecnie ma charakter leśny i w projekcie staraliśmy, aby tego nie utracić i wykorzystać w projekcie, zachowując, ile się da drzew i niższych roślin.
Budynek ma być centrum międzypokoleniowym, miejscem przyjaznym, rozpoznawalnym dla społeczności i takim, z którym mieszkańcy będą chcieli się „zaprzyjaźnić”.
Forma i w pewnym sensie struktura CAM czerpią ze stylu Świdermajer, charakterystycznego dla architektury wypoczynkowej z początku XX wieku na tym obszarze.
To świadome i czytelne na pierwszy rzut oka nawiązanie spotkało się z akceptacją i pozytywną reakcją mieszkańców warszawskiej dzielnicy Wawer i miasta.
Mamy więc nadzieje, że zrealizowany budynek tym bardziej wkomponuje się środowisko, rozumiane szeroko, jako: przyrodnicze, społeczne i kulturowe.
wizualizacja CAM Wawer z lotu ptaka
© BDR Architekci
Wiktor Bochenek: Na czym polega dialog ze „Świdermajerem”? W jaki sposób staraliście się Państwo go wykorzystać w nowoczesnej architekturze.
Paweł Dadok: Polega na zauważeniu i wykorzystaniu w projekcie charakterystycznych elementów tej architektury takich jak: lekki otwarty charakter, wypoczynkowe tarasy i ganki, sposób traktowania drewna w konstrukcji i detalu. Naszym zdaniem projekt CAM nie jest architekturą nowoczesną i też nie miał nią być. Jest to współczesna architektura, co w przypadku tej funkcji i lokalizacji dla nas oznacza, że powinna być zakorzeniona w lokalności, którą w jest wyjątkowo udana drewniana architektura przełomu XIX i XX w.
jeden z przeszklonych holi w kompleksie
© BDR Architekci
Wiktor Bochenek: W jaki sposób budynek pozwala łączyć różne funkcje? Czy mogą z niego korzystać wszyscy?
Paweł Dadok: Kompleks jest podzielony na 3 niezależne obiekty, żłobek, centrum aktywności seniorów i ośrodek wsparcia. Zgodnie z założeniami konkursu, należało tak rozwiązać te funkcje, aby były z jednej strony niezależne a z drugiej sprzyjały w niewymuszony sposób integracji.
Przestrzenią integracji w projekcie jest naturalna rekultywowana roślinność leśna zachowana w zachodniej części działki oraz przeszklone ogrody między budynkami. W projekcie zależało nam na tym, aby przeszklone ogrody były dostępne dla wszystkich, z nich dopiero wchodzi się do holi wejściowych zlokalizowanych w bryłach budynków, z nich wreszcie można dostać się do ogólnodostępnych pomieszczeń takich jak sala gimnastyczna, kiosk, gabinet. Zakładamy, że będą mogli z nich korzystać wszyscy, oczywiście w wyznaczonych godzinach.
wizualizacja tarasów
© BDR Architekci
Wiktor Bochenek: Co było najtrudniejsze, a z czego są Państwo najbardziej dumni?
Paweł Dadok: Najtrudniejsze było takie rozmieszczenie budynków na działce, aby zapewnić spokojną cichą zieloną przestrzeń, tak potrzebną dla wypoczynku, nauki i zabawy. Wzdłuż wschodniej strony działki przebiega dość ruchliwa droga oraz tory kolejowe. Jesteśmy zadowoleni z charakteru i nastroju jaki udało się wytworzyć w projekcie. Nie udałoby się to nam bez wspaniałych przykładów architektury stylu „Świdermajer”, z której czerpaliśmy pełnymi garściami.