Szklana kostka z kamiennymi „pilastrami" o frapującym wzorze. Tak będzie wyglądać eksponowany nad rzeką rektorat Politechniki Poznańskiej. Budowa trwa. Obiekt ma być „niemal zero-energetyczny” i prawdopodobnie będzie to jego największa zaleta. Projekt znów wybrano bez konkursu – w bardzo dziwnym trybie.
To już smutna tradycja: Politechnika Poznańska nie organizuje konkursów architektonicznych na nowe gmachy swojego kampusu. Tymczasem obszerny kompleks rozrasta się stopniowo od ponad dwóch dekad w oparciu o plan miejscowy, który jest uproszczoną pochodną urbanistycznej koncepcji prof. Mariana Fikusa sprzed ćwierćwiecza. Projekt ten przewidywał uzupełnienie budynków Politechniki z czasów PRL-u (lata 50-70. XX w.) o obszerne miasteczko akademickie zespolone przestrzennie i funkcjonalnie z otaczającymi je Wartą, jeziorem Maltańskim i historyczną dzielnicą Śródka.
modernistyczne budynki PP z pierwszej połowy lat 70. XX w. przy ul. Piotrowo, widok spod centrum wykładowego
fot.: Jakub Głaz
Fikus był też autorem pierwszego gmachu nowego kampusu: Centrum Wykładowego z Biblioteką Techniczną. Dziś, oprócz tego budynku, na prawym brzegu Warty stoją jeszcze cztery inne gmachy (wydziały PP, hala sportowa i Poznańskie Centrum Superkopumterowo-Sieciowe). Tworzą eksponowany, choć mało porywający waterfront widoczny z Ostrowa Tumskiego i Starego Miasta.
budowa nowego rektoratu Politechniki Poznańskiej — widok z Zagórza na Ostrowie Tumskim, po prawej widoczna budowana rampa prowadząca z „Wartostrady” wzdłuż rzeki na poziom mostu Berdychowskiego
fot.: Jakub Głaz
kwadrat razy dwa
Teraz do obiektów dydaktycznych i badawczych dołącza administracyjny – Nowy Rektorat przy ul. Rychlewskiego zaprojektowany przez prof. Sławomira Rosolskiego (nowy gmach zastąpi zabytkową siedzibę w dzielnicy Wilda). Ten sam architekt jest autorem stojącego obok (ul. Rychlewskiego 2) budynku mieszczącego dwa wydziały: Architektury oraz Inżynierii Zarządzania (tzw. WAWIZ) – otwartego na początku 2020 roku.
nowy rektorat Politechniki Poznańskiej, wizualizacja, po lewej — budynek wydziałów: Architektury oraz Inżynierii Zarządzania, po prawej: Wydział Technologii Chemicznej i ul. Rychlewskiego
© proj. Sławomir Rosolski
Z zewnątrz oba projekty Rosolskiego opierają się na podobnym założeniu. To prostopadłościany na planie kwadratu o wąskich rytmicznych podziałach prostych elewacji. Co do zasady: formy oszczędne i ponadczasowe. Eksponowany na lekkim wzniesieniu WAWIZ był przyrównywany przez Rosolskiego do greckiej świątyni. Białe mury rozcięte pionami okien miały przypominać… Partenon. W środku sakralnych skojarzeń brak. Sercem budynku jest hol o rozmiarach pokaźnego dziedzińca nakryty wariacją na temat dachu szedowego i otoczony segmentami sal i pokojów dydaktycznych.
budowa nowego rektoratu Politechniki Poznańskiej, po lewej: Wydział Architektury i Wydział Inżynierii Zarządzania, na pierwszym planie ulica Rychlewskiego
fot.: Jakub Głaz
Całość jest prosta i pozornie czytelna. Pozornie, bo – gdy przyjrzeć się bliżej – funkcjonalność budynku nie należy do najlepszych (szerszą analizę przedstawimy w jednym z papierowych wydań A&B). Dla inwestora i projektanta ważniejsze było chyba to, że Wydział jest „niemal zero-energetyczny”. Walor ten odmieniano przez wszystkie przypadki i – niestety – przeważył on nad innymi aspektami budynku. To, że uczelniany obiekt, w którym kształci się przyszłych architektów nie został wybrany w konkursie, należy uznać za kuriozum – zwłaszcza, gdy rezultat tej decyzji jest daleki od ideału.
po lewej budowa nowego rektoratu Politechniki Poznańskiej, po prawej — południowa elewacja WAWIZ, na pierwszym planie tymczasowy parking — przyszłe pole inwestycyjne PP; w tle, w prześwicie — katedra
fot.: Jakub Głaz
wyłoniony z zasobów
Czy podobnie będzie z rektoratem? Nie czas jeszcze, by wyrokować o całości. Jasne są jednak dwie sprawy: wiemy jak z zewnątrz będzie prezentować się bryła oraz to, że nie było na nią konkursu. Jak zatem wybrano projekt? Beata Czerkas z Działu Informacji i Promocji PP poinformowała nas, że został on
wyłoniony w oparciu o zasoby kadrowe Politechniki Poznańskiej.
Co to znaczy? Poprosiliśmy o uściślenie tej informacji oraz powody, dla których nie odbył się konkurs lub choćby przetarg. Czekamy na odpowiedź. Należy się domyślać, że z „zasobu kadrowego” został wybrany profesor Rosolski, który pracuje na Wydziale Architektury PP jako dyrektor Instytutu Architektury, Urbanistyki i Ochrony Dziedzictwa. Pozostaje jednak zagadką, dlaczego to on, a nie inny przedstawiciel „zasobu” został poproszony o wykonanie projektu. Nawet jeśli na koncie ma znane i nagradzane realizacje, takie jak choćby udana adaptacja i rozbudowa powojskowej zabudowy w Poznaniu przy ul. Ułańskiej (City Park, 2006). Podobne pytania mnożyły się też w przypadku Wydziału Architektury, tyle że sprawa ucichła w obliczu pandemii, która wybuchła kilka tygodni po otwarciu gmachu.
nowy rektorat Politechniki Poznańskiej, wizualizacja, widok z ulicy Rychlewskiego od południowego zachodu; po lewej — WAWIZ, po prawej Wydział Technologii Chemicznej, teren nadrzeczny po lewej za kadrem
© proj.: Sławomir Rosolski
Budynki łączą zatem: podobne zasady kształtowania bryły oraz wybór projektanta. Są też jednak znaczące różnice. Wydział to biała tynkowana kostka, a Rektorat – jak czytamy w jego opisie:
będzie pięciokondygnacyjnym obiektem (jedna kondygnacja podziemna i cztery nadziemne) w formie szklanego prostopadłościanu z kamiennymi pilastrami elewacyjnymi. Wertykalne podziały pilastrów nadadzą Rektoratowi monumentalności oraz podkreślą ważność projektowanego budynku na tle całego Kampusu. Materiał szklanej fasady podkreśli nowoczesny charakter Politechniki Poznańskiej, natomiast użycie kamienia odwoływać się będzie do jej bogatej historii oraz tradycji.
warowna władza
Główne wejście do rektoratu znajdzie się od północy przy otwartym na tereny nadrzeczne trójkątnym skwerze przyległym także do budynku WAWIZ. Dodatkowe wejścia i wjazd na parking podziemny przewidziane są od południa. Ponadto Rektorat:
będzie miał 5966 m² powierzchni użytkowej.(...) Wokół budynku zaprojektowany został ciąg pieszy oraz samochodowy. (…) Wnętrze jest zaprojektowane tak, by zapewnić wygodne i swobodne użytkowanie. Centralny punkt wnętrza budynku to hall główny. Dwie klatki schodowe, windy i szachty technologiczne tworzą pion komunikacyjny, do którego przylegają pomieszczenia sanitarne, socjalne i techniczne.
W kontraście do jasnej bryły WAWIZ, Rektorat utrzymany ma być w ciemniejszej tonacji. Ponadto na „pilastrach” widać frapujący geometryczny ozdobnik. Pierwsze wrażenie: architektura przełomu stuleci, gdy niektórzy projektanci rezygnując z form postmodernizmu próbowali być nowocześni. W jakimś stopniu (zachowując wszystkie proporcje) pomysł z pilastrami wychodzącymi przed lico szklanej kostki kojarzyć się może z warszawskim Sądem Najwyższym autorstwa Marka Budzyńskiego (realizacja:1999). Drugie wrażenie: to architektura władzy w starym stylu — warowna i zamknięta na otoczenie.
nowy rektorat Politechniki Poznańskiej
© Sławomir Rosolski
Szklana ściana, poza wydedukowanym przez nas wzbudzaniem nostalgii za latami 90., ma też inne uzasadnienie – zresztą rodem z tej samej epoki. Opis informuje, że:
w szkle odbijać się będą obrazy otoczenia, dzięki czemu budynek wpisze się w kontekst.
Tyle, że ten sposób dialogu z kontekstem dawno się już zdezaktualizował, a część architektów nauczyła się, że ściany takie są przyczyną śmierci wielu ptaków niewidzących przestrzennej bariery. Zresztą: aktualne czy nie, elewacje rektoratu prezentują się po prostu ponuro i mogą budzić niechciane skojarzenia z ekskluzywnym domem pogrzebowym.
nowy rektorat Politechniki Poznańskiej, wizualizacja, widok od strony terenów nadrzecznych, po lewej — WAWIZ
© proj. Sławomir Rosolski
trakt zero-bulwarowy?
Wygląda zatem na to, że i tym razem nad innymi walorami górę wziął „niemal zero-energetyczny” charakter projektu. Tym bardziej, że w opisie architekt informuje, iż WAWIZ
po czterech latach użytkowania uzyskał ponadprzeciętne wyniki w zakresie niskoenergetyczności, dlatego można oczekiwać, że podobne – równie imponujące – wyniki osiągnie także nowy budynek. (…) Rozwiązania architektoniczne zapewnią odpowiednią zwartość bryły i szczelność powietrzną budynku. Zastosowana zostanie izolacja termiczna o wyższym współczynniku ciepła, szkło o wysokim współczynniku przenikania ciepła (…), ciepły montaż fasady szklanej czy przekładki termiczne minimalizujące mostki termiczne. Wykorzystany będzie system wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła zasilanym z komory czerpnej budynku WAWIZ (…).
Tyle szczegółów technicznych. Opis podaje ich jeszcze więcej, ale czas przejść do ostatniego zagadnienia: zagospodarowania terenu między gmachami PP a rzeką. Rysowanego niegdyś przez prof. Fikusa bulwaru nie widać. Są za to asfaltowe jezdnie ulicy Rychlewskiego i chaotyczna zieleń między rzeką a kampusem.
ulica Rychlewskiego między kampusem PP a Wartą i jej kanałem ulgi — po lewej: Wydział Technologii Chemicznej, w głębi wjazd na budowany most Berdychowski
fot.: Jakub Głaz
Beata Czerkas pytana o plany zagospodarowania tej przestrzeni odpowiedziała nam, że
uczelnia podjęła rozmowy z miastem. Wspomniany teren należy bowiem do miasta.
Magistrat nie przedstawił na razie takich planów. Miasto skupia się za to obecnie na budowie pieszo-rowerowego połączenia między kampusem a Ostrowem Tumskim i Starym Miastem. Mowa o opisywanych przez nas wiele razy Mostach Berdychowskich, czyli dwóch przeprawach (przez Wartę i jej koryto ulgi).
kampus Politechniki Poznańskiej, widok ogólny z mostu św. Rocha — od lewej: Most Berdychowski w budowie, Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, budynek Wydziałów: Architektury oraz Inżynierii Zarządzania, rektorat w budowie, Wydział Technologii Chemicznej, Centrum Wykładowe z Biblioteką Techniczną, na pierwszym planie Warta
fot.: Jakub Głaz
Wiosną przyszłego roku znacząco odmienią sposób korzystania z otoczenia Politechniki i „przybliżą” ją do centrum. Dostarczą też zupełnie nowych widoków. Nowy, funeralny z ducha rektorat znajdzie się dokładnie na osi dłuższego mostu. Pozostaje mieć zatem nadzieję, że po zakończeniu prac będzie prezentował się lepiej niż na wizualizacjach, a wnętrza okażą się niezwykle funkcjonalne.