Kilka tygodni temu pisaliśmy o efektach współpracy polskich i holenderskich artystów w ramach Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej w Gdyni zorganizowanego przez Traffic Design. Nie minęły dwa tygodnie, a już możemy zaprezentować kolejne projekty, które znalazły się na gdyńskiej Grabówce.
Obok „Comb” i muralu Gdynia wzbogaciła się o dwie nowe realizacje, które są efektem trwania Biennale. Po artystycznych spotkaniach polsko-holenderskich w przestrzeni miasta pojawiły się dwie indywidualne realizacje.
Zobacz: Artyści z Polski i Holandii łączą siły w Gdyni!
zwierzęta zaprojektowane przez Ollie Horodenko
© Traffic Design
szukając ukojenia
Na gdyńskim Grabówku pojawiły się trzy zwierzaki: ćma, kuna i dzik. Zwierzęta zaprojektowała ukraińska ilustratorka Olia Horodenko, która przyjechała do Gdyni po wybuchu wojny. Rzeźby, umieszczone na latarni czy przy niewielkim skwerku, pozwalają na wyrażenie problematyki, którą dotknięci są ludzie uciekający przed wojną. Gdyńskie zwierzęta, nieprzypadkowo utrzymano w niebiesko-żółtej kolorystycznej tonacji, to również próba ukojenia — tak istotnego dla osób, które często muszą porzucić za sobą wszystko.
Przyjechałam do Gdyni w zawiłym momencie mojego życia: po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Starałam się zaakceptować miasto, jako moje miejsce na jakiś czas. Zauważyłam tu mnóstwo zwierząt, które nie pojawiają się w przestrzeni Kijowa: dziki, kuny, lisy, sarny, foki, ale też te bardziej znane: ćmy, wiewiórki, mewy. Ich obserwacja działała na mnie kojąco – wskazuje artystka Olia Horodenko.
dzik, kuna i ćma stały się bohaterami instalacji artystki
© Traffic Design
upamiętniając zapominane
Drugą realizacją w ramach Biennale jest mural, który powstał na ścianie Szkoły Podstawowej nr 17 w Gdyni. Jego autorką jest Blanka Byrwa, która zajmuje się również morskimi makroglonami. Mural porusza temat Morszczynu Pęcherzykowatego — glona, który pod koniec XX wieku praktycznie wyginął w rejonie Bałtyki. Morszczyn Pęcherzykowaty może posłużyć przy produkcji biotynków.
Mural, obok wykorzystania morszczynowego biotynku, który wykonała projekantka we współpracy z uczniami klasy 4B Szkoły Podstawowej nr 17, powstał z popiołu, osiadłych liści akacji, skorupek po jajach, fusów z kawy czy warzywnych obierków. Nie wiadomo jak długo przetrwa sam mural, który może ostatecznie mieć charakter efemeryczny — jednak w ciągu ostatnich deszczowych dni radził sobie nad wyraz dobrze.
Podczas warsztatów przerabialiśmy materiały zebrane do projektu oraz przyniesione przez nich. Wspólnie połączyliśmy przyniesione odpady – dzieląc na grupy: suche obierki, fusy, mokre obierki. Zadaniem uczniów było zaprojektować własne przepisy dla danego materiału i wykonać próbki – opowiada Blanka Byrwa.
mural z motywem morszczynu projektu Blanki Byrwy
© Traffic Design
Biennale wciąż trwa, a artyści, którzy się na nim pojawią zostawią jeszcze swój ślad na gdyńskich ulicach, o czym będziemy informować.