Na dziedzińcu paryskiego szpitala Hôtel-Dieu otwarta została wystawa z pracami polskiej projektantki Izabeli Bołoz. Geometryczne moduły dopełniają wystawę o historii miejsca położonego na jednej z wysp na Sekwanie.
Hôtel-Dieu jest najstarszym szpitalem położonym w Paryżu. Był świadkiem wydarzeń minionych wieków, a wraz z nim wielokrotnie zmieniała się forma. To, co pozostało permanentne, to funkcja — do dziś niezmiennie Hôtel-Dieu służy medycynie. Dlatego na terenie tego francuskiego przybytku pojawiły się plansze z ilustracjami i tekstem opracowane przez Cyrila Delhomme'a opisujące historie funkcji i miejsca z perspektywy wieków. Dopełniają je moduły zaprojektowane przez Izabelę Bołoz i Natalię Kamińską.
na dziedzińcu paryskiego szpitala Hôtel-Dieu otwarta została wystawa z pracami polskiej projektantki Izabeli Bołoz
fot. Julian Fraile | © Boloz Studio
O procesie projektowania, wykorzystaniu modułów i wartości miejsca opowiada projektantka Izabela Bołoz
Wiktor Bochenek: Wystawa powstawała w wyjątkowym miejscu, w którym historia nawarstwiała się przez wieki. W jaki sposób odwołaliście się do ducha dawnego szpitala?
Izabela Bołoz: Monumentalna, neorenensensowa architektura szpitala została podkreślona poprzez umieszczenie na jej tle geometrycznych modułów w żywych, zdecydowanych kolorach. Proste linie kontrastują z dekoracyjnymi kolumnami i łukami, tworzy się pewien dialog pomiędzy tradycją i nowoczesnością. Ta mediacja pomiędzy jest przeszłością i przyszłością również treścią samej wystawy — dobrze zakomponowane, nowoczesne i kolorowe grafiki opowiadają o transformacji i historii szpitala.
Hôtel-Dieu jest najstarszym szpitalem położonym w Paryżu. Był świadkiem wydarzeń minionych wieków, a wraz z nim wielokrotnie zmieniała się forma.
fot. Julian Fraile | © Boloz Studio
Wiktor: Ciekawy jest dobór kolorystyki — mamy tu pełną gamę kolorów. Skąd taki wybór?
Izabela: Wizja scenografa od początku zakładała wprowadzenie do projektu żywych, świeżych kolorów, żeby jak najbardziej zdynamizować przestrzeń. W Studio Boloz uwielbiamy pracę z kolorem i klientami, którzy nie boją się jego wprowadzenia w przestrzeń. Wykonaliśmy kilkanaście różnych zestawień kolorystycznych i wizualizacji i wybraliśmy te, które najbardziej nam się podobały. Ostatniego szlifu i uspójnienia palety dokonało studio graficzne Maison Solide, które zsynchronizowało dokładne odcienie elementów stalowych z drukowanymi elementami identyfikacji wizualnej.
na dziedzińcu budynku pojawiły się plansze z ilustracjami i tekstem opracowane przez Cyrila Delhomme”a
fot. Julian Fraile | © Boloz Studio
Wiktor: Jak przebiegała praca z Cyrilem Delhomme?
Izabela: Bardzo sprawnie, pozytywnie i w przyjaznej atmosferze. Byliśmy w ciągłym kontakcie i na bieżąco konsultowaliśmy wszystkie kwestie projektowe. Przygotowaliśmy wiele wariantów i opcji ułożenia elementów na dziedzińcu, zostawiając też pewien margines dla spontaniczności w momencie finalnego ustawiania wystawy w przestrzeni.
dopełniają je moduły zaprojektowane przez Izabelę Bołoz i Natalię Kamińską.
fot. Julian Fraile | © Boloz Studio
Wiktor: Moduły przyjmują różne kształty — jak rozwiązane zostały kwestie użytkowe?
Izabela: Użytkowość modułów z kolekcji Intersections rozwijamy jako Studio Boloz już od kilku lat, moduły są przemyślane w taki sposób, aby zapewnić użytkownikom jak najwięcej różnych możliwości ich użytkowania. Są otwarte interpretacyjnie — mogą zostać użyte jako stolik, siedzisko, wysokie krzesło, zjeżdżalnia czy tunel do przechodzenia. Każdy używa ich na swój sposób w zależności od lokalizacji, wieku, potrzeby i nastroju.
Wiktor: Dziękuję za rozmowę.
architektura szpitala została podkreślona poprzez umieszczenie na jej tle geometrycznych modułów w żywych, zdecydowanych kolorach
fot. Julian Fraile | © Boloz Studio
