Wiele z lokali gastronomicznych w Polsce startuje w wyścigu na najciekawiej zaaranżowane wnętrze — przestrzeń, która odda klimat serwowanej kuchni, opowie o kulturze kraju, z którego dania podaje, albo tworząc miejsce, które dzięki swojej fotogeniczności przyciągnie tłumnie użytkowników Instagrama. Właściciele niewielkiej restauracji w Gdańsku Wrzeszczu podeszli do tego tematu inaczej — tu najważniejsze ma być to, co dzieje się na talerzu.
Jako restauratorzy cenimy sobie to, co jest na talerzu, kompozycja smaków to główna przyjemność dla naszych gości, dlatego tak bardzo zależało nam na prostocie i wnętrzu w stylu koreańskiego minimalizmu. Miejsce, które stworzyliśmy, ma być swoistym masażem umysłu dla naszych gości — mówią Magdalena Górska i Piotr Żelich, właściciele restauracji XO Thai.
wnętrze tajskiej restauracji
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Znając gust inwestorów, autorka aranżacji wnętrza, Ela Sawicka z pracowni em², podjęła się stworzenia projektu w myśl zasady 100 procent minimalizmu i zero waste.
Główną inspiracją dla naszego projektu były potrawy, które Piotr (szef kuchni) serwuje w restauracji Ryż, wiedzieliśmy, że podobnych kompozycji będziemy mogli doświadczyć w XO, w tej sytuacji postanowiliśmy dać im ciepłą jasną oprawę minimalistycznego spokojnego wnętrza — tłumaczy projektantka.
minimalistyczne wnętrze restauracji
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Wnętrze lokalu jest niewielkie (30 metrów kwadratowych), aby powiększyć optycznie jego przestrzeń, postawiono na rozwiązanie — jak restaurację serwującą dania z Tajwanu przystało — inspirowane tajskim street foodem, gdzie jedzenie przygotowywane jest na oczach klientów. Wizualnie połączono więc kuchnię z salą, co więcej, poprzez wprowadzenie przesuwnych okien, w ciepłe dni lokal może być otwarty także na ulicę.
nad barem projektantka umieściła sufit z blachy falistej
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
We wnętrzu dominują ciepłe kolory — część ścian pokrywa lamperia z wąskich, prostokątnych płytek w beżowym odcieniu, to samo rozwiązanie zastosowano na ladzie barowej oraz okalającym salę siedzisku. Górna część ścian i sufit pokryte są strukturalnym tynkiem glinianym. Pozostałe elementy wnętrza — posadzka, stoły i lampy — także są beżowe. Różnorodność faktur i odcieni sprawia jednak, że tak wąska gama kolorystyczna nie jest nudna, tworzy raczej subtelne, minimalistyczne tło dla wielobrawnych dań.
w beżowym kolorze są także meble
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Całości sznytu dodają przemyślane akcenty — sufit z blachy falistej nad barem, który, jak podkreśla autorka, nawiązywać ma do azjatyckich ulicznych knajpek, designerskie krzesła, których autorami są Hung-Ming Chen i Chen-Yen Wei — projektanci pochodzący z Tajwanu oraz minimalistyczna identyfikacja wizualna stworzona przez Macieja Czarneckiego z Proper Marks.