NOWOŚĆ! Prawo w architekturze – przystępnie na portalu A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

VIDOK na Katowice – najnowszy projekt Franta Group

14 marca '22

Krajobraz Katowic od kilku lat przechodzi kolosalne zmiany. Kreowanie nowego wizerunku śląskiej metropolii trwa nieprzerwanie od lat. Jak nowy projekt pracowni FRANTA GROUP ma wpisać się ten proces?

wizualizacja kompleksu VIDOK z lotu ptaka

wizualizacja kompleksu VIDOK z lotu ptaka

© Franta Group

Zespół apartamentowców VIDOK zlokalizowany zostanie przy ulicy Kozielskiej w Katowicach. Kompleks składa się z trzech, dziesięciokondygnacyjnych punktowców, które mają wkomponować się w nowy skyline miasta. Jak zwraca uwagę architekt, ma spełnić również inne funkcje.

O procesie powstawania, konieczności dopasowania do otoczenia, tym co jest, a co nie jest ekologiczne i roli apartamentowców VIDOK jako zespołu mieszkalnego opowie architekt Maciej Franta, założyciel FRANTA GROUP.

Wiktor Bochenek: VIDOK zlokalizowany został przy ulicy Kozielskiej w Katowicach, jak wpłynie na swoje otoczenie?

Maciej Franta: Mam nadzieje, że pozytywnie. To jest lokalizacja w ścisłym śródmieściu Katowic, po południowej stronie torów. Wszystkie znaczące inwestycje są realizowane po północnej stronie torów w okolicy strefy kultury. Ta część jest mocno rewitalizowana. Miejsce, w którym powstaje VIDOK, było lekko zapomniane. My projektujemy przy ulicy Kozielskiej, wierząc, że zmieni standard tego miejsca i spowoduje, że całość wagi inwestycyjnej przesunie również się w tę część miasta.

proces powstawania koncepcji apartamentowców VIDOK

proces powstawania koncepcji apartamentowców VIDOK

© Franta Group

Wiktor Bochenek: Ma to być kolejny element, który na nowo zdefiniuje charakter Katowic?

Maciej Franta: To pierwsza inwestycja w okolicy torów kolejowych. To ważne jak się do miasta wjeżdża, nie tylko samochodem, ale również pociągami. Tworzy to pewnego rodzaju bramę wjazdową do śródmieścia Katowic. Budynki mają dziesięć kondygnacji. Nazwa VIDOK jest istotna, ponieważ tu nie chodzi tylko o widok z tych budynków, ale również na te budynki.

Wiktor Bochenek: Co inspirowało Państwa do stworzenia takiej bryły?

Maciej Franta: Zawsze podczas projektowania szukamy pewnej wstęgi pomysłu, po której sobie kroczymy. Każdy projekt musi być czymś zainspirowany lub odpowiadać na jakąś wartość. W tym przypadku uznaliśmy, że mamy działkę w okolicy rozjezdni torów kolejowych, tworzącą wspaniałą przestrzeń między budynkami. Współczesne Katowice w końcu zdobywa rangę miasta metropolitarnego, co widać jak, w ścisłym śródmieściu powstaje kilkanaście obiektów powyżej stu metrów. Po Warszawie jest to jedyne miasto, które zdobywa tę wartość. Katowice zmieniają się nie do poznania — chcieliśmy podkreślić te procesy.

VIDOK z lotu ptaka

VIDOK z lotu ptaka

© Franta Group

Wiktor Bochenek: Ta nazwa jest bardzo istotna, prawda?

Maciej Franta: Bardzo istotna. Ukierunkowaliśmy budynki jako punktowce, otaczając je balkonami ze wszystkich stron. Mieszkania mają dostęp do zewnętrznego widoku, z jednej strony są tory, które są wbrew pozorom bardzo cichą przestrzenią, z pewnością cichszą niż ulica, po której jeżdżą samochody. Z drugiej perspektywy na ten piękny, nowy skyline. Z innej strony widać bardzo zieloną przestrzeń wokół niestety zaniedbanego żydowskiego cmentarza, który może doczeka się prac porządkujących. Widok na otoczenie i relacja była dla nas istotna.

Druga kwestia — to podzielenie tego kompleksu. Z końca ulicy zawsze było widać wysokościowce Katowic, czego nie chcieliśmy rozbijać. Podzieliliśmy zespół na trzy punktowce, po czym ścięliśmy jego boki pod kątem 60 stopni, nawiązując do przedłużenia ulicy Kozielskiej – osi widokowej. W ten sposób zapewniliśmy widok również z perspektywy przechodnia.

VIDOK złożony został z trzech punktowców

VIDOK złożony został z trzech punktowców

© Franta Group

Wiktor Bochenek: W jaki sposób kompleks VIDOK koresponduje z innymi budynkami projektowanymi przez FRANTA Group, chociażby nagradzaną Willą Reden czy Żorro? Co go odróżnia od pozostałych Pana realizacji?

Maciej Franta: Cała filozofia naszego projektowania polega na tym, żeby używając prostych metod i rozwiązań budować dość oszczędny obiekt, a za rezerwy finansowe związane z oszczędnościami realizować elementy budujące rzeczywistą wartość dla mieszkańca apartamentowca. Udaje się nam dzięki temu otaczanie budynków dużą ilością tarasówbalkonów. W efekcie mieszkaniec może korzystać z balkonu, a nie balkoniku, z którego nie może korzystać poza wyjściem na papierosa czy chwilowych czynności. To jest wartość rzeczywiście dodana do mieszkania co powoduje, że mieszkanie zdobywa atut przyporządkowany dotychczas tylko dla domu — namiastkę ogrodu.

Staramy się tworzyć odpowiednie formaty przeszkleń, ale odpowiednia zacienione, aby mieszkań nie przegrzewać przy jednoczesnym dobrym świetle pośrednim. Skupiamy się często projektować budynki punktowe, po to, żeby jak najwięcej światła wpuścić wewnątrz – ilość mieszkań narożnych przy rozbiciu budynku pierzejowego na punktowce zwiększa się kilkukrotnie.

To są elementy łączące te wszystkie realizacje. Każda z nich różni się jednak sposobem realizacji, pomysłem czy dostosowaniem. Wszystkie te projekt uformowane są przez zupełnie inny zainspirowany innym działaniem pomysł.

otoczenie samego kompleksu jest równie istotne

otoczenie samego kompleksu jest równie istotne

© Franta Group

Wiktor Bochenek: Jak wygląda kwestia wykorzystanej technologii i oszczędności energetycznej?

Maciej Franta: Projektujemy w trochę inny sposób niż projektanci głównego nurtu. Opowieści o technologii zaciemniają nam podstawowe sprawy. Koncentrujemy się przede wszystkim na prostych metodach — żeby budowa była relatywnie tania. Nie można zapomnieć o ograniczaniu ilości materiałów takich jak stal czy innych istotnych produktów. Koszty budowy są najważniejsze, ale także przemyślane projektowanie, które w swoich rozwiązaniach nie wymaga bądź znacznie ogranicza konieczność wyposażania budynku w skomplikowane technologie. Przykładem może być typowa deweloperka z odsłoniętymi fasadami wpuszczająca do mieszkań potężne ilości światła dziennego, przez co dochodzi do znacznego przegrzania mieszkań i konieczności montowania klimatyzacji pożerającej ogromne ilości energii. Często pierwotnie dostrzeżemy na takim budynku ogniwa fotowoltaiczne, które były projektowane w duchu ekologii a zapomniano o podstawowych rozwiązaniach projektowych.

W przypadku kompleksu VIDOK takim rozwiązaniem są również balkony, które pozwalają na dodatkowe zacienienie — obniżają temperaturę. Willa Reden nie posiada klimatyzacji, ponieważ nie ma takiej potrzeby — to budynek bardzo oszczędny. To jest nasz kierunek projektowania — skupiać się na ograniczaniu niepotrzebnych elementów i ograniczać konieczność używania dodatkowych rozwiązań.

Wiktor Bochenek: Jak rozwiązane zostało otoczenie osiedla VIDOK?

Maciej Franta: Nie będziemy zamykać zespołu. To teren dawnej rzeźni, w której odbywała się produkcja mięsa. Później kilkukrotnie zmieniało się przeznaczenie i funkcja tego miejsca. Uznaliśmy, że będziemy realizować to w taki sposób, by odzyskać ten teren dla mieszkańców, ponieważ w trakcie jego funkcjonowania on zawsze był zamknięty – był wydzieloną przestrzenią z miasta. Pomiędzy punktowcami stworzyliśmy niewielkie skwery, które będą otwarte dla mieszkańców. Będzie tam amfiteatr, otwarty skwer, miejsca dla gastronomii, ma to być miejsce nastrojowe. Zależało nam, by było to miejsce otwarte i dostępne dla wszystkich.

Wiktor Bochenek: Dziękuje za rozmowę!

pomiędzy punktowcami znajdzie się miejsce do skwerów i gastronomii

pomiędzy punktowcami znajdzie się miejsce do skwerów i gastronomii

© Franta Group

Rozmawiał Wiktor Bochenek

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE