Rozmowa z numeru A&B 12|2022
Architektka Tatiana Bilbao była gościnią tegorocznej odsłony Dolnośląskiego Festiwalu Architektury DoFA. W rozmowie z Karoliną Częczek porusza wątki swojej działalności architektonicznej, najważniejsze zadania stojące dziś przed architektami oraz sposoby komunikowania swoich projektów.
Tatiana BILBAO założyła swoją pracownię w 2004 roku w Meksyku. Architektka dąży do zintegrowania wartości społecznych, współpracy i wrażliwego podejścia projektowego w pracy architektonicznej. Praca biura Tatiana Bilbao Estudio przenika się z badaniami pozwalającymi projektować w różnych okolicznościach oraz w scenariuszach odbudowy lub kryzysu. Przed założeniem swojej firmy Bilbao była doradczynią w Ministerstwie Rozwoju i Mieszkalnictwa Rządu Dystryktu Federalnego Miasta Meksyk, członkinią Dyrekcji Generalnego Rozwoju Rady Doradczej ds. Rozwoju Miast. Jest wykładowczynią na Yale School of Architecture, wykładała na Harvard University GSD, AA School of Architecture w Londynie, Columbia University GSAPP, Rice University w Houston, Universidad Andrés Bello w Chile oraz Peter Behrens School of Arts w HS Düsseldorf w Niemczech. Bilbao została doceniona przez Kunstpreis Berlin w 2012 roku, w 2010 roku otrzymała tytuł Emerging Voice przyznawany przez Architectural League of New York, Global Award for Sustainable Architecture Prize przyznawaną przez Fundację LOCUS w 2014 roku, a także Impact Award 2017 Honorees Architizer + Awards, Marcus Prize Award 2019, Złoty Medal Tau Sigma Delta 2020, honorowy tytuł Royal Architectural Institute of Canada (RAIC) w 2021, Richard Neutra Award w 2022 i AW Architect of the Year 2022. Zespół Tatiana Bilbao Estudio zaprojektował między innymi: Ogród Botaniczny Culiacán, prototyp mieszkania socjalnego, który kosztuje poniżej 8 000 dolarów, budynki mieszkalne w dzielnicy La Confluence w Lyonie we Francji, Centrum Badawcze Morza Cortéza w Mazatlán, Centrum Meksykańsko-Amerykańskiej kultury w Austin oraz masterplan dla parku narodowego La Huasteca. (fot.: Ana Hop)
Karolina Częczek: Na stronie internetowej Tatiana Bilbao Estudio projekty podzielone są na nietypowe kategorie: „krajobraz społeczny”, „przystępność cenowa”, „domowość” i „gęstość zabudowy”. Taka organizacja sugeruje sposób projektowania, który na pierwszym planie stawia szerszy kontekst architektury, zamiast jej aspektów programowych lub formalnych. Co skłoniło Cię do takiej kategoryzacji?
Tatiana Bilbao: Cieszę się, że to zauważyłaś, ponieważ wiele osób nie rozumie tego podziału. Po pierwsze, bardzo zależy mi na tym, aby architekci rzucili wyzwanie typowym schematom myślenia. Używamy ich zbyt często, bardzo dosłownie i zazwyczaj narzucają one sposób projektowania, użytkowania, a nawet wartość rynkową budynków. Po drugie, powinniśmy pamiętać, że przestrzeń definiuje życie ludzi, a sztywne schematy często dyskryminują i pomijają prawdziwe potrzeby jej użytkowników. Zaproponowane przez nas kategorie wciąż nie są wystarczająco otwarte, ale ich intencją jest sprowokowanie dyskusji i podkreślenie roli szerszego kontekstu projektowego. Ponieważ projekty architektoniczne z natury są kompleksowe, jednoznaczne określenia zawsze pozostaną niedopowiedziane. Jednocześnie uważam, że należy zdefiniować, co mamy na myśli, określając dany projekt jako „społeczny” lub „zrównoważony”, i czy nasza propozycja projektowa odpowiada tym definicjom. Jest to szczególnie istotne teraz, kiedy powinniśmy zacząć myśleć o budynkach, wychodząc poza standardowe kategorie programowe oraz w dłuższych ramach czasowych. Często zapominamy, że architektura może i powinna przetrwać wiele dziesięcioleci, jeśli nie mileniów. Budynki, z których obecnie korzystamy w określony sposób, mogą w przyszłości służyć innym celom i nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć tę zmianę. Projektując, musimy więc myśleć o architekturze w szerszym kontekście, w bardziej otwarty sposób i z prawdziwymi problemami w centrum uwagi. Jest to punkt wyjścia do stworzenia świadomego projektu.
Ways of Life, dom w Scheid, Hesse, Niemcy, 2017 — projekt jest propozycją domu dla „nowych sposobów życia”, obejmujących między innymi pracę i mieszkanie w tej samej przestrzeni
© Tatiana Bilbao Estudio
Karolina: Masz rację, że wiele obiektów architektury w dalszym ciągu projektuje się krótkowzrocznie, zarówno pod względem programowym, jak i materiałowym.
Tatiana: To szaleństwo, że niektórzy dostawcy materiałów udzielają dziesięcioletniej gwarancji na swoje produkty budowlane. Dziesięć lat to w dzisiejszym świecie jutro! Czy naprawdę mówimy o budynkach, które nie przetrwają nawet jednego pokolenia? Musimy rozszerzyć nasze myślenie o projektowaniu poza teraźniejszość. Ze względu na zmiany społeczne i ekonomiczne już dzisiaj niektóre typologie budynków stają się mniej potrzebne. Weźmy na przykład budynki biurowe. Wiele miast przekalkulowuje zapotrzebowanie na przestrzenie, które zaledwie dwa lata temu były w całości zajęte.
Karolina: Kontynuujmy jeszcze wątek trwałości. Wiele projektów Tatiana Bilbao Estudio jest głęboko zakorzenionych w lokalnych społecznościach i zaprojektowanych tak, aby pozostać z nimi przez długi czas. W jaki sposób projektować bez daty ważności i dla następnych pokoleń?
Tatiana: Nigdy w pełni nie zrozumiemy, w jaki sposób jednostki i społeczności organizują i zamieszkują swoją przestrzeń. Co więcej, uważam, że jako architekci, nie mamy prawa o tym decydować. Jest to mało prawdopodobne, żeby inny człowiek wybrał ten sam sposób życia co Ty, a Ty musiałabyś się stać drugą osobą, aby ją zrozumieć. Oczywiście jest to niemożliwe, ponieważ każdy z nas ma swoje uprzedzenia i filtruje wszelkie informacje własnymi oczami. Osoba z zewnątrz może jedynie zinterpretować społeczność. Powinniśmy więc zacząć myśleć o architekturze, która wspiera styl życia, ale go nie definiuje. Oznacza to także dopuszczenie procesu transformacji. Ponieważ życie i zamieszkiwanie są procesami, a architektura jest bardzo statyczną i obiektywną odpowiedzią, te dwa aspekty ciągle się z sobą zderzają. Według mnie architektura powinna umożliwić proces zamieszkiwania i pozostać elastyczna w jej fizycznych granicach. Są to koncepcje, które staramy się realizować w naszych projektach.
Ways of Life, dom w Scheid, Hesse, Niemcy, 2017 — projekt jest propozycją domu dla „nowych sposobów życia”, obejmujących między innymi pracę i mieszkanie w tej samej przestrzeni
© Tatiana Bilbao Estudio
Karolina: Jesteś architektką, ale realizujesz się także jako wykładowczyni na kilku uczelniach. Swoją praktykę zawodową rozpoczęłaś, pracując jako doradczyni w Ministerstwie Rozwoju i Mieszkalnictwa Dystryktu Federalnego Miasta Meksyk i do dziś Twoje biuro współpracuje z grupami rządowymi w Meksyku, proponując nowe rozwiązania dla budownictwa mieszkaniowego. Dlaczego ważne jest dla Ciebie angażowanie się w tematy architektoniczne zarówno na poziomie akademickim, jak i planistycznym, i za jakimi działaniami się opowiadasz?
Tatiana: Sposób, w jaki tworzymy architekturę, w dużej mierze bazuje na tym, jak jesteśmy wykształceni. Jako nauczycielka staram się otwierać możliwości i zachęcać młode pokolenia do myślenia poza schematami. Nie mówię, że obecne modele edukacyjne są złe, ale powinniśmy zakwestionować je jako jedyne możliwe. Ja sama nie rzucałam im wyzwania przez wiele lat. Na przykład nigdy nie kwestionowałam modelu zamieszkiwania, modelu miasta służącego głównie celom produkcyjnym, czy tego, jak tworzymy zrównoważoną architekturę. Ponieważ wiele modeli nauczania rzadko kwestionuje swoje fundamentalne założenia, często to one same tworzą problemy, z którymi zmagają się współczesne miasta. Nauczanie to także niesamowita okazja do rozmowy ze studentami i uczenia się od nich. Mam nadzieję, że moi studenci wynoszą z tego doświadczenia co najmniej tyle samo nauki, ile ja czerpię dla siebie. Polityka przestrzenna z kolei jest bardzo istotna, ponieważ definiuje sposób zabudowy i ma długoterminowy wpływ na architekturę. Jeśli jej zasady są nieadekwatne, pojedyncze projekty mają ograniczony wpływ na zmianę. Kluczowe jest, aby architekci zaczęli kwestionować nieadekwatne i przestarzałe prawa i zasady, podjęli współpracę i stali się częścią zmiany. W Tatiana Bilbao Estudio testujemy rozwiązania, które często wychodzą poza narzucone schematy i regulacje. Nie jest to ani łatwe, ani szybkie działanie, ale robimy to, żeby zapoczątkować zmianę.
Vivienda Mínima Ocoyoacac – Apan Housing, Apan, Hidalgo, Meksyk, 2017 — projekt domów i osiedli mieszkaniowych dla społeczności Ocoyoacac w Meksyku, przygotowany we współpracy z Departamentem Mieszkalnictwa INFONAVIT
© Tatiana Bilbao Estudio
Karolina: Język, jakiego używasz do opisu koncepcji myślowych i architektonicznych, często jest zapożyczony z innych dziedzin. W swoich projektach, wystawach oraz pracach studentów także unikasz typowych sposobów reprezentacji architektonicznej. Używasz kolaży, modeli i warsztatów, aby komunikować swoje pomysły. Dlaczego w kulturze celebrującej realistyczne obrazy jest to dla Ciebie ważne?
Tatiana: To eksperyment, który trwa, ale mogę Ci powiedzieć, co chciałbym osiągnąć. Bardzo wcześnie zrozumiałam, że narzędzia, których używałam do reprezentowania projektów, generowały monolog i uniemożliwiały dyskusję i szczere rozmowy z klientami. Standardowe rysunki i rendery architektoniczne są bardzo definitywne i eliminują możliwość interpretacji na wczesnych etapach projektowania. Istnieje mit, że zabroniłam korzystania z renderów w moim biurze. To nieprawda. Są one pomocne na późniejszych etapach projektu, a rysunki niezbędne podczas budowy. Chcę jednak, aby wszyscy w moim biurze rozumieli, kiedy i jak z nich korzystać, i byli świadomi tego, co komunikują lub czemu zapobiegają. Rzucając wyzwanie standardowym medium reprezentacji, tworzymy bardziej przestępną platformę i możemy pozwolić większej liczbie osób, nie tylko architektom, na zaangażowanie się w dyskusję na temat architektury i urbanistyki. Komunikacja w ten sposób jest trudniejsza, ale myślę, że prowokuje ciekawsze rozmowy, a czasem wzbudza produktywne kontrowersje. Bardzo trudno wzbudzić kontrowersje planem architektonicznym w jego doskonałej, klasycznej formie. Ja chcę przeprowadzić prawdziwą rozmowę, w której od początku uwzględniane są różne opinie i poglądy. Chcę, aby architektura, którą projektuję, ewaluowała podczas procesu projektowania.
Centrum Badawcze Morza Cortéza, Mazatlán, Sinaloa, Meksyk, 2017 — budynek centrum badawczego to miejsce, w którym morska i lądowa flora i fauna spotykają się z architekturą i światem ludzi
© Tatiana Bilbao Estudio
Karolina: Dużą część Twojej praktyki zajmuje projektowanie architektury mieszkaniowej — od domów jednorodzinnych, przez wielorodzinne projekty budownictwa socjalnego, po całe wspólnoty mieszkaniowe. Dom i mieszkanie coraz rzadziej traktowane są jako przestrzeń do zamieszkania, a coraz częściej jako inwestycja. Jak powinniśmy tworzyć przestrzenie, które opierają się tym naciskom i zmianom?
Tatiana: To jest pytanie za milion dolarów! Musimy zrozumieć, że model społeczeństwa, w którym żyjemy, jest w zupełności podporządkowany produktywności. Współczesny model miasta także opiera się na założeniu, że jesteśmy produktywnymi jednostkami i minimalizuje przestrzenie do życia. Doszliśmy do skrajnego punktu, w którym, aby przetrwać, musimy być non stop produktywni. Zgrzyt pojawia się, gdy zdamy sobie sprawę, że aby produkować, najpierw musimy istnieć. Musimy być nakarmieni, wypoczęci, otoczeni troską, a przede wszystkim musimy zostać wychowani. Jeśli te potrzeby nie zostaną zaspokojone, nie możemy być produktywni, a zatem nie możemy przetrwać. Praca reproduktywna, związana z troską, wychowaniem dzieci, opieką nad starszymi, pracami domowymi, tradycyjnie była i do dziś wykonywana jest głównie przez kobiety w zaciszu domowym. Co więcej, jest ona zazwyczaj ignorowana przez gospodarkę i politykę, niezauważana przez społeczeństwo i wykonywana za darmo. Taki układ jest źródłem głęboko zakorzenionej nierówności społecznej.
Wszystkich tych problemów nie da się rozwiązać jedynie poprzez architekturę. Musimy jednak zrozumieć, że architektura i urbanistyka są również podporządkowane społeczeństwu produkcji. Zbyt często podchodzimy do projektów, odpowiadając na potrzeby rynku, a nie na potrzeby społeczne. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że aby funkcjonować i być produktywni, musimy być zdolni do tej pracy. Musimy tworzyć przestrzenie do zamieszkania, które wspierają i ułatwiają pracę reproduktywną, oraz przestrzenie publiczne, które uwidocznią ją społecznie. Tylko wtedy wszystko zacznie się zmieniać, ale zmiana świadomości społecznej to długi i złożony proces. Możesz myśleć, że recykling plastikowej torby niczego nie zmienia, ale kiedy wyobrazisz sobie, że jeśli kilka miliardów ludzi to robi, to nagle ta drobna zmiana ma dużą siłę. Tak samo jest z architekturą. Jeśli pomyślimy, że miasto to suma ludzi, działań i indywidualnych projektów, to jego architektura ma siłę. Jeśli wszyscy zaczniemy myśleć w ten sposób, zaistnieje możliwość zmiany. Ja tak właśnie o tym myślę.
wystawa MECCA X NGV Women in Design Commission 2022 pod tytułem „Brudne ubrania są prane w domu”
© Tatiana Bilbao Estudio
Karolina: Nieprzypadkowo byłaś gościnią na tegorocznym festiwalu DoFA, którego tematem przewodnim jest Miasto Solidarne. Czym dla Ciebie jest solidarność i jak przekłada się ona na aspekty przestrzenne?
Tatiana: Solidarność to bardzo pojemne słowo. Ja chciałabym przede wszystkim podkreślić solidarność z innymi ludźmi. Nikt z nas nie jest autonomiczną istotą i potrzebujemy innych, aby wchodzić z nimi w relacje, uzyskać wsparcie i troskę. Niestety coraz częściej w naszym codziennym życiu bardziej polegamy na kapitale finansowym niż społecznym. To ogromny problem, ponieważ nie każdy z nas jest jednostką produktywną i nie każdy jest w stanie zadbać o siebie. Opierając się nadmiernie na aspektach ekonomicznych, tracimy istotę życia, jaką jest bliskość i obecność drugiego człowieka. Jako istoty ludzkie potrzebujemy przestrzeni do tworzenia i wprowadzania w życie aktów solidarności. Myślę, że wymazaliśmy z naszej kultury wiele przestrzeni i społeczności, które temu służyły. Na przykład tradycyjna produkcja rolna bazowała na systemie współzależności i równowagi pomiędzy ludźmi, przestrzenią i środowiskiem naturalnym. Obecnie produkcja żywności jest całkowicie uprzemysłowiona i zoptymalizowana, nie bazuje na tych zależnościach. Nie proponuję oczywiście powrotu do społeczeństwa agrarnego, ale jest to przykład systemu społeczno-przestrzennego, który został wypracowany dzięki współpracy i solidarności wśród ludzi. Jak dzisiaj możemy tworzyć solidarne systemy na bazie współczesnych potrzeb? Ciekawym przykładem są publiczne pralnie, które były bardzo powszechne do pierwszej połowy XX wieku. W wielu miejscach były to przestrzenie, w których ludzie (zazwyczaj kobiety) wykonując pracę domową, tworzyli sieci opieki i wsparcia oraz dzielili się innymi zasobami społecznymi i materialnymi. Były one absolutnie niezbędne, szczególnie dla tych, którzy mieli do nich ograniczony dostęp. Dzisiaj w najbardziej rozwiniętych częściach świata przestaliśmy publicznie prać ubrania, co może być metaforą dla społeczeństwa, które nie ujawnia swoich słabości i potrzeb. Bez tego, bardzo ciężko budować solidarność.
Karolina: Dziękuję za rozmowę.
rozmawiała: Karolina CZĘCZEK
Ilustracje udostępnione dzięki uprzejmości Tatiana Bilbao Estudio.
Zobacz i wysłuchaj wykład Tatiany Bilbao podczas 10. Dolnośląskiego Festiwalu Architektury:
© SARP Oddział Wrocław