Zlokalizowany na Starym Mieście w Sandomierzu lokal o mało słodkiej przeszłości, dzięki projektowi architektów z warszawskiej pracowni Filipa Domagały — DOMagała design zamienił się w prawdziwą Manufakturę Przyjemności — przyjemności nie tylko dla oka, ale także (w tej kwestii musimy zaufać zapewnieniom projektantów!) kubków smakowych odwiedzających kawiarnio‑lodziarnię miłośników słodkości.
Różowe wnętrze optycznie powiększają liczne owalne i okrągłe lustra powieszone na ścianach kawiarni. Choć to właśnie różowy kolor dominuje w lokalu, projektanci przełamali tę barwę, wprowadzając elementy w kontrastujących z nią kolorach, takie jak granatowe fotele, ościeżnice, nogi stołu i belki stropowe czy siedziska w ceglastoczerwonym odcieniu. Całość dopełniają złote dodatki, wzorzyste ściany przy wejściu i w strefie przeznaczonej dla dzieci oraz lekkie, przypominające chmury lampy.
różowe wnętrze uzupełniają elementy w kontrastujących kolorach
fot.: PION Studio
Ola Kloc: Co było priorytetem dla inwestorów?
Filip Domagała: Kawiarnia/lodziarnia mieści się w Sandomierzu, spokojnym miasteczku, które ożywa trochę w okresie letnim. Poza sezonem jest tu dosyć spokojnie i cicho. Inwestorzy chcieli się mocno wyróżnić, zrobić coś niepowtarzalnego na skalę Sandomierza i to się udało.
Ola: W lokalu dominuje jasny, pudrowy odcień różu (jak sami piszecie to prawdopodobnie jedna z najbardziej różowych kawiarni w całej Polsce!), który zestawiony jest z dość nieoczywistymi kolorami — granatem i ceglastą czerwienią. Jak stosować ten kolor we wnętrzach, aby uzyskać równie interesujący efekt?
Filip: Róż ma wiele odcieni, ale myślę, że w kontraście z mocnym, ciemnym, nasyconym kolorem przestaje być infantylny i nabiera pewnej szlachetności.
kontrastujące elementy wyposażenia kawiarni
fot.: PION Studio
Ola: Co było najtrudniejsze wtym projekcie, azczego jesteście najbardziej zadowoleni?
Filip: Najtrudniejsze było chyba zderzenie z rzeczywistością podczas inwentaryzacji i pierwszej wizyty w lokalu. Wcześniej mieścił się tu sklep myśliwski, w formule „trochę zakurzonego skansenu”. Ciężkie drewniane, brązowe meble, poroża, półmrok, wszystko trochę przykurzone. Początkowo kawiarnia miała trochę nawiązywać do przeszłości myśliwskiej, co było dla nas przerażające, na szczęście po pierwszym podejściu do koncepcji inwestorzy zmienili myślenie o wnętrzu i postawili na coś totalnie oryginalnego, słodkiego. Zrobiliśmy obrót o 180 stopni i koncepcja zaczęła wyglądać tak, jak widać to na zdjęciach. Z czego jesteśmy najbardziej zadowoleni? Ciężko chyba powiedzieć o jednej rzeczy. Myślę, że całokształt pozytywnie zapracował na nasze pełne zadowolenie z tej realizacji. Dodatkowo przepyszne lody czy inne słodkości serwowane w tym lokalu bronią się same. Mam wrażenie, że jadłem tu już kilkakrotnie najlepsze lody w Polsce, dlatego z całego serca namawiamy do odwiedzenia Sandomierza.
całość dopełniają wzorzyste ściany
fot.: PION Studio