zmiana planów
Żywe zainteresowanie procesem konsultacji oraz duża liczba pytań kierowanych do organizatorów i Agencji okazały się przesłankami do zmiany harmonogramu. Na początku lutego 2021 Miasto i ARMK zaproponowały opracowanie wstępnej koncepcji zagospodarowania Wesołej z uwzględnieniem dotychczasowych wyników debat i poddanie jej pod dyskusję w III etapie.
Ponieważ cały proces był zorganizowany i prowadzony bez zarzutu, wydłużenie i rozbudowanie planu konsultacji odebraliśmy jako wyraz dobrej woli ze strony miasta — mówi Justyna Wójtowicz z Kolektywu Wesoła, jednej z najaktywniejszych grup biorących udział w dialogu — jednak zamiast planowanym doszlifowywaniem propozycji społecznych, musieliśmy się zająć nowym dokumentem, który okazał się bardzo ogólny i uwzględniał je w nikłym stopniu.
W tym samym czasie Miasto wniosło aportem zakupione nieruchomości do majątku ARMK. Choć ruch ten miał usprawnić zarządzanie terenem, to operatywne działanie znacznie osłabiło przekonanie o sprawczości prowadzonych rozmów. „Agencja nie jest zaangażowana w konsultacje, a jej działania nie są przejrzyste. Gdy my dyskutowaliśmy propozycje, Agencja prowadziła negocjacje w sprawie najmu tak zwanej urologii i — co gorsze — wyburzenia, o których dowiedzieliśmy się po fakcie” — kontynuuje Wójtowicz.
Wyburzyliśmy bezwartościowe obiekty, które wcześniej zostały szczegółowo zinwentaryzowane. Nie mamy przygotowanego własnego szczegółowego planu zagospodarowania — dementuje domysły Pamuła — pracujemy na szkicu, pewnych zrębach, ponieważ sytuacja nieustannie się zmienia. Do niedawna wydawało nam się, że powinniśmy na Wesołej zrealizować hotel, po roku pandemii nie wiadomo nawet, czy znajdzie się chętny na taką inwestycję.
budynek tzw. czerwonej chirurgii przy ulicy Kopernika 21 niedawno przekazany ARMK przez Szpital Uniwersytecki;
ze względu na nowoczesne wyposażenie planowane jest wprowadzenie tu komercyjnych funkcji medycznych
fot.: Tomasz Kiełkowski Archifoto
© ARMK
co z tym planem?
Wiadomo na pewno, że w wiążący sposób możliwości inwestycyjne Agencji będzie regulował MPZP. Jak podkreśla Marek Kaszyński, prezes krakowskiego oddziału SARP,
Miasto, poprzez opracowywane MPZP, ma decydującą rolę w definiowaniu tej przestrzeni, koordynacji sąsiednich inwestycji i zapewnieniu harmonijnego rozwoju dzielnicy. To, co powstanie w dzielnicy Wesoła, będzie w sposób bezpośredni wynikało z decyzji podjętych przez organy administracji.
Projekt MPZP, obejmujący ponad pięćdziesięciohektarowy obszar, został wyłożony do publicznego wglądu pod koniec listopada 2020 roku, równolegle z prowadzonymi konsultacjami. Zakłada utworzenie na Wesołej placu miejskiego, ochronę zabytków wzdłuż ulicy Kopernika, odtworzenie historycznych ogrodów renesansowych oraz utworzenie klina urządzonej zieleni łączącego ogród botaniczny z Plantami. Oprócz funkcji usługowych i zagospodarowanej zieleni zaplanowano także niewielką powierzchnię zabudowy mieszkaniowej, bezpośrednio sąsiadującą z budynkami przy ulicy Bujwida.
Ta ostatnia propozycja, podobnie jak pomysł odtworzenia renesansowych ogrodów, wzbudziła sprzeciw; wydzielony teren jest wąski i bezpośrednio przylega do istniejących budynków, plan nie określa też, w jaki sposób miałby zostać rozwiązany dojazd do niego i czy na przykład ulica św. Łazarz w rezultacie nie stałaby się przelotowa. Społecznicy zgłaszają w takich wypadkach uwagi i sugerują pogłębienie dyskusji nie tylko nad rozwiązaniami komunikacyjnymi i transportowymi. Justyna Wójtowicz wymienia:
Proponowaliśmy między innymi wprowadzenie zabudowy mieszkalnej i usług wzdłuż południowej części projektowanego placu, zwiększenie powierzchni biologicznie czynnej oraz wykreślenie lub odsunięcie planowanej zabudowy od istniejącej przy ulicy Bujwida. Niestety zdecydowana większość uwag Kolektywu Wesoła do MPZP została bez jakiejkolwiek dyskusji odrzucona. Nie jesteśmy jedyną grupą, która próbuje mieć wpływ na to, co wydarzy się na terenach poszpitalnych, ale mam wrażenie, że odbijamy się od ściany.
Jednocześnie, ponieważ nowy MPZP nie jest uchwalony, na działkach przyległych do zakupionych przez miasto terenów ruszają inwestycje. Przy Grzegórzeckiej deweloper Orion planuje budowę apartamentowców, pobliski Dom Medyków ma zostać adaptowany na hotel i rozbudowany o część mieszczącą prywatny akademik (projektu Grupa 5 Architekci). Widok z Wesołej na Ogród Botaniczny i tereny AWF może zostać wkrótce przesłonięty (w dosłownym sensie) przez gmach Instytutu Ekspertyz Sądowych.
gmach dawnej Kliniki Chorób Wewnętrznych przy ul. Kopernika 15, wraz z dwoma sąsiednimi budynkami
(Kopernika 15A i 15B) ma po adaptacji pełnić rolę siedziby Biblioteki Miejskiej
fot.: Tomasz Kiełkowski Archifoto
© ARMK
następny krok
Raport z konsultacji społecznych został opublikowany 15 kwietnia 2021 roku, nie wiadomo jednak, w jaki sposób Miasto i ARMK odniosą się do jego ustaleń. Choć prezes Pamuła deklaruje, że nie będzie działał wbrew społecznym oczekiwaniom, nie jest jasne, na jakiej zasadzie Agencja oprze się na wynikach konsultacji. Niepewność pogłębia fakt, że ARMK jako spółka miejska pozostaje praktycznie poza demokratyczną kontrolą. Pojawiają się zatem propozycje kontynuacji konsultacji i poddawania pod dyskusję planowanych decyzji. Innego zdania jest prezes krakowskiego SARP: „Konsultacje społeczne są koniecznym materiałem do dalszych prac, ale jest moment, gdy ten etap powinien się skończyć i należy podjąć decyzje, należy dany teren zaprojektować. I w tym ostatnim etapie powinni wypowiadać się specjaliści — architekci, architekci krajobrazu, urbaniści — najlepiej w drodze konkursu”.
W sytuacji gospodarowania publicznymi środkami, najbezpieczniejszą opcją (choć niepozbawioną wad) jest przeprowadzenie procedur konkursowych. Marek Kaszyński przekonuje:
Konkurs daje duże bezpieczeństwo w zakresie wyboru według kryterium jakości, ponieważ jest rozstrzygany przez ekspertów, a projekt wyłaniany spośród wielu przedstawionych koncepcji. W mieście takim jak Kraków, gdzie mamy liczne grupy interesów, częściowa rozbieżność propozycji architektów i urbanistów z wynikami konsultacji jest nie do uniknięcia — żaden projekt nie usatysfakcjonuje wszystkich.
W wypadku Wesołej optymalne byłoby wieloetapowe planowanie: najpierw konkurs w skali urbanistycznej, a następnie lokalne dla konkretnych zamierzeń — nie tylko budynków, ale też przestrzeni lub systemu informacji. Trzeba się jednak liczyć z kosztami i czasochłonnością takiego postępowania. Póki co ARMK deklaruje ogłoszenie konkursu na zagospodarowanie głównej przestrzeni terenów poszpitalnych, tak zwanego Rynku galicyjskiego, gdzie mają się znaleźć nieduże obiekty służące do kreowania, prezentacji i sprzedaży wyrobów rzemiosła artystycznego, kawiarnie, toalety oraz urządzenia wypoczynkowe.
Z punktu widzenia przejrzystości i komunikowania inwestycji ważnym elementem procedury konkursowej jest dyskusja, która odbywa się po jego rozstrzygnięciu. Umożliwia ona zadanie pytań wszystkim stronom postępowania oraz sformułowanie wniosków do uwzględnienia w dalszych pracach projektowych.
Sprawdzianem dobrej woli ARMK mogą się okazać najbliższe dwa, trzy lata, czyli czas niezbędny na przygotowanie dokumentacji do planowanych inwestycji i przejęcie ostatnich budynków. Czy zostaną wykorzystane propozycje mieszkańców i organizacji takich jak Kultura Futura, dotyczące tymczasowego zagospodarowania obiektów? Czy dawna szpitalna apteka stanie się galerią sztuki, czy też tymczasową siedzibą oddziału Agencji?
tzw. stara kuchnia, dawny magazyn szpitalny przy ul. Kopernika 19, wstępnie planowany do adaptacji na elegancką restaurację
fot.: Tomasz Kiełkowski Archifoto
© ARMK
społeczna kontrola inwestycji?
Przypadek Wesołej dobitnie ukazuje istotne trudności w formach demokratycznego gospodarowania przestrzenią miejską i inwestycjami. Wśród wielu można wymienić problem rozbieżności między potrzebami i uprawnieniami Agencji, a wyraźnie sygnalizowanym przez stronę społeczną wpływem na kształtowanie rzeczywistości. Jan Pamuła stwierdza:
W tej sytuacji nie ma złotego środka. Agencja ma właściciela, radę nadzorczą i zadania, które ma realizować. Na pewno będziemy je konsultować, ale nie ma szans na wykonanie wizji każdego dyskutującego lub konsultowania każdego obiektu, bo byśmy nigdy nie skończyli tego procesu.
Rozwiązaniem ma być powołany przez prezydenta Majchrowskiego Zespół Konsultacyjny, w którego skład wchodzi dziesięciu miejskich radnych — przedstawicieli różnych ugrupowań politycznych. Mają oni funkcję opiniodawczą, w tym możliwość zapraszania do współpracy i na posiedzenia reprezentantów strony społecznej. „Dopóki Zespół nie zacznie działać, trudno określić, czy jego powołanie jest słuszną odpowiedzią na rzekome ograniczanie sprawności decyzyjnych i wystarczającą reprezentacją mieszkańców”, deklaruje Justyna Wójtowicz. Jan Pamuła dodaje: „Chciałbym, aby te opinie były wiążącymi wypowiedziami, żeby to były propozycje możliwe do realizacji”.
Pozostaje mieć nadzieję, że dobra wola wyrażana przez wszystkie zaangażowane strony zaowocuje budową wzajemnego zaufania. Niewątpliwie ważną rolę w procesie zagospodarowywania Wesołej musi pełnić komunikacja i dalsza dbałość o przejrzystość procedur. Szczególnie, że nieustannie zmieniające się okoliczności mogą wymagać modyfikacji planów.
Dopóki […] łopata nie zostanie wbita w ziemię, wiele można jeszcze zmienić — uspokaja Marek Kaszyński. — Mam głębokie przekonanie, że dzielnica Wesoła jest tematem rozwojowym, a nie zamkniętym i przesądzonym i że będzie w przyszłości prawdziwą wizytówką Miasta.
Alicja GZOWSKA
ilustracje: archiwum ARMK