Konkurs „Najlepszy Dyplom ARCHITEKTURA”
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

Czy w Krakowie może powstać nowy park liniowy na Grzegórzkach?

19 września '22

Projekt parku stworzył zespół projektowy: Piotr Bujas, Małgorzata Burkot, Janusz Jeżak.

Co powiedzieliby mieszkańcy Krakowa, gdyby dowiedzieli się o możliwości stworzenia zupełnie nowego parku tuż obok centrum miasta? Taka wizja sprawia wrażenie niemalże niemożliwej. Kilka lat temu powstał pomysł na stworzenie wyjątkowego parku liniowego łączącego Grzegórzki i Olszę, uwzględniającego również wyjątkowe dziedzictwo przemysłowe.

O genezie pomysłu powstania parku liniowego, tego co skrywają jeszcze przed nami Grzegórzki, a także dlaczego to istotne by mieszkańcy tej części miasta mieli tereny zielone opowiada Piotr Bujas, założycielem pracowni Bureau of Architecture Design-Research i inicjatorem stworzenia parku liniowego Grzegórzki-Olsza.

Wiktor Bochenek: Jak narodził się pomysł na „Park Liniowy Grzegórzki-Olsza”? Od czego się zaczęło?

Piotr Bujas: Geneza pomysłu związana jest z wcześniejszymi pracami, które prowadziliśmy z Januszem Jeżakiem w ramach wykonywania studium lokalizacyjnego Centrum Muzyki Finalna, wskazana lokalizacja dotyczyła obszaru tzw. Grzegórzek przemysłowych, czyli okolicydolnego biegu ul. Grzegórzeckiej. Mimo tego, że mieszkam w Krakowie od urodzenia i znam to miasto bardzo dobrze, odkryłem dla siebie niezwykły fakt zachowania na Grzegórzkach dużej ilości tak zwanej uśpionej infrastruktury, powiązanej z dawniejszą lokalizacją na w tej okolicy największych zakładów przemysłowych, takich jak zakłady Zieleniewskiego, związanego z Twierdzą Kraków tzw. Ersatzdepot – pierwszych koszar, składów, warsztatów sprzętu zmechanizowanego czy Fabryki Sygnałów Kolejowych – później „Famo” – aby wymienić tylko te najważniejsze.

Przykładem parku liniowego jest berliński Südgelande Naturpark

przykładem parku liniowego jest berliński Südgelande Naturpark

materiały dzięki uprzejmości Südgelande Naturpark

Pomimo iż przemysłowa funkcja i związana z nią materialna tożsamość dzielnicy jest już przeszłością, pozostała duża ilość śladów i reliktów infrastruktury — przede wszystkim kolejowej, obsługującej te tereny i zakłady. We współczesnej debacie o mieście Sarah Chaplin w swojej książce „Curating Architecture and the Ciy” mówi o „uśpionej infrastrukturze”, podobnie jak Marc Auge w słynnej „Non-Places Introduction to an Anthropology of Supermodernity Cultural Studies” teoretyzują kulturowy i miejski potencjał podobnych nie-miejsc (non-places). Tematy te  odgrywają ważną rolę w myśleniu o rozwoju miast – w podejściu do zarządzania wiedzą, procesami miejskiej odnowy, poprawie jakości życia jak i szeroko rozumianej rewitalizacji

Parki liniowe to znane rozwiązanie stosowane przede wszystkim w dużych miastach

parki liniowe to znane rozwiązanie stosowane przede wszystkim w dużych miastach, gdzie trudno stworzyć tradycyjny park

© Google Maps

Na świecie prowadzone są liczne miejskie projekty oparte o takie nie-miejsca, które na drodze pewnych metod nazywanych w urbanistyce operacyjnej „placemakingiem” zamieniane są z „nie-miejsc” w miejsca, które mają ogromne znaczenie dla kontrolowanego rozwoju czy znaczenie kulturowe. Zaproponowany przez nas park dzieli się na odcinek rzeczny i, umownie powiedzmy, pokolejowy. W pierwszym naturalistyczne, dzikie bulwary Prądnika-Białuchy, są prawie gotową kanwą dla parku liniowego. Niestety są po prostu w tragicznym stanie. Ciąg pieszy Droga nad Białuchą jest w tak złym stanie, że trudno jest tam przejść pieszemu, nie mówiąc o bieganiu, ruchu osób z niepełnosprawnościami czy osobie z wózkiem dziecięcym. To stanowi kolejny przyczynek do włączenia bulwarów rzeki w ciąg parku liniowego. Zwłaszcza że w kierunku północnym, na osiedlu przy ulicy Wileńskiej zrealizowano niedawno remont bulwarów, wyposażając przestrzeń w podstawowe elementy małej architektury.

Zestawienie Grzegórzek w 1944 i 2016 roku

zestawienie Grzegórzek w 1944 i 2016 roku

© mapy historyczne | Google Maps

Wiktor: Jakie tereny objąłby planowany park? Jakie części miasta udałoby się złączyć?

Piotr: Budowanie nowych parków jest bardzo drogie. W obecnej logice dogęszczania miasta, miejsca na parki trudno jest znaleźć. Parki kieszonkowe, które powstają w Krakowie z inicjatywy ZZM-u, nie rozwiążą problemu, nawet jeśli to dobrze zaprojektowane, kompaktowe przestrzenie rekreacyjne. W przypadku Grzegórzek przemysłowych jest to teren, gdzie wyjątkowo intensywne dogęszczanie postępuje od mniej więcej dekady. Zabudowany został np. cały teren fabryki wódek „Krakus” przy ul. Fabrycznej, czy „Famo” przy ul. Cystersów.

Plantacje i ogrody rodzinne ROD Warszawskie - początek parku

odcinek ciągu spacerowego Prądnika wraz z centrum rekreacyjnym na miejscu basenu „Krakowianka" –  Fragment części rzecznej parku na wysokości Osiedla Oficerskiego. Basen Polfy zajęło w międzyczasie Centrum Sportu Eisenberga.

© Bureau of Architecture Design-Research

W założeniu park miałby połączyć dwie dzielnice – OlszeGrzegorzki, odcięte teraz wieloma barierami, wymienię tylko teren zakładów farmaceutycznych „Pliva”, ul. Mogilską oraz al. Pokoju. Dokładniej mówiąc park, przebiegałby wzdłuż Białuchy przez teren Os. Oficerskiego i tzw. Kolonii Urzędniczej łącząc je z terenami planowanego Parku Grzegórzeckiego śladami dawnej infrastruktury kolejowej.

Odcinek ciągu spacerowego Prądnika wraz z centrum rekreacyjnym na miejscu basenu „Krakowianka

odcinek ciągu spacerowego Prądnika wraz z centrum rekreacyjnym na miejscu basenu „Krakowianka"

© Bureau of Architecture Design-Research

Wiktor: W takim razie, stworzenie tego parku nie wiązałoby się z dużymi nakładami finansowymi?

Piotr: Tak. Ten park może być stworzony relatywnie niewielkimi nakładami. Zwłaszcza w relacji do oczekiwanego wpływu na jakość przestrzeni wschodniej części centrum miasta. Można powiedzieć, że to się już dzieje. Zrealizowano, wspomnianą projekt uproszczoną rewitalizację bulwarów przy ulicy Wileńskiej. Teraz rozwijane są pewne projekty w ramach Budżetu Obywatelskiego. W naturalnym odcinku biegu Białuchy (mniej więcej od ul. Olszyny do mostu kolejowego przy ul. Wileńskiej) znajdziemy np. jedne z niewielu siedlisk bobrów w Krakowie. Na końcu ulicy Rakowickiej planowany jest park kieszonkowy, pod roboczą nazwą „Park Olszański”.

Otoczenie dawnej Stacji Dąbie / teren dawnych zakładów Polmos – zaplecze powstających osiedli

otoczenie dawnej Stacji Dąbie / terenów zakładów Polmos – obecnie włączonych w nową zabudowę mieszkaniową  z zachowaniem reliktów przemysłowych.

© Piotr Bujas | Bureau of Architecture Design-Research

Podobnie teren dawnych basenów Polfy, potem centrum sportu „Krakowianka”, wraz z budową nowej pływalni krytej i centrum sportu otwarte baseny przestały niestety istnieć, po inwestycji od strony ulicy Wilka Wyrwińskiego pozostała duża działka, gdzie dawniej znajdywały się niecki basenów. W poprzednich edycjach Budżetu Obywatelskiego proponowany był tam projekt „Hyde Park Oficerskie”, czyli rodzaj skweru sportów miejskich z funkcjami kulturalnymi. Niestety projekt nie został przyjęty.

Linia Nadwiśle i jej relikty / tereny powojskowe Ersatzdepot / Koszary Zamoyskiego – zaplecze Centrum Muzyki

odcinek Grzegórzek przemysłowych linia towarowa nr 111 Nadwiśle i jej relikty / tereny powojskowe Ersatzdepot / Koszary Zamoyskiego

© Bureau of Architecture Design-Research

Z naszej analizy wynikło, że tak naprawdę znacząca część działek objętych w koncepcji tego parku jest własnością skarbową, gminną, albo w niektórych przypadkach niczyją, co wynika z faktu, że kiedy w 1943 roku Niemcy rozpoczęli budowę małej linii kolei obwodowej, zwyczajnie zajęli grunta właścicieli. Dochodzi do interesującej sytuacji, kiedy pod nasypem torowym znajdują się wciąż prywatne działki. Od 2018 roku w obrębie Grzegórzek Przemysłowych, w okolicy ulicy Skrzatów i dawnych koszar Zamojskiego, tylko nieliczne skrawki terenów zostały ujednolicone i sprzedane.

Otwiera to olbrzymie możliwości integracji wakatujących, najczęściej nienadających się do zabudowy ugorów poprzemysłowych i pokolejowych oraz stosunkowo nielicznych prywatnych działek, które pomimo centralnej lokalizacji w obu dzielnicach nie mają wielkiej wartości (bo np. nie ma do nich dogodnego dostępu). Natomiast po scaleniu utworzyłyby pierwszy tak duży i „zszywający miast” (używając sformułowania Janusza Jeżaka) teren rekreacyjny w skali całego miasta.

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE