W marcu br. poznaliśmy wyniki konkursu na opracowanie koncepcji zagospodarowania przestrzennego rynku w Trzebiatowie. I Nagrodę otrzymała pracownia JAZ+ Architekci. Warto jednak przyjrzeć się pracy, która otrzymała wyróżnienie ex aequo. Projekt zwrócił uwagę jury koncepcją wprowadzającą dużo zieleni oraz ideą „miasta gąbki”, a w skład zespołu wchodzili zarówno praktykujący architekci (i pedagodzy) z pracowni Gierbienis + Poklewski, jak i studentki Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej.
Konkursowe koncepcje miały uwzględniać funkcję placu oraz kontekst przestrzenny otoczenia. Koncepcje miały podkreślić potencjał, możliwości użytkowe i atrakcyjność rynku. Autorzy zostali poproszeni o uwzględnienie charakteru przedsięwzięcia oraz wpasowywanie się pod względem architektonicznym i urbanistycznym w sąsiadujące otoczenie i krajobraz miejski. Koncepcje miały kłaść nacisk na układ funkcjonalno-użytkowy rynku oraz uwzględniać uwarunkowania ekonomiczne i ekologiczne, przed jakimi stają współczesne inwestycje publiczne. Wszystkie nagrodzone prace publikowaliśmy wraz z wynikami konkursu.
projekt rynku w Trzebiatowie, widok z lotu ptaka
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
wyróżnienie za międzypokoleniową współpracę
Pośród prac nagrodzonych wyróżnieniem ex aequo, znalazł się projekt powstały dzięki współpracy praktykujących architektów i studentek Politechniki Krakowskiej. W skład zespołu wchodzili Marcin Gierbienis i Damian Poklewski-Kozzieł (właściciele pracowni Gierbienis + Poklewski), którzy są adiunktami w Katedrze Projektowania Architektonicznego A6 oraz Katedrze Urbanistyki i Architektury Struktur Miejskich A9. Koncepcja konkursowa powstawała przy wsparciu prof. Mateusza Gyurkovicha, który, jak dodają autorzy, zna bardzo dobrze Trzebiatów i ma wieloletnie doświadczenie w tworzeniu koncepcji urbanistycznych i przestrzeni publicznych. Skład uzupełniły architektka i studentka architektury krajobrazu Marta Szar oraz aktualne studentki architektury Anna Stachowicz, Martyna Hombesch i Natalia Radek.
Jako wykładowcy mamy stały kontakt ze studentami, również w ramach pracy zawodowej współpracowaliśmy z wieloma młodymi osobami. W przypadku Trzebiatowa nasze podejście było jednak bardziej eksperymentalne, nastawione nie tylko na wykonanie samej propozycji konkursowej, ale również pozwalające studentkom zapoznać się z tym, w jaki sposób można podejść do pracy koncepcyjnej, wzbogacając — mamy nadzieję — ich doświadczenie. Nie narzucaliśmy jednoznacznie koncepcji, a staraliśmy się, aby propozycja zagospodarowania była aktywnie współtworzona przez wszystkich. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że do współpracy zaprosiliśmy świeżo upieczoną absolwentkę architektury, będącą aktualnie w trakcie studiów na kierunku architektury krajobrazu oraz trójkę zdolnych dziewczyn, pozostających jeszcze przed dyplomem inżynierskim — podkreśla Marcin Gierbienis.
Udział w konkursach to przede wszystkim nauka, a doświadczenie konkursowe jest tym bardziej ciekawe, kiedy możemy pracować w multidyscyplinarnym zespole, z osobami o różnym doświadczeniu. Ze swojej perspektywy — architektki i studentki architektury krajobrazu — bardzo się cieszę, że zieleń przestaje być mniej, lub bardziej koniecznym dodatkiem do architektury, a staje się punktem wyjścia w koncepcjach przestrzeni publicznych — mówi Marta Szar.
Projekt w opinii jury zasłużył na wyróżnienie dzięki konsekwentnym poszukiwaniom geometrii podziału przestrzeni Rynku w duchu współczesnej estetyki, tworzeniu zróżnicowanego funkcjonalnie, atrakcyjnego środowiska ekologicznego Rynku (wprowadzenie idei „miasta gąbki”) i kompleksowego zagospodarowania z doborem materiałowym i rozwiązań małej architektury.
rynek w Trzebiatowie, projekt zagospodarowania
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
Możliwość podjęcia zadania konkursowego stanowił ciekawe i bardzo rozwijające wyzwanie, pozwalające nam zgłębić wiedzę na temat aranżowania przestrzeni publicznych oraz doskonalące umiejętność pracy w zespole. Uczestnictwo umożliwiło nam również zapoznanie się z przebiegiem konkursów realizacyjnych, co bez wątpienia było dla nas nowym i świeżym doświadczeniem, niemożliwym bez wsparcia doświadczonych architektów. Możliwość była dla nas szansą na rozwój oraz niejako wdrożeniem do przyszłej pracy zawodowej — dodaje Anna Stachowicz.
Opracowywanie koncepcji konkursowej dała nam możliwość pracy w zróżnicowanym zespole, od którego wiele można było się nauczyć. Pozwoliło nam to poznać różne perspektywy, wizje i pomysły na rozwiązanie aktualnych problemów przestrzeni rynkowej. Praca z pracownikami naukowymi naszej uczelni — architektami, dała nam szanse na lepsze poznanie zawodu oraz realnej pracy zespołowej. Sama tematyka konkursu była dla nas szansą na poszerzenie wiedzy, na temat powszechnych problemów dzisiejszych przestrzeni rynkowych wielu polskich miast i tego, jak im przeciwdziałać — kontynuuje Natalia Radek.
w projekcie wprowadzono warstwy przepuszczalne i dużo zieleni
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
jak najwięcej zieleni
Przystępując do tego konkurs, wiedzieliśmy, że będzie nam zależało przede wszystkim na tym, aby wprowadzić jak najwięcej zieleni. Oczywiście zakładaliśmy, że to w żaden sposób nas nie wyróżni na tle pozostałych przystępujących do zadania, ale mamy świadomość, że to współcześnie właściwie podejście do kształtowania przestrzeni publicznej, ze względu na zmiany klimatyczne, problemy z przegrzewaniem się miast, ale również proste psychofizyczne potrzeby społeczne do przebywania w otoczeniu roślin. Jesteśmy równocześnie zdania, że czasem najlepsze projekty, to wcale nie te najbardziej efektowne, ale najbardziej właściwie z punktu widzenia lokalnych uwarunkowań. Zagłębienie się w historię miejsca i zauważając szeroko pojętą problematykę związaną z komunikacyjną obsługą rynku oraz gospodarką wodną postanowiliśmy się odnieść do tych dwóch zagadnień projektowo, wzbogacając je o pierwiastek społeczny — tłumaczy Marcin Gierbienis.
Zauważamy, że bez rozszczelnienia i zazielenienia miasta coraz trudniej nam w nim funkcjonować, a idea konkursu daje możliwość zaproponowania mniej oczywistych rozwiązań i eksperymentowania z tematem. To bardzo rozwijające — dodaje Marta Szar.
rynek w Trzebiatowie, przekrój B-B
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
szacunek do historii
Trzebiatów jest rzadkim przykładem średniej wielkości miasta z bardzo dobrze zachowaną strukturą urbanistyczną ortogonalnej siatki pochodzącej z czasów średniowiecza. Pod tym względem stanowi ono unikalny przykład nie tylko w skali kraju, lecz również w skali innych miast nadbałtyckiego regionu Europy. Pomimo widocznych powojennych przekształceń, których skala — szczęśliwie dla miasta — jest niewielka, Trzebiatów zachował do dziś swój unikalny charakter i autentyczność. W kompozycji układu urbanistycznego i jego architekturze widoczne są ślady ciągłości rozwoju miasta od czasów średniowiecza do czasów współczesnych, a w układzie urbanistycznym czytelny jest wciąż lokacyjny, szachownicowy układ z pierwotnymi podziałami katastralnymi opartymi o miarę modułu pręta lubeckiego.
rynek w Trzebiatowie, schematy organizacji
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
Za nadrzędną można uznać chęć odtworzenia unikalnego genius loci miasta poprzez eliminację negatywnych skutków przekształceń wprowadzonych w czasach powojennych, głównie w obszarze zmian komunikacyjnych. Jednocześnie chcemy, aby rynek mógł stać się ponownie areną codziennego życia mieszkańców, odpowiadając na ich potrzeby i oczekiwania. Wartości kulturowe wynikające z historii w naszym projekcie musiały zostać zachowane, podkreślone, a nawet wzmocnione. Koncepcja projektowa kształtowana jest na podstawie historycznego układu szachownicowy miary pręta lubeckiego stosowanego niegdyś w podziale katastralnym. Zachowaliśmy istniejące pasy podziałów ortogonalnych i przekątniowych, a w części południowej wprowadziliśmy nowe. Szerokości chodników dostosowaliśmy do orientacji względem stron świata. Ukierunkowane na południe są szersze i funkcjonalnie wspomagane przylegającym pasem zieleni — wyjaśnia Damian Poklewski-Koziełł.
koncepcja została zaprezentowana za pomocą funkcjonalnych pierścieni
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
idea „miasta gąbki”
Punktem wyjścia dla decyzji projektowych było wprowadzenie idei „miasta gąbki”, czyli przestrzeni, której podstawą jest stosowanie warstw przepuszczalnych.
Woda, w tym kropla tworząca koncentryczne pierścienie na jej tafli stała się dla nas źródłem inspiracji do kreacji rozwiązań zarówno funkcjonalno-przestrzennych, jak i estetycznych w koncepcji zagospodarowania terenu. Miasta to przestrzenie najbardziej przekształcone przez człowieka, gdzie naturalne procesy ekosystemów zostały dawno zaburzone. Na skutek dokładnego uszczelniania gruntów postępuje degradacja gleby, obniżenie bioróżnorodności oraz zwiększenie niedoborów wody, co w konsekwencji prowadzi do zwiększenia ryzyka powodzi miejskich i lokalnych podtopień oraz zintensyfikowania efektów miejskiej wyspy ciepła. Dlatego tak istotne jest, by wszelką wodę deszczową próbować zatrzymać w miejscu opadu, rozsączyć w okolicy, zasilając lokalne ekosystemy — mówi Marta Szar.
Jak twierdzą autorzy wprowadzenie idei „miasta gąbki”, pozwoliłoby poprawić mikroklimat, co wpłynęłoby na poprawę atrakcyjności i jakości rynku. Natomiast zieleń rynku jest postrzegana przez projektantów jako element większej całości w ramach systemu miejskiej zieleni, a unikalna lokalizacja starówki w zakolu rzeki Redy i Młynówki stwarza okazję do wykreowania korytarzy ekologicznych, sprzyjających lokalnym migracjom flory i fauny.
Koncept „miasta gąbki” w ostatnich latach często pojawia się w dyskursie naukowym. Jest to podejście, które wychodzi naprzeciw wyzwaniom zmian klimatu poprzez wdrożenie zasad zrównoważonej gospodarki wodą. Koncepcja ta stawia za cel ograniczenie negatywnych skutków deszczy nawalnych, wywołanych nimi lokalnymi powodziami oraz występujących w miastach wysp ciepła. Można je ograniczyć dzięki odejściu od paradygmatu powierzchni utwardzonych na rzecz uzasadnionej równowagi między tymi powierzchniami a powierzchniami przepuszczalnymi. W naszej koncepcji rynek nie jest wyabstrahowaną jednością, lecz integralną częścią miejskiego ekosystemu — dodaje Damian Poklewski-Koziełł.
autorzy zastosowali powiązania przyrodnicze z korytarzami ekologicznymi rzeki Regi i Młynówki
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
koncepcja zielonych pierścieni
Koncepcja zagospodarowania rynku pod względem organizacji przestrzennej została przedstawiona przez zespół PK za pomocą funkcjonalnych pierścieniach wzorowanych na, wspominanych powyżej kręgach tworzonych przez spadającą kroplę na powierzchni tafli wody.
Każdemu pierścieniowi przyporządkowana została określona funkcja. Pierścień zewnętrzny tworzy pas zieleni przykrawędziowej, chroniący fundamenty budynków przed zawilgoceniem. Następny jest chodnik przebiegający wzdłuż witryn kamienic, a kolejny stanowi przepuszczalny teren, który wyznacza strefę parkowania dla rowerów oraz samochodów osobowych, a wzdłuż ulic wyłączonych z ruchu dla dostaw. Strefę zaprojektowano z wykorzystaniem zieleni niskiej, wysokiej oraz nawierzchni żwirowych. Kolejny pierścień to ciąg pieszo-jezdny, który wykorzystuje istniejącą nawierzchnię asfaltową. Najbardziej wewnętrzny pierścień zieleni wyznacza granicę rynku właściwego z miejscami o różnym przeznaczeniu, dedykowanym miejskim aktywnościom takim jak: strefa zabaw dla dzieci, odpoczynku, miejskiej bioróżnorodności (autorzy zaproponowali m.in. budki lęgowe).
rynek w Trzebiatowie, przekrój A-A
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
idea deszczowego rynku
W regulaminie konkursu podkreślano znaczenie rozwiązań proekologicznych i prospołecznych. Tworzona przestrzeń miała być przyjazna dla odbiorcy, zarówno mieszkańca, jak i turysty — zauważając specyfikę funkcjonowania miasta. Jednocześnie istotne było zwrócenie uwagi na rozwiązanie konkretnych problemów, z jakimi borykają się władze miasta.
Regulamin konkursu już w swojej zapowiedzi wskazywał drogę projektową, zakładając innowacyjność i proekologiczne podejście do kształtowania wnętrz miejskich. Dla naszej pracowni to elementy nieodłącznie towarzyszące wszystkim procesom projektowym. Tutaj również szukaliśmy indywidualnego kierunku, który będzie wpisywał się zarówno w ogólny trend proekologiczny, ale również odnosił się do potencjału lokalnego. W wyniku licznych analiz centrum miasta, które dotyczyły warstwy przyrodniczej, opracowaliśmy zielono-niebieską strategię rewitalizacji zespołu rynkowego. Podjęliśmy decyzję o rozszerzeniu działań poprzez powiązania przyrodnicze z korytarzami ekologicznymi rzeki Regi i Młynówki. Na podstawie map potencjalnej roślinności oraz analizy warunków miejskich dobraliśmy odpowiednie gatunki roślin, które będą najbardziej odporne na panujące warunki oraz będą stanowiły nawiązanie do lokalnych zbiorowisk roślinnych [...]. Rozwiązaniem innowacyjnym było wprowadzenie koncepcji ogrodu deszczowego w miejscu istniejącego skweru zielonego — podkreśla Marcin Gierbienis.
na terenie wprowadzono system retencjonowania wody
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
Idea deszczowego rynku opiera się o dwie strefy — bierną oraz czynną. Bierna to wszystkie nawierzchnie utwardzone znajdujące się na północnym zachodzie od Ratusza, które stanowią platformę do zbierania wody. Strefa czynna znajduje się w miejscu zielonego skweru, gdzie zaplanowano podziemny zbiornik retencyjny, który magazynuje wodę deszczową oraz zasila naziemne sadzawki z fontannami w formie mgły wodnej. Wzdłuż kanału zaproponowano zespół nasadzeń roślin odpornych na okresowe zalewanie wodą, wspierając naturalne procesy cyrkulacji wody. Strefa może stanowić miejsce aktywnej edukacji ekologicznej, gdzie odwiedzający mogą doświadczać procesów retencjonowania wody. Ponadto przewidziano liczne rozszczelniające rozwiązania sprzyjające mikroretencji, które spowolnią spływ powierzchniowy wody, ograniczając ryzyko przeciążenia kanalizacji oraz podtopień.
W południowej części rynku zaplanowaliśmy strefę czynnego retencjonowania wody. Wdrażanie systemów retencyjnych w mieście pozwala na rozwinięcie szaty roślinnej i wspieranie bioróżnorodności, bez konieczności dodatkowego zasilania ich wodą wodociągową. Coraz częściej mówi się, że nie stać nas na utratę wody deszczowej, nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale przede wszystkim ekologicznym, a już drobne zabiegi rozszczelniające, takie jak ażurowa kostka z przepuszczalnymi spoinami, sprawiają, że w glebie zatrzymuje się znacznie więcej wody — dodaje Marta Szar.
projekt w myśl zasady ekonomii cyrkularnej
Nasz projekt zakłada nie tylko adaptację istniejącego bruku płyty rynku, lecz również nawierzchni mniej oczywistej do wykorzystania — asfaltu ciągów komunikacji kołowej. W ten sposób chcieliśmy dostosować projekt do skali i zasobów finansowych miasta, a przy tym zrealizować jeden z fundamentalnych filarów projektowania zrównoważonego. Powtórne wykorzystanie zwaloryzowanego zasobu powinno pozwolić na przeznaczenie większych środków finansowych na dobór materiałów szlachetnych i trwałych gwarantujących wieloletnie użytkowanie bez konieczności prowadzenia kosztownych prac konserwacyjnych — tłumaczy Damian Poklewski-Koziełł.
Koncepcję zaprojektowano zgodnie z zasadami ekonomii cyrkularnej, a rozwiązania są proekologiczne i z zastosowaniem energooszczędnych źródeł światła LED.
rynek stałby się areną życia mieszkańcow
© Gierbienis + Poklewski, Marta Szar, Martyna Hombesch, Natalia Radek, Anna Stachowicz
Ważna okazała się konfrontacja projektu z oczekiwaniami władz miasta oraz opinią mieszkańców. Stanowi to istotny aspekt przyszłej pracy zawodowej, a zwykle nie jest możliwe w przypadku projektów studenckich. Za rozwijające uważam również samo zadanie konkursowe. Projekt współczesnego zagospodarowania rynku, jako centralnej przestrzeni publicznej miasta, pozwolił nam podjąć próbę odpowiedzenia na potrzeby lokalnej społeczności z wykorzystaniem ekologicznych rozwiązań. Jako studentki bardzo doceniamy możliwość współpracy przy tym projekcie i chętnie podejmiemy się podobnych wyzwań w przyszłości — podsumowuje Martyna Hombesch.
Naszą propozycję zagospodarowania można równocześnie odczytać jako uniwersalną odpowiedź na zachodzące zmiany klimatyczne oraz to, w jaki sposób należy podchodzić do kształtowania współczesnej przestrzeni publicznej. Szczególnie istotne znaczenie ma środowisko miejskie, gdzie wskutek zmian cywilizacyjnych rola rynku się zmieniła. Należy zredefiniować zarówno charakter tej przestrzeni, jak i sposób jej użytkowania, oraz zauważając rolę przyrody w podnoszeniu komfortu psychofizycznego — jej odbiorców. Cieszymy się, że władze miast zauważają, że dobrą drogą do tych zmian jest organizacja konkursów architektonicznych, które pozwalają dyskutować nad rozwiązaniami — podsumowuje Marcin Gierbienis.