Kalemie dziś
Zgodnie z wykonanym w 1955 roku opracowaniem planistycznym w mieście przeważała zabudowa ekstensywna, z wyraźnym podziałem na centrum zlokalizowanym w sąsiedztwie portu i dworca kolejowego. Przemysł wraz z osiedlami mieszkalnymi dla pracowników umiejscowiono na północnym brzegu rzeki Lukuga.
Wraz z dynamicznym rozwojem miasta struktura jego zabudowy uległa drastycznej zmianie. Przede wszystkim zasiedlono wzgórza znajdujące się na zachód od istniejącej zabudowy. Wzgórza karczowano i niwelowano teren pod spontaniczną zabudowę o olbrzymiej gęstości. Wraz z zabudową nie podążała infrastruktura, w związku z czym jedyną obsługę komunikacyjną pełniły drogi łączące centrum z istniejącymi kiedyś willami czy restauracjami, zlokalizowanymi w wyselekcjonowanych wartościowych lokalizacjach. Z czasem niektóre z tych dróg również zniknęły pod budynkami. Tym samym w większości przypadków możliwa jest tylko komunikacja piesza po przypadkowo wytyczonych, niewygodnych ścieżkach. W osiedlach nie występują sieci kanalizacyjne, wodociągowe ani energetyczne. Zdewastowana sieć kanałów burzowych oraz ogołocenie ziemi z roślinności przy panujących warunkach klimatycznych powoduje notoryczne wymywanie mas ziemnych, dodatkowo utrudniając warunki mieszkaniowe — piszą autorzy opracowania.
obóz w mieście
© OPEN architekci
Jednocześnie miasto obecnie rozwija się na płaskim i przyjaznym terenie w pobliżu portu lotniczego, stadionu i szpitala. Nowa zabudowa mieszkaniowa powstaje w wytyczonych kwartałach, możliwych do obsługi komunikacyjnej oraz infrastrukturalnej. Jest to właściwy kierunek, pozwalający na stosunkowo łatwą organizację infrastruktury oraz wykorzystanie zasobów naturalnych bez degradacji środowiska. W mieście jednak, jak piszą autorzy projektu, nie funkcjonuje transport publiczny, dopiero planowana jest pierwsza linia autobusów miejskich, a podstawowym środkiem transportu są nieliczne samochody osobowe, taksówki oraz motorowery.
moto taxi umożliwiające transport w mieście
© OPEN architekci
co się zmieni?
Najważniejszym dla projektantów z pracowni OPEN architekci było: zidentyfikowanie przyczyn oraz plan naprawczy związany z dewastacją środowiska naturalnego i podnoszeniem się lustra wody, przygotowanie propozycji rewitalizacji „starego” miasta, a w szczególności usprawnienie komunikacji i poprawa warunków bytowych na wzgórzach, analiza podstawowych potrzeb społecznych, przyrodniczych i ekonomicznych oraz możliwości ich realizacji w ramach projektu Nowego Kalemie, oraz wskazanie właściwego modelu miasta, uwzględniającego uwarunkowania społeczno‑kulturowo‑ekonomiczne zarówno obecnego, jak i przyszłego Kalemie.
Nowe Kalemie, widok z lotu ptaka
© OPEN architekci
Architekci zaproponowali w swojej koncepcji między innymi udrożnienie istniejących w przeszłości szlaków komunikacyjnych, wykonanie obwodnicy, zmianę lokalizacji obecnego targu centralnego oraz pomoc mieszkańcom zajmującym prowizoryczne domy.
Status własnościowy gruntów na wzgórzach jest nieuregulowany a charakter zabudowy prowizoryczny. Domy składają się z cienkich murów wykonanych z wypalanych lokalnie cegieł oraz lekkich blaszanych dachów a pozbawione są jakichkolwiek instalacji wewnętrznych. Nie są podłączone do jakiejkolwiek infrastruktury. W wodę mieszkańcy zaopatrują się w studniach, nierzadko oddalonych kilkaset metrów od domów. Wynika to przede wszystkim z dynamicznej i spontanicznej zabudowy oraz sytuacji ekonomicznej mieszkańców. Biorąc to pod uwagę, należy opracować długofalowy, wspierany ekonomicznie przez odpowiednie instytucje, proces przesiedleń pozwalający mieszkańcom ze wzgórz na bezpieczne i godne życie — piszą autorzy projektu.
Ważne w studium opracowanym przez projektantów z pracowni OPEN Architekci są także rolnicze tradycje mieszkańców.
Mieszkańcy Kalemie już od dawna praktykują to, do czego społeczeństwa północy dojrzewają czy też wracają, a mianowicie są w dużej mierze samowystarczalni. Jest to wartość, którą należy pielęgnować i wspierać poprzez właściwe decyzje planistyczne, umożliwiające korzystanie z urodzajnej ziemi bez konieczności nieefektywnych ekonomicznie podróży „za miasto”, ale i bez rezygnacji z dużej intensywności zabudowy, redukującej nieuzasadnione ekonomicznie i społecznie „rozmywanie” miasta poprzez ekstensywną zabudowę — dodają projektanci.