Czasem nachodzi nas przemożna potrzeba schronienia się w ciepłym, miękkim i wygodnym miejscu. Idealny do tego celu byłby kokon! Z pomocą przychodzi cocooning — trend społeczny, który przedostał się również na pole architektury wnętrz. Jak stworzyć swój własny, przytulny kokon, w którym odnajdziemy spokój i poczucie bezpieczeństwa?
Cocooning to trend społeczny opisujący zjawisko tworzenia własnego, metaforycznego kokonu, w którym możemy schować się przed światem. Nazywany często świadomym, nowoczesnym domatorstwem. Cocooning wpływa też na projektowanie przestrzeni, skłaniając do aranżacji wnętrz funkcjonalnych, ale też przytulnych i wygodnych, dbających o naszą kondycję fizyczną i psychiczną.
miękkość, wszędzie miękkość
Widok miękkich, miłych w dotyku tkanin sprawia, że każde wnętrze wręcz zaprasza, aby zostać w nim na dłużej, dużo dłużej… Mięsisty welur, chroniącą przed chłodem wełnę czy puszysty plusz kojarzymy jednak najczęściej z kocem lub poduszką. A gdyby tak materiały, które zwykle otulają nas szczelnym kokonem podczas niekończących się serialowych seansów przenieść na inne elementy naszych czterech kątów? W gąszczu wzorniczej awangardy warto pomyśleć o materiałach do złudzenia przypominających tkaniny lub ekskluzywne, jedwabne tapety, ale w nietypowym wydaniu — gotowym pokryć ściany i podłogi, a do tego sprostać wilgotnej atmosferze łazienek i gorącemu klimatowi kuchni.
harmonijną przestrzeń wolną od aranżacyjnych wpadek, która „otuli” nas i zachęci do odpoczynku, stworzymy, gdy bazą kompozycji uczynimy nigdy niewychodzące z mody zgaszone biele, ciepłe brązy, kremowe beże czy szarości
© materiały prasowe Greston
Marzenie o przytulnym salonie kąpielowym, także w wydaniu mini, spełni np. kolekcja płytek odwzorowująca wygląd i fakturę tkaniny. Jeśli marzy nam się wygodna, buduarowa sypialnia, której nie powstydziłby się sam Wielki Gatsby, postawmy na ceramikę imitującą luksusowe tapety.
w barwach ziemi
Ożywcze turkusy, mocne oranże i krwiste czerwienie — intensywna paleta barw przywodząca na myśl kwitnący ogród wygląda pięknie, ale w naturze, kiedy nasze oko może odpocząć od ferii barw na kojąco błękitnej linii horyzontu. W zamkniętych pomieszczeniach taki kolorystyczny miszmasz prędzej jednak przyprawi nas o zawrót głowy niż odpręży.
Harmonijną przestrzeń wolną od aranżacyjnych wpadek, która „otuli” nas i zachęci do odpoczynku, stworzymy, gdy bazą kompozycji uczynimy nigdy niewychodzące z mody zgaszone biele, ciepłe brązy, kremowe beże czy szarości. Szczególnie, jeśli pokryjemy nimi duże powierzchnie, jak ściany czy podłogi, które staną się bazą dla bardziej ekstrawaganckich form mebli i dodatków.
w blasku światła
Na prawidłowe funkcjonowanie ludzkiego organizmu wpływa wiele czynników. Ale tym, o którym często zapominamy jest… światło, które potrafi zdziałać cuda w budowaniu przytulnej atmosfery wnętrz. Aby uzyskać wspomniany efekt, w procesie aranżacji powinniśmy zwrócić uwagę na dwa elementy — rozmieszczenie źródeł światła oraz jego barwę. Im więcej punktów świetlnych umieścimy w naszym salonie lub sypialni, tym bardziej domowy klimat uda nam się uzyskać, i tym jaśniej będzie w naszych czterech kątach.
w budowaniu intymnej atmosfery, sprzyjającej relaksowi, pomoże również ciepła temperatura barwowa szczególnie w dekoracyjnym wydaniu romantycznych lampionów, sznurów świetlnych lub świec
© materiały prasowe Greston
Delikatne światło sączące się spod lampy stojącej sprawdzi się w podczas wieczornej lektury, a kinkiet umieszczony nad telewizorem przyda się, gdy zamiast książki wybierzemy film. W budowaniu intymnej atmosfery, sprzyjającej relaksowi, pomoże również ciepła temperatura barwowa szczególnie w dekoracyjnym wydaniu romantycznych lampionów, sznurów świetlnych lub świec. A jeśli oprócz kwestii praktycznych chcielibyśmy postawić na nieszablonową estetykę w stylu cocooning, wybierajmy wersje lamp i kinkietów o nietypowych, organicznych formach.