W mieszkaniu na zakopiańskich Skibówkach nowoczesność splata się z historią, a to dzięki przemyślanemu remontowi, który przeprowadziła Agata Popieluch. To nie pierwsza tego typu gruntowna metamorfoza podhalańskiego mieszkania na koncie architektki. Tym razem postawiła na zmianę układu wnętrza, biel, drewno, złote detale oraz folklor i vintage.
Zakopiańskie mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych pełne jest niepowtarzalnych mebli vintage i ludowych dodatków. Architektka zdecydowała się na połączenie dwóch mniejszych pokoi i przekształcenie ich w przestronny salon z kuchnią. Przestrzeń otwiera się na południe, doświetlając wnętrze, a domownicy mogą spoglądać na majestatyczny Giewont.
część dzienna została utworzona z dwóch pokoi
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
W salonie uwagę przyciąga pomarańczowy fotel i wzorzysty dywan, które przetrwały remont. Natomiast drewniane wykończenia, wraz z białymi ścianami oraz złotymi detalami, nadają przestrzeni lekkości.
Wnętrze zdobią meble, obrazy i pamiątki, które odzwierciedlają artystyczną duszę właścicieli. Na uwagę zasługuje drewniana płaskorzeźba z ludowym motywem, zawieszona w korytarzu — dodaje Agata Popieluch.
fornirowane fronty zabudowy w kuchni
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
W kuchni, do fornirowanych frontów, architektka dobrała biały blat i połyskujące, ceramiczne płytki. Zabudowę, obok okrągłego stołu kuchennego, uzupełnia witryna z czasów PRL, skrywająca kolekcję wyjątkowego szkła i ceramiki. Komodę zdobi szaroniebieska lampka, której kolor jest, zapowiedzą ceramicznych płytek w łazience. Te, zestawione z fakturą marmuru, stanowią tło dla wolnostojącej wanny i wykonanej na wymiar, drewnianej szafki pod umywalkę.
łazienka z błękitnymi kaflami
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
rozmowa z Agatą Popieluch
Dobrawa Bies: Jaka jest historia mieszkania? Czy właściciele zgłosili się do Pani z gotowym pomysłem?
Agata Popieluch: Na mieszkanie zaadaptowano część dużego domu należącego do rodziny właścicieli. Gdy klienci przedstawili inspiracje, w których powtarzały się jasne wnętrza, dużo drewna, naturalnych materiałów i elementów vintage, wiedziałam, że to będzie dobra współpraca. Mieli też pomysł na układ funkcjonalny, jednak udało mi się przeforsować inne rozwiązanie, dzięki któremu zyskaliśmy większy salon połączony z kuchnią od strony południowej.
mieszkanie przed i po remoncie, architekta zostawiła pomarańczowy fotel
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
Dobrawa: We wnętrzach widać balans pomiędzy elementami z czasów PRL-u, folklorystycznymi i współczesnymi. Jak podejmowała Pani decyzje projektowe? Co zostało z dawnego wystroju, a co trzeba było kategorycznie zmienić?
Agata Popieluch: Zmian wymagało całe wykończenie — podłogi, ściany, kuchnia, łazienka. Wymieniono też większość mebli poza pomarańczowymi fotelami. Natomiast elementy wystroju, takie jak liczne obrazy, rzeźby i ceramika, zostały z poprzedniej aranżacji.
architekta zachowała drewnianą płaskorzeźbę w korytarzu
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
Dobrawa: Jaką atmosferę chciała Pani wykreować we wnętrzach?
Agata Popieluch: Zależało mi, by mieszkanie zachowało swoją duszę, ale w odświeżonym wydaniu. Miało być przytulnie i spokojnie.
łazienka przed i po remoncie
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
Dobrawa: Co było największym wyzwaniem, a co sprawiło Pani najwięcej przyjemności w trakcie projektowania?
Agata Popieluch: W projekcie nie było większych wyzwań, miałam szczęście trafić na inwestorów, których poczucie estetyki zgrywało się z moim. Dzięki temu już pierwsza wersja projektu została zrealizowana praktycznie bez zmian.
ulubione miejsce architektki to okrągły stół
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch Studio
Dobrawa: Pani ulubione miejsce w tym mieszkaniu to?
Agata Popieluch: Okrągły stół w jadalni, gdzie snując rozmowy z domownikami przy popołudniowej herbatce, można podziwiać majestatyczny widok na Giewont.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.