7 lutego bieżącego roku przeprowadzony zostanie odbiór techniczny placu Biskupiego. Realizacji, której zakończenie przedłużało się przez wiele lat. Pojawiają się krytyczne głosy o ostatecznym kształcie, choć miasto przekonuje, że efekty w pełni zobaczymy wiosną, gdy plac się zazieleni.
część parkowa stanowi największą strefę placu Biskupiego
© Materiały prasowe Zarządu Dróg Miasta Krakowa
długa historia prac budowlanych
Plac Biskupi znajdujący między ulicą Adama Asnyka a Krowoderską przez długi czas straszył zaniedbanym naziemnym parkingiem. W pierwszych planach władze miasta planowały zbudowanie w tym miejscu podziemny parking. Przeciw tej decyzji licznie protestowali mieszkańcy, co poskutkowało wycofaniem z pomysłu.
Następnym pomysłem było stworzenie już przestrzeni publicznej składającej się z zazielenionego skweru, placu zabaw i placu miejskiego. Pierwszy przetarg na przebudowę placu Biskupiego rozstrzygnięto w styczniu 2019 roku. Zarząd Dróg Miasta Krakowa podpisał umowę na kwotę 4 888 346 złotych. Pracę miały zostać ostatecznie zakończone pod koniec października 2019 roku.
plac zabaw stanowi nie wielki fragment całego założenia
© Materiały prasowe Zarządu Dróg Miasta Krakowa
Prace w obrębie placu wciąż się przedłużały. Magistrat wskazywał na konieczność prac remontowych sieci energetycznych, potem pojawiła się kwestia pozyskania zgód na ustawienie urządzeń na placu zabaw. Wyznaczano kolejne terminy zakończenia robót, aż pod koniec 2020 roku miasto zerwało umowę z wykonawcą. Przeprowadzono wtedy inwentaryzacje i rozpisano nowy przetarg. Ostatecznie plac został ukończony, poza nasadzeniem zieleni, które nastąpi na wiosnę.
nieporywający efekt
Plac Biskupi podzielony został na trzy strefy. Od ulicy Adama Asnyka znajduje się część parkowa, z nowymi ławkami, koszami na śmieci i nasadzeniami. W jej obrębie znalazł się skwer imienia Aleksandra Biborskiego, architekta z przełomu XIX i XX wieku. Magistrat podkreśla, że część parkowa jest największa.
Kolejnym fragmentem placu Biskupiego jest plac zabaw znajdujący się pośrodku założenia. Znalazły się tu trampoliny, ścianka zabawowa czy miejsce do rysowania kredą. To najmniejsza część placu. Ilość urządzeń do zabawy jest niewielka.
trudno znaleźć jakąkolwiek funkcje dla betonowego placu
© Materiały prasowe Zarządu Dróg Miasta Krakowa
Ostatnią strefą jest plac miejski, budzący największe kontrowersje. Wielki betonowy plac wyposażony został w ławki, niewielką fontannę i oświetlenie. Trudno powiedzieć czemu ten plac ma służyć — jest za mały do spełniania jakichkolwiek funkcji poza miejscem odpoczynku, które w upalny dzień skończy jako kolejna miejska wyspa ciepła, przed którą użytkownicy będą chcieli skryć się części parkowej. Drzewa, które zostały lub mają być nasadzone, nie będą dawały cienia przez następne dziesięć a może nawet piętnaście lat. W jaki sposób betonowa płyta ma stworzyć atrakcyjne miejsce dla mieszkańców?
Czy za stworzeniem placu miejskiego przemawiały jakiekolwiek sensowne argumenty? Może warto było zwiększyć plac zabaw i część parkową, która by go okalała? W obliczu nieubłaganych zmian klimatycznych priorytetem powinno być tworzenie przestrzeni, która pozwoli na zapobieganie miejskich wysp ciepła, betonozy i braku powierzchni czynnej biologicznie. Doświadczenia związane z placem Leone Aucoc w Bordeaux autorstwa Lacation&Vassal powinny pokazać kierunek projektowania przestrzeni publicznej.
Magistrat zapowiada oficjalną prezentację placu Biskupiego na wiosnę bieżącego roku, czyli w momencie, kiedy na placu pojawią się nowe nasadzenia, a drzewa wypuszczą liście. Pozostaje mieć nadzieje, że plac Biskupi będzie choć trochę bardziej zielony.
na placu mają znaleźć się nowe nasadzenia na wiosnę
© Materiały prasowe Zarządu Dróg Miasta Krakowa
