W związku z proponowanymi zmianami nowelizacji i petycją Obrońmy Uprawnienia Architektoniczne zadajemy pytania osobom związanymi z instytucjami architektonicznymi.
W cyklu #ZawódArchitekt wypowiedzieli się na naszym portalu do tej pory:
- Piotr Średniawa — Przewodniczący śląskiego oddziału IARP
- Marek Kaszyński — Prezes krakowskiego SARPu
- Hubert Wąsek — Prezes częstochowskiego SARPu
- Mariusz Ścisło — Pełnomocnik SARP do spraw legislacji.
- Witold Zieliński — Wiceprzewodniczący małopolskiego oddziału IARP.
Na pytania odpowiada Piotr Chuchacz
— Przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów.
1. Czy rozszerzenie uprawnień na inżynierów budownictwa i absolwentów techników budowlanych jest zagrożeniem dla architektów?
Izby samorządów zawodowych zrzeszają osoby wykonujące zawód, tymczasem na rynku zamówień projektowych występują przede wszystkim podmioty gospodarcze. Jeżeli są to podmioty prowadzone przez architektów, samorząd zawodowy ma szansę faktycznie sprawować kontrolę nad ich poczynaniami. Firmę projektową może jednak założyć każdy. Aby brać udział w rynku wystarczy w dowolnej formie zatrudnić uprawnione osoby. Pod jurysdykcją samorządu znajduje się wówczas nie sama firma, a jedynie jej pracownicy. Ta sytuacja tworzy ogromne pole do niekontrolowanych nadużyć i nieetycznych zachowań, a Izba może ukarać jedynie ofiary tego systemu, a nie faktycznego sprawcę ewentualnego nadużycia — właściciela biura.
Zawód architekta podobnie jak i inżyniera budownictwa nigdy nie został w pełni uregulowany. Jest w pewnym sensie zderegulowany od początku istnienia samorządów zawodowych. Państwo polskie idąc za postanowieniami Konstytucji przekazało ustawowo część swoich kompetencji, w tym nadawanie uprawnień i kontrolę nad sprawowaniem zawodów zaufania publicznego, w ręce samorządów zawodowych m in. architektów i inżynierów budownictwa (zawód urbanisty został faktycznie zderegulowany wraz z rozwiązaniem izby urbanistów). Pozostawiło jednak poza kontrolą cały szereg podmiotów.
Problemem nie jest więc nie tyle dopuszczenie do projektowania kolejnych grup zawodowych, a brak kontroli nad firmami występującymi na rynku. Inżynierowie, czy technicy i tak będą zmuszeni zdać egzamin dający uprawnienia i znaleźć się pod jurysdykcją samorządu zawodowego. Można się więc postarać, aby egzamin był on na odpowiednio wysokim poziomie. Ponadto potencjalnie większa ilość zrzeszonych osób poprawia potencjał wyborczy, a więc stanowi de facto wzmocnienie pozycji samorządu wobec projektów politycznych i legislacji.
2. Na czym powinna skupić się dyskusja na temat reformowania zawodu architekta?
Powinniśmy brać przykład z Aptekarskiego Samorządu Zawodowego. Aby otworzyć dzisiaj aptekę, więcej niż 50% udziałów musi mieć w niej farmaceuta. To rozwiązanie, jak się okazało, nie tylko nie ograniczyło społeczeństwu dostępu do leków, ale sprawiło, że w przypadku działań niebezpiecznych lub nieetycznych, izba samorządu zawodu zaufania publicznego, dysponująca narzędziami, takimi jak kodeks etyki zawodowej, rzecznik odpowiedzialności zawodowej, sąd dyscyplinarny, jest w stanie ukarać właściciela firmy, odbierając mu nawet możliwość wykonywania działalności. Tylko w taki sposób możliwe jest skuteczne egzekwowanie zakresu kompetencji, jakie Państwo złożyło w ręce samorządu zawodowego.