Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize
Konkurs „Najlepszy Dyplom ARCHITEKTURA”

Nie boimy się czarnego domu. Architekci z 81.WAW.PL o dialogu z inwestorem

01 maja '20

Realizacje

Katarzyna: Ile domów Państwa projektu wkroczyło już wetap realizacji lub zostało zrealizowanych?

Rafał: W kilkunastu klienci już mieszkają, ogródki są zagospodarowane. Kolejnych piętnaście jest w budowie, a na etapie projektów mamy dwadzieścia pięć.

Anna: To jest bardzo długi proces, trwa cztery czy nawet pięć lat. Na realizację pierwszych budynków musieliśmy czekać po trzy, cztery lata, a potem jeszcze trochę, aż zostaną zagospodarowane ogrody, wykończone wnętrza. Teraz jesteśmy w momencie, kiedy mamy ciągłość.

Rafał: Zdarzyło się też kiedyś, że budynek nie powstał. Mąż przyprowadził żonę i powiedział, że chce nowoczesny dom, a żona, że chce dworek. My powiedzieliśmy, że dworków nie robimy, a mąż, że właśnie przyprowadził ją po to, aby przekonać do czegoś nowoczesnego. Zaprojektowaliśmy nowoczesną bryłę, jemu się bardzo spodobało, a żonie wcale. Próbował ją przekonać, ale się nie udało. Współpraca skończyła się na koncepcji.

Anna: Czasami tak jest, że ludzie nie są w stu procentach zgodni co do oczekiwań. Sztuką jest znalezienie złotego środka, a nie opowiedzenie się po stronie jednej z tych osób, bo ta druga nie będzie się czuła komfortowo w takim domu. Trzeba być czasem psychologiem i doprowadzić do momentu, w którym wszyscy będą szczęśliwi — ludzie, którzy przyjdą po projekt, będą zadowoleni z rezultatu, a my stworzymy projekt, który będziemy z przyjemnością kontynuować. Zazwyczaj jest tak, że mężczyźni chcą trochę bardziej nowoczesne projekty, a kobiety wolą ciepło. Mężowi wydaje się, że jeśli pracownia będzie żonę namawiać, to jemu będzie łatwiej i się uda zrealizować dom zgodny z jego oczekiwaniami. Czasami rzeczywiście idzie to w tym kierunku.


Katarzyna
: Powiedział Pan „dworków nie robimy”. Czy są jeszcze inne zasady, których się Państwo trzymają?

Rafał: Do nas przede wszystkim przychodzą klienci, którzy sami nas wybrali, więc wiedzą, czego mogą się spodziewać. Nie specjalizujemy się w dworkach, a w nowoczesnych bryłach.

Anna: Nie chcemy robić tego, co nam ktoś pokaże. Mówimy wprost, że jeśli komuś podoba się projekt z katalogu, to niech go kupi. Wyda mniej pieniędzy i będzie zadowolony. My nie zrobimy czegoś na wzór. Chcemy w tym wszystkim przemycać swoje pomysły.

główne wejście do domu; przez przeszklenie widać jednobiegowe schody na piętro; na piętrze przez żaluzje widoczny jest świetlik

fot.: Bartek Zaranek​ © 81.WAW.PL


Katarzyna
: Zdarza się, że ktoś chciałby kopiować nie jakiś tam dom, ale któryś z zaprojektowanych przez Państwa? Czy dopuszczają to Państwo?

Rafał: Też nie. Mamy przykład: przyszedł do nas klient, pokazał dom i powiedział, że chce taki. Powiedzieliśmy, że nie możemy zrobić takiego, bo wiąże nas umowa z poprzednim klientem, ale że możemy zrobić coś w podobnym charakterze. Tak powstał Dom Czarno na białym. Też miał być dynamiczny, odważny i okazał się odważniejszy od pierwowzoru — Domu Trapez. Łączy je jedno: to dwie bryły, które są względem siebie przesunięte, materiałowo i funkcjonalnie są natomiast różne. Klient właśnie kończy budować ten dom, uznał, że ten projekt jest dużo lepszy od tego, z którym przyszedł.

Katarzyna: Na zakończenie przejdźmy do skali makro: jak Państwa projekty, a ogólniej — to, jak teraz się w Polsce buduje wpisuje się w architekturę światową? Czy dominują regionalizmy?

Rafał: Mamy klientów, którzy mieszkają w Portugalii, projektujemy dla nich osiedle domów. Mówili nam, że tam podobają im się cienkie stropy, cienkie nadwieszenia i coś takiego chcieliby przenieść do Polski. U nas nie do końca da się to zrobić, bo trzeba wszystko opakować styropianem, który ma piętnaście centymetrów z jednej i drugiej strony. Rozwiązania technologiczne są inne dla danej strefy klimatycznej.

Anna: W Szwajcarii nowoczesne budynki często są wznoszone z betonu, a wnętrza niskie, co może wynikać z klimatu i konieczności ogrzania. W Hiszpanii budownictwo jest całe białe ze względu na nasłonecznienie. W Stanach Zjednoczonych domy są rozłożyste, pootwierane, z patiami. Tam ważna jest nie tyle elewacja zewnętrza, ile rozrzeźbienie domu od środka.

Rafał: Kiedyś w Polsce obawiano się przeszkleń ze względu na straty energii. Teraz współczynnik przenikania ciepła okien jest bardzo dobry, nie ucieka go już tak dużo, a wygląda to świetnie, można otworzyć się na otoczenie. Kiedyś się mówiło, że duże przeszklenia to tylko na Florydzie czy w Hiszpanii. Możemy to samo zrobić u nas, technologia nam na to pozwala.

Katarzyna: Pozostaje tylko mycie tych okien.

Rafał: O myciu mówią wszyscy. Powtarzają: „A kto to będzie mył?” Są myjki Kärchera, które pozwalają na umycie okien w trzydzieści minut. To kolejny element, który przekonuje ludzi. Nasze biuro na wodzie ma elewację z „lustra”. Daję to jako przykład, że nawet taką elewację można samemu bardzo szybko umyć. Wystarczy odpowiednie i proste rozwiązanie. Tak jak w projektowaniu. Zawsze chodzi o prosty i oczywisty pomysł.

rozmawiała: Katarzyna Jagodzińska

 

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE