Krakowskie kamienice kryją w sobie wiele tajemnic. Budynek, który z zewnątrz może już nie zachwycać, w środku zaskoczy bogato zdobioną klatką schodową. Są też kamienice, które od razu zachęcają do wejścia, dzięki wykuszom, kamiennym loggią lub innymi oryginalnymi rozwiązaniami. Nie inaczej było w przypadku tej z 1911 roku, której półokrągłe okna od razu przyciągają wzrok.
Mieszkanie zostało utrzymane w jasnej kolorystyce. Przełamują ją jedynie napotykane gdzieniegdzie elementy wystroju o bardziej zdecydowanej barwie np. czarny stołek czy oryginalna czarno-biała lampa. Jacek Kolasiński ze studia Loft Kolasiński stworzył przestronne, kojące zmysły wnętrze idealnie współgrające z nietypowym kształtem okien.
Basia Hyjek: Co stanowiło główną inspirację do projektu?
Jacek Kolasiński: W tym przypadku wiadomym było, że wyjątkowa architektura mieszkania — szczególnie okna — będzie główną dekoracją. Decyzja o oszczędnym, minimalistycznym zaaranżowaniu tej przestrzeni była oczywista.
decyzja o oszczędnym, minimalistycznym zaaranżowaniu tej przestrzeni była oczywista
fot. Joel Hauck
Basia: Skąd pomysł na taki dobór barw i materiałów?
Jacek: Meble wybrane do projektu, musiały być osadzone dość nisko tak, aby stworzyć właściwe proporcje do największych okien w salonie. Jednocześnie kompozycja dedykowana była kobiecie, jako jedynej mieszkance tego poddasza. Meble to głównie klasyki duńskiego designu i projekty naszej pracowni. Bardzo udanym zabiegiem, okazało się użycie lustrzanych frontów do garderoby w korytarzu. Efekt wizualnie powiększa przestrzeń i dodatkowo rozświetla korytarz.
Materiały i kolory to przede wszystkim tynki cementowo-wapienne, naturalna deska podłogowa wykończona olejem, podobnie jak dębowe meble. Również kolor — bardzo jasna szarość, czyli biel złamana minimalną ilością czarnego pigmentu. To bardzo ciepła barwa, komfortowa dla użytkowników. W tym przypadku nie ingerowaliśmy w układ mieszkania, deweloper doskonale sobie z tym poradził. Jedynie łazienka była dość trudnym wyzwaniem ze względu na bardzo mały metraż, a klientka bardzo prosiła o zaplanowanie wanny — udało się!
kolor — bardzo jasna szarość, czyli biel złamana minimalną ilością czarnego pigmentu. To bardzo ciepła barwa, komfortowa dla użytkowników
fot. Joel Hauck
Właścicielka mieszkania jest bardzo aktywną zawodowo osobą, praktycznie przez cały czas podróżuje po całym świecie. Z powodu epidemii, musiała spędzić dużo czasu w Krakowie. Zadzwoniła do mnie z informacją, że doskonale spędza jej się ten czas w nowym mieszkaniu i że ma wreszcie możliwość cieszenia się z faktu jego posiadania. Oczywiście to największy powód do satysfakcji!
Basia: Co stanowiło największe wyzwanie przy tworzeniu tego miejsca?
Jacek: Największym wyzwaniem była współpraca z wykonawcami remontu, lekko nie było!