Przestronne wnętrze, utrzymane w eleganckim stylu na gdańskim osiedlu Garnizon jest efektem licznych inspiracji, wielu rozmów przeprowadzonych między architektem a inwestorami i starannej realizacji wykreowanej wizji. Tu stykają się pomysły przywiezione z podróży do Włoch, Skandynawii, Londynu i Stanów Zjednoczonych.
Michał Ostafijczuk z pracowni TRINN architekci opowiada o wyzwaniu, ale i wielkiej przyjemności projektowania gdyńskiego apartamentu. Z wielu różnorodnych inspiracji, które zebrali inwestorzy, architekci wyselekcjonowali, połączyli, a następnie przenieśli do mieszkania te, potrzebne do stworzenia wymarzonego wnętrza. Mieszają się tu różne style, nawiązania i estetyki z różnych zakątków świata, które wspólnie tworzą spójną całość.
Basia Hyjek: Co stanowiło główną inspirację do tego projektu?
Michał Ostafijczuk: W projekcie dominują wpływy surowych, jednocześnie ciepłych wnętrz domów i mieszkań amerykańskich, gdzie ścierają się naturalne, eleganckie materiały wykończeniowe oraz meble projektowane zarówno w Skandynawii, jak i we Włoszech. Inwestorzy przedstawili nam inspiracje z najróżniejszych zakątków świata i funkcji wnętrz — mieszały się tam wpływy modernistyczne, rustykalne, industrialne. Fuzję bogatych w dodatki włoskich aranżacji, minimalistycznych sal muzealnych i surowych hal produkcyjnych musieliśmy skompresować do około 100 metrów kwadratowych mieszkania w centrum Gdańska.
dlatego przeważają tu ciepłe kolory drewna i kamienia terazzo, różne odcienie brązu skóry, pomarańczy i czerwieni mebli
© TRINN
Basia: Jakie jeszcze były wymagania inwestora?
Michał: W związku z tym, że mieszkanie będzie miejscem do życia dla czteroosobowej rodziny, głównym życzeniem, poza kwestią estetyki, było staranne zaprojektowanie 3 pokoi sypialnych z dużą ilością miejsca do przechowywania ubrań i dodatków. Poza tym inwestorzy mieli już własne propozycje włoskich mebli, ręcznie malowanych tapet czy inspiracje pochodzące z lekko stylizowanych, londyńskich i amerykańskich wnętrz.
Basia: Skąd pomysł na taki dobór barw i materiałów?
Michał: Chcieliśmy, aby we wnętrzu przeważał jeden zakres koloru zawierający się w kilku materiałach, który byłby złamany neutralnym betonem i bielą ścian. Dlatego przeważają tu ciepłe kolory drewna i kamienia terazzo, różne odcienie brązu skóry, pomarańczy i czerwieni mebli. Dla przeciwwagi zastosowaliśmy kilka detali o zimnej barwie np. autorskie meble z płyt terazzo z niebieskimi akcentami czy reprodukcja obrazu Gustava Klimta.
dalsza praca, czyli dobieranie konkretnych mebli, faktur, połączeń kolorystycznych była już czystą przyjemnością
© TRINN
Basia: Co było największym wyzwaniem, a co sprawiło Państwu najwięcej satysfakcji w całym procesie?
Michał: Z racji na mnogość przedstawionych nam przez inwestorów inspiracji, zdecydowanie największym wyzwaniem było wyklarowanie głównego konceptu. Krok po kroku dochodziliśmy do klucza, na bazie którego mogliśmy zbudować spójną całość. Dalsza praca, czyli dobieranie konkretnych mebli, faktur, połączeń kolorystycznych była już czystą przyjemnością.
