W Lokal Bakery nie tylko zachwycicie się różnorodnością wypieków (królem naprawdę jest tutaj chleb!), ale i będziecie mieć szansę rzucenia okiem na piekarnicze zaplecze, gdzie dzieje się prawdziwa magia! A to dzięki Joannie Kubieniec i Katarzynie Długosz z pracowni Joanna Kubieniec.
Architektki dostały za zadanie zaprojektowanie wnętrza drugiej już z kolei piekarni spod szyldu Lokal Bakery w Piotrowicach. Do dyspozycji miały 130 metrów kwadratowych. Oprócz możliwości zajrzenia na zaplecze projektantki stworzyły również pokaźnych rozmiarów ekspozycję wypieków. W centralnym punkcie pomieszczenia umieściły dużą ladę, a za nią przejrzyście ukazane zostały m.in. najróżniejsze rodzaje kaw. Pieczywo wyeksponowano nie tylko za szklaną witryną, ale również w specjalnie do tego powołanym regale.
Wystrój piekarni nie przyćmił piętrzących się w witrynie piekarskich niesamowitości. Architektki użyły naturalnych materiałów, a paletę kolorów ograniczyły do drewna, bieli, szarości i czerni. Barwy te miały nawiązywać do dominujących w piekarni produktów: (chrupiącej) skórki chleba, mąki, przypraw.
Lokal Bakery
fot. Janina Tyńska
w najlepszej piekarni w Piotrowicach
Przestrzeń przeszła prawdziwą metamorfozę — istniejące tu wcześniej ścianki działowe wyburzono, zostały usunięte powieszane sufity z części sali, dzięki czemu żelbetowy sufit z widocznym żebrowaniem ujrzał światło dzienne. Podłogę tworzy zacierany beton. Dzięki zastosowaniu półprzezroczystych materiałów do części piekarni dociera więcej światła dziennego — klienci mogą podglądać proces wypieku pieczywa.
Salę główną architektki podzieliły na trzy strefy — można zjeść wspólnie przy dużym stole, samotnie, wyglądając przez ulicę przy oknie lub na różowych kanapach w mniejszym gronie. Z jednej z okiennych witryn zamocowano podest z miejscami do siedzenia, istnieje też możliwość wyjścia na taras.
Projektantkom udało się stworzyć miejsce otwarte, pełne naturalnego światła i zieleni, które łączy, a nie dzieli. Każdy miłośnik pieczywa znajdzie tu coś dla siebie, a nawet może poznać innych „chlebożerców”.