Krakowskie Zabłocie powoli budzi się z fabrycznego letargu. Długo była to dzielnica stojąca w cieniu tętniącego życiem Kazimierza. Oprócz kolejnych budynków mieszkalnych i lokali usługowych — salonów fryzjerskich i popularnych cukierni w pofabrycznych obiektach, na Zabłociu powstaje Hala Lipowa — pierwszy w Krakowie food hall.
Dla krakowskich jedlingów, łasuchów i miłośników jedzenia jest to bardzo ważna informacja. Zabłocie dopiero od niedawna poszerza swoją ofertę kulinarną, jednak wciąż dosyć wąską. Mimo że wielu krakusów będzie żałowało BALu, Hala Lipowa powinna pocieszyć wszystkich zasmuconych. Za projekt food hallu na Zabłociu odpowiedzialna jest pracownia mjuut. Pierwotnie hala miała nosić nazwę „Halka”, jednak, jak się okazało, nazwa ta jest zastrzeżona.
Basia Hyjek: Na wieść o zamknięciu BALu wielu krakowian wydało okrzyk smutku. Humory szybko jednak poprawiła nam wieść o mającej tu powstać Hali Lipowej. Proszę opowiedzieć o idei tego miejsca.
Anna Korzeniowska: Wszystko zaczyna się od ludzi. Inwestorzy długo szukali odpowiedniego miejsca na otwarcie pierwszego w Krakowie konceptu food hall. Zabłocie wydało się odpowiednim adresem. Ideą jest stworzenie miejsca na mapie miasta, w którym ważna jest relacja gości — odwiedzających hale oraz gospodarzy — serwujących dania. Hala ma być pretekstem do spotkań, którym towarzyszyć będzie dobre jedzenie. Przez zróżnicowane menu wynikające z obecności kilku stoisk gastronomicznych, każdy znajdzie tu coś dla siebie.
czerpałam wzorce z amsterdamskiego, miejskiego stylu adaptowanych przestrzeni, gdzie każdy skrawek ziemi jest dosłownie na wagę złota
© mjuut
Basia: Jakie były Pani inspiracje w tym projekcie?
Anna: Podczas zdobywania doświadczenia w holenderskich pracowniach, miałam okazje poznawać architekturę podobną do tej, z którą przyszło mi zmierzyć się w rodzinnym Krakowie. Czerpałam wzorce z amsterdamskiego, miejskiego stylu adaptowanych przestrzeni, gdzie każdy skrawek ziemi jest dosłownie na wagę złota.
Impulsem w projekcie była lokalizacja, istniejący budynek oraz charakter konceptu gastronomicznego — food hall, który wywodzi się z przydworcowych stref gastronomicznych. Kombinacja tych elementów od początku podpowiadała nam, w którą stronę powinniśmy pójść. Chcieliśmy jednak industrialny charakter i pracę z historyczną tkanką przełamać nowoczesnością — prostotą doboru materiałów, form i kolorów, które w efekcie nadają swobodną stylistykę.
Basia: Co było największą trudnością przy tworzeniu tego miejsca?
Anna: Największym wyzwaniem, było zaprojektowanie stoisk gastronomicznych, które miałyby posiadać ten sam kod estetyczny kojarzony z całym konceptem, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości danej najemcom do wyrażania siebie i swojej marki.
zabiegi, na które zdecydowaliśmy się, mają wydobyć atrakcyjność miejsca. Wzmocnić przestrzenność hali, uwydatnić niesamowite połacie okienne oraz eksponować charakterystyczne dla tego typu budynków na Zabłociu świetliki dachowe
© mjuut
Balans na granicy spójności a indywidualności udało się zachować i przekuć w atut. Pojawiają się charakterystyczne wspólne mianowniki jak korpusy stoisk czy neony logotypów. Dodam, że zabiegi te nie byłyby możliwe do osiągnięcia bez świadomych i odważnych inwestorów, którym od początku zależało na jakości nie tylko podawanych potraw, ale również jakości przestrzeni.
Basia: Hala Lipowa powstanie w specyficznej przestrzeni. Jej charakter zostanie zachowany czy zupełnie zmieniony?
Anna: Staramy się bardziej podkreślać zastaną tkankę niż ją zmieniać. Zabiegi, na które zdecydowaliśmy się, mają wydobyć atrakcyjność miejsca. Wzmocnić przestrzenność hali, uwydatnić niesamowite połacie okienne oraz eksponować charakterystyczne dla tego typu budynków na Zabłociu świetliki dachowe.
Basia: Jakie zostaną tu użyte materiały, jaki planowany jest wystrój wnętrz?
Anna: Nadrzędnym materiałem jest stal. Konstruujemy z niej antresole, stoiska gastronomiczne, bar, ale również inne drobne elementy wystroju, jak kwietniki, a nawet projektowane lampy. Meble, jak stoły czy krzesła również przez nas zaprojektowane, są kombinacją stali i drewnianych fornirów. Pojawia się również beton na przemysłowej posadzce. Przełamanie surowości zastanej tkanki stanowią użyte kolory, które nadają indywidualną formę przestrzeni, a bujna roślinność dopełnia całość założenia.
przełamanie surowości zastanej tkanki stanowią użyte kolory, które nadają indywidualną formę przestrzeni, a bujna roślinność dopełnia całość założenia
© mjuut
