Zeszłoroczne Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej w Gdyni z powodu pandemii przebiegło w innej niż zaplanowanej wcześniej formie. Jednym z elementów programu był projekt i wykonanie rzeźb w przestrzeni publicznej. Jako inspirację organizatorzy podali dawne, osiedlowe place zabaw i ich, często wykonane z metalu wyposażenie. W ten sposób powstała idea form podwórkowych. Teraz, po prawie roku, dwie realizacje możemy oglądać na terenie dzielnicy Wzgórze Świętego Maksymiliana.
Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej to wydarzenie, które łączy w sobie działania artystyczne i projektowe w przestrzeni miejskiej z programem spotkań, pokazów filmowych i debat poświęconych miejskim kontekstom architektury, sztuki oraz społeczności lokalnej. W 2020 roku przeniosło swoje działania ze Śródmieścia do dzielnicy Wzgórze Świętego Maksymiliana.
Biennale 2020 tak jak niemal wszystkie tegoroczne wydarzenia na świecie przebiegały inaczej, niż się spodziewaliśmy. Hasłem, jakie zaplanowaliśmy dla pierwszej edycji realizowanej poza Śródmieściem, miało być: „Chodź, zobacz, co się dzieje na podwórku”. Tymczasem w marcu zdezaktualizował je #zostańwdomu. Niemniej mierząc się z wyzwaniami okresu pandemii, zrealizowaliśmy sześć projektów wpisanych w przestrzeń publiczną i z niej wynikających — mówi Natalia Wielebska z Traffic Design
inspiracją dla artystów stały się dawne elementy stanowiące wyposażenie placów zabaw i podwórek
© Traffic Design
formy podwórkowe
W ramach biennale, Traffic Design ogłosił zamknięty konkurs, do którego zaprosił artystów wizualnych, którzy na podstawie krótkiego opisu przygotowali propozycje form podwórkowych. Punktem wyjścia dla projektów miały być elementy stanowiące kiedyś wyposażenie placów zabaw — metalowe słonie, żyrafy, pociągi zbudowane z rurek stanowiły rodzaj obiektów artystycznych służących zabawie. Podobnie mający prostą, geometryczną formę trzepak, który oprócz funkcji zawartej w nazwie stanowił miejsce spotkań i zabaw dzieci.
Spośród nadesłanych pracy wybrane i zrealizowane zostały dwa: „Stolemka” Stacha Szumskiego i „Czesacz mgły” Cekasa. Obie rzeźby niedawno stanęły w dzielnicy Wzgórze Świętego Maksymiliana.
Stolemka zainspirowana jest kaszubskimi legendami o olbrzymach
fot.: Rafał Kołsut © Traffic Design
z kaszub na gdyńskie podwórko
Nieprzeciętny wzrost, nadludzka siła i wiele ludowych opowieści — Stolemy to jedna z najpopularniejszych kaszubskich legend. Teraz duch olbrzymów dotarł na gdyńskie podwórko przy ulicy Hallera. „Stolemka” autorstwa Stacha Szumskiego, młodego artysty wizualnego z Warszawy, absolwenta stołecznej Akademii Sztuk Pięknych, nawiązuje do podwórkowego klimatu i kaszubskich legend, a jej ażurowa konstrukcja wpisuje ją w otoczenie. Dwumetrowa rzeźba przypominająca nadludzkich rozmiarów kobietę wykonana jest z metalu. Rysunek stworzony przez artystę, który, w wersji malowanej sprayem na płótnie, można było oglądać podczas towarzyszącej biennale wystawy „Zabawa kontekstem”, został przez Traffic Design zaadaptowany do formy przestrzennej.
ażurowa forma „Stolemki”
fot.: Rafał Kołsut © Traffic Design
kaloryfer, czyli czesacz mgły
„Czesacz mgły” to abstrakcyjna forma nawiązująca do opowiadania Salci Hałas „Mgła”, które również było jedną z biennalowych realizacji. Gęste, mocno nasycone lokalnymi legendami i charakterem dzielnicy opowiadanie, było punktem wyjścia dla pozostałych twórców. Rzeźba autorstwa Łukasza Bergera, działającego pod pseudonimem Cekas — artysty z Wrocławia działającego na pograniczu instalacji, rzeźby i street artu stanęła w miejscu, gdzie wkrótce ma zostać zrealizowany park kieszonkowy. Gdynianie, którzy dyskutowali o obiekcie w mediach społecznościowych, nazwali ją kaloryferem. „Od razu zrobiło się cieplej!” — pisano w komentarzach.
„Czesacz mgły” nawiązuje do opowiadania autorstwa Salci Hałas
fot.: Rafał Kołsut © Traffic Design
Obiekty abstrakcyjne powstające w przestrzeni publicznej nie zawsze łatwo się przyjmują. Poza tym lubimy w nieprzedstawiających przedmiotach szukać skojarzeń z twarzami, zwierzętami lub przedmiotami codziennego użytku. Podobnie działają obiekty, które powstawały w ramach Biennale Rzeźby w Elblągu. Mamy nadzieję, że „Czesacz mgły”, „Stolemka” oraz neon znajdujące się w sąsiedztwie staną się elementami oddającymi i budującymi tożsamość dzielnicy — podsumowuje Natalia Wielebska.