Prawie 14-metrowa, ważąca 250 kilogramów stalowa rzeźba przedstawiająca mitycznego potwora krakena do końca listopada br. będzie unosić się nad głowami zwiedzających Dwór Artusa w Gdańsku. W rzeźbie, jak w lustrze odbijają się Wielki Piec, malowidła oraz historyczne modele okrętów z kolekcji Muzeum Gdańska. Autorem instalacji jest Oskar Zięta, znany na całym świecie designer.
Oskar Zięta to architekt, artysta i projektant, który stworzył ponad 200 oryginalnych form użytkowych. Zięta jest także autorem rzeźb w przestrzeni publicznej, które są odzwierciedleniem jego eksperymentalnego podejścia do projektowania — NAWA, WIR czy Firefly. W 2004 roku opracował autorską metodę FiDU, która polega na kształtowaniu stali sprzężonym powietrzem. Rezultatem tej rzemieślniczej pracy są obiekty, które przypominają nadmuchane balony, o niezwykle oryginalnych i niepowtarzalnych kształtach.
Kraken dryfuje pod gotyckim sklepieniem Dworu Artusa
fot. A. Grabowska
legenda morskich głębin
Tym razem projektant został zaproszony do Gdańska, by stworzyć tam artystyczne interwnecje w Domu Uphagena i w Dworze Artusa. Inspiracji szukał w historii Gdańska nierozerwalnie związanej z morzem. W ten sposób powstał kraken — legendarna istota z morskich głębin. O potworze pisał już Pliniusz Starszy — podobno stwór zamieszkiwał Cieśninę Gibraltarską, gdzie atakował przepływające tamtędy okręty. W epoce nowożytnej monstrum opisał natomiast Erik Pontoppidan w Natural history of Norway w 1752 roku.
Kraken Oskara Zięty onieśmiela swoim rozmiarem. Stalowa rzeźba zawieszona pod gotyckim sklepieniem Dworu Artusa składa się z niemal czterometrowej głowy, z której wyrasta osiem, falujących macek o długości od 5 do 10 metrów.
Kraken ma długość prawie 14 metrów
fot. A. Grabowska
Kraken to mityczny postrach marynarzy. Nowoczesną rzeźbę, olbrzymi eksperyment, przygotowaliśmy tak, by korespondowała z wystrojem miejsca, ale i Gdańska. To w Dworze Artusa spotykali się kupcy i dyplomaci, to tu opowiadano sobie przeróżne historie o morskich potworach i to na Długim Targu znajduje się fontanna Neptuna, którego syn Tryton był opiekunem morskiego potwora. Mam nadzieję, że tak przygotowana i przemyślana interwencja w historię dwóch ciekawych oddziałów Muzeum Gdańska stanie się jedną z letnich atrakcji turystycznych Gdańska — mówił na konferencji prasowej Oskar Zięta.
Kraken unosi się w Wielkiej Hali pomiędzy historycznymi modelami okrętów, które tworzone były na potrzeby handlu z Kampanią Wschodnioindyjską. Stalowy stwór przywodzi na myśl morskie głębiny, jednak nie trudno o skojarzenia z kultowym wyciskaczem do cytrusów Philippe Starcka, czy rzeźbami Louise Bourgeois.
Oskar Zięta w trakcie instalacji Krakena
fot. Dariusz Kula
kontrast minionego z nowoczesnym
Muzealnicy przyznają, że zarówna instalacja, jak i wystawa czasowa „W głębi odbicia” wzbudzają duże emocje.
Muzealnicy są opiekunami miejsc historycznych, ale niekiedy decydują się na eksperymenty, zwłaszcza takie, które mają na celu wzbudzenie w widzu refleksji nad naszą przeszłością i przyszłością. Dlatego podjęliśmy współpracę z Oskarem Ziętą, upatrując w kontraście — minionego z nowoczesnym wywołania w widzu zaciekawienia, refleksji i emocji. Wystawa czasowa to również oferta skierowana do gdańszczanek i gdańszczan, by ponownie, na nowo, odkrywali własne dziedzictwo i historię w nowym kontekście — mówiła na konferencji prasowej dr Ewa Szymańska, zastępca Dyrektora Muzeum Gdańska ds. merytorycznych.
wystawę można zwiedzać do końca listopada br.
fot. Dariusz Kula
Instalacja jest częścią wystawy „W głębi odbicia”, którą można zwiedzać w dwóch oddziałach Muzeum Gdańska — Dworze Artusa i Domu Uphagena do 28 listopada br. W zabytkowych wnętrzach odwiedzający mogą zobaczyć ponad sto autorskich projektów Oskara Zięty w formie krzeseł, luster oraz innych obiektów, które stanęły obok historycznych eksponatów. W projektach wykonanych ze stali, miedzi i aluminium dostrzec można tytułową „głębię odbicia”, w której zabytkowe przestrzenie, dzieła sztuki i muzealne eksponaty ulegają transformacji w refleksach błyszczącej, wypolerowanej stali.
Również Gdynia może pochwalić się nowymi rzeźbami w przestrzeni miejskiej. Od niedawna w dzielnicy Wzgórze Świętego Maksymiliana można podziwiać Stolemkę i Czesacz Mgły. Natomiast w Sopocie stanęło wzbudzające kontrowersje Echo Xawerego Wolskiego.