Do Nowej Huty dalej wracają neony, o czym informowaliśmy jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. Już dziś nowohucianie mogą cieszyć się kolejny odrestaurowanym neonem — to dobry moment, by zastanowić się nad pomysłem na Nową Hutę.
Historia podejścia Krakowian do najmłodszej dzielnicy Krakowa można określić mianem epopei. Od względnej niechęci a czasem nawet nienawiści od pierwszych dni jej powstawania, przez długi okres zobojętnienia, by na końcu zauważyć „renesans” i docenienie walorów tej części przemysłowej i mieszkalnej części miasta. Ostatnia faza związana z zauważeniem walorów Nowej Huty, w której wciąż się znajdujemy, przyniosła w ciągu ostatnich paru lat szereg ciekawych działań miejskich, a także niecodziennych pomysłów.
Do najświeższych należy zaliczyć „ostateczną deleninizację” alei Róż. W ramach projektu w budżecie obywatelskim w 2019 roku nowohucianie postawili na rewaloryzacje tej jednej z najistotniejszych osi najmłodszej dzielnicy. Po likwidacji pomniku Lenina we wczesnych latach 90. XX wieku wiele lat była to przestrzeń bez pomysłu, na co nakładała się faza „obojętności”. Dziś aleja Róż przechodzi metamorfozę, o której rozmawialiśmy z jednym z projektantów. Do świetności doprowadzone mają zostać też charakterystyczne dla Nowej Huty neony.
nowy błysk Ludwika
W ubiegłym roku poinformowano też o działaniach dotyczących odnowienia neonów rozpoczętych przez Zarząd Budynków Komunalnych. Rekonstrukcja neonów była konsultowana z Miejskim Konserwatorem Zabytków, a przy odtwarzaniu pomagał Instytut Pamięci Narodowej, udostępniając archiwalne nagrania i przeźrocza. Instytucja zapowiedziała prace nad neonami kawiarni Stylowa oraz restauracji Jubilatka. Prace powiązane są z renowacją elewacji budynków.
Już dziś podziwiać można neon „Ludwik”, który zdobi pawilon handlowy na osiedlu Kazimierzowskim. To drugi po „Merkurym” neon na budynku handlowym, który został wyremontowany i uruchomiony przez Zarząd Budynków Komunalnych. Pracę nad Ludwikiem trwały cztery miesiące — od września do grudnia ubiegłego roku. Koszt renowacji wyniósł ponad trzydzieści pięć tysięcy złotych. W latach 70. XX wieku neon na tym pawilonie poza „Ludwikiem” świeciły jeszcze dwa inne neony. Dziś błękitne światło neonów może znowu cieszyć mieszkańców i turystów.
neonowy przewodnik po hucie
Odtwarzanie i naprawę nowohuckich neonów należy wpisać w szerszy trend. W najbliższych dniach odbędzie się premiera „Przewodnika po neonach Nowej Huty”, który powstał w ramach „Szlaku nowohuckich neonów”. Celem projektu było przypomnienie tego nietypowego dziedzictwa Nowej Huty, o którym często zapominamy. Publikację poprzedziła kwerenda, w ramach której zidentyfikowano prawie dwieście neonów istniejących w najmłodszej dzielnicy miasta. W publikacji znajdziemy między innymi wytłumaczenie najważniejszych terminów związanych z neonami, neonowy przewodnik po Nowej Hucie, a także kwestie szans i zagrożeń, wobec których to mimo wszystko efemeryczne dziedzictwo może stać. Projekt finansowany był ze środków Miasta Krakowa.
neon Markiza
fot. Magda Rymarz | © Ośrodek Kultury im. C. K. Norwida.
przemyśleć miejsce na nowo
Warto też zastanowić się nad przyszłością Nowej Huty, a także jej możliwościami wykraczających poza kwestie przemysłowe, istotne w przypadku dzielnicy, ale w większości niezależne od mieszkańców i samorządu. Potencjał turystyczny Nowej Huty był niedostrzegalny przez wiele lat. Dziedzictwo okresu socrealizmu i modernizmu z perspektywy mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej nie jest tak interesujące, jak może być dla turystów z innych rejonów świata na czele z Europą Zachodnią i Krajami Ameryki Północnej.
Pomysłów na Nową Hutę było już wiele, między innymi osławiona propozycja stworzenia oferty zdrojowej podobnej do Ciechocinka czy Rabki. Jak będzie wyglądać przyszłość dzielnicy, to pomysł na istotną dyskusję, która gdzieś się lekko tli. Warto cieszyć się jednak z odtwarzania zasobu neonowego, a także jego popularyzacji w postaci dedykowanego przewodnika.