Pośród malowniczych krajobrazów wielkopolskiej Krainy Stu Jezior powstaje projekt autorstwa pracowni rmk.architektura, która wykorzystała walory otoczenia, tworząc dom przeznaczony na weekendowe wypady. Pofałdowana topografia terenu oraz szerokie otwarcia widokowe znalazły swoje odzwierciedlenie w nietypowej bryle budynku — parter znajduje się na dwóch wysokościach, a z antresoli można obserwować pasące się w okolicy owce.
bryła domu jest połączeniem kubatury parteru i antresoli
© rmk.architektura
Zadaniem architektów z rmk.architektura było stworzenie domu służącego inwestorom jako miejsce rekreacji, optymalnie wykorzystujące walory otoczenia, a także zmieszczenie się w racjonalnym budżecie. Działka o szerokich otwarciach widokowych i topografia terenu charakteryzująca się znacznym pofałdowaniem dała architektom szereg możliwości projektowych, które zostały odzwierciedlone w bryle powstającego domu.
Od strony wschodniej budynek graniczy z rozległymi pastwiskami, które stały się inspiracją dla organizacji wnętrza. Pokój dzienny i główna sypialnia zostały wyposażone w największe okna, tak aby w maksymalnym stopniu powiązać je z otoczeniem. Specyficzna bryła domu jest wynikiem połączenia kubatury efektywnego wnętrza parteru i antresoli znajdującej się na piętrze, z której rozpościera się widok na pasące się nieopodal owce — mówi architekt Roderyk Milik.
dom otaczają pastwiska owiec
© rmk.architektura
Parter znajduje się na dwóch wysokościach, tak aby poziomy budynku dopasować do przyległego terenu. Wejście zaprojektowano od strony północnej, zlokalizowanej w strefie wjazdu na działkę. W bryle znalazło się również miejsce dla schowków na sprzęt ogrodniczy i rowery — jeden z nich ma nawet wysokość, która umożliwia przechowywanie desek SUP. Ciemna kolorystyka elewacji wykonanej z blachy trapezowej tworzy tło dla otaczającej roślinności. We wnętrzach architekci zastosowali sklejkę z drzew liściastych, która rozświetla pomieszczenia, odbijając naturalne światło słoneczne.
ciemna elewacja z blachy trapezowej jest tłem dla otaczającej roślinności
© rmk.architektura
rozmowa z Roderykiem Milikiem
Dobrawa Bies: Dom ma nietypową formę i mocny kolor elewacji – oglądany z różnych stron, za każdym razem wygląda inaczej. Jakie były założenia i inspiracje projektowe?
Roderyk Milik: Przede wszystkim ukształtowanie terenu i widok. Pofałdowany teren i pastwisko owiec za płotem. Chcieliśmy ukierunkować bryłę w stronę kluczowych atutów położenia działki. Działka znajduje się wyżej niż otoczenie od strony wschodniej, co naturalnie zachęciło do ulokowania antresoli z sypialnią w tym kierunku. Inwestor mógł wybrać inną lokalizację nad jednym z pobliskich jezior, lecz porannej pobudki z takim widokiem nie oferuje żadna działka w okolicy. Warto dodać, że budynek zaprojektowano w miejscu małego budynku letniskowego typu Brda, także ingerencja w zastany teren będzie minimalna. Natomiast dla starego budynku znaleziono nowych właścicieli, którzy przenieśli go w inne miejsce. W ten sposób udało się trochę odciążyć naszą planetę i nie produkować dodatkowych odpadów.
Charakterystyczna forma jest wynikiem połączenia bryły antresoli z parterową formą budynku. Część budynku z dodatkową sypialnią lekko wysunęliśmy poza obrys, tak żeby również z niej zaoferować widok na pastwisko i rozległe, pofałdowane łąki. Kolorystyka ma dobrze współgrać z otaczającą zielenią, jednolitość powłoki elewacyjnej ma podkreślać „bryłowość” obiektu.
parter znajduje się na dwóch poziomach, a antresola mieści sypialnię
© rmk.architektura
Dobrawa: Dla kogo zaprojektowano dom? Czy inwestorzy postawili przed Państwem szczególne wymagania?
Roderyk: Dom ma być miejscem weekendowych wypadów i bazą wypadową do aktywnej rekreacji korzystając z uroków otoczenia. Wielkopolska Kraina Stu Jezior ma tych uroków naprawdę wiele. Inwestorzy czas wolny spędzają na rowerach lub deskach SUP, stąd też w bryle budynku znajduje się pomieszczenie gospodarcze o podwyższonej wysokości, aby zmieściły się również długie deski do pływania. Dom z założenia miał być odpowiedni zarówno dla dwóch osób, jak i całej rodziny. Zapewniać intymność i kameralność. Nie epatować zbędnymi dodatkami, stawiać na prostotę, a być angażujący tam, gdzie znajduje się wartość — widok i strefa tarasu. Dodatkowo parter budynku zaprojektowaliśmy na dwóch poziomach, tak aby jego profil podążał za spadkiem terenu. Taki zabieg zoptymalizował również kubaturę wnętrza, która ma właściwą skalę i proporcje.
architekci postawili na prostą formę i otwarcia widokowe
© rmk.architektura
Dobrawa: Jakie zastosowano materiały i jak ich wybór wpłynął na formę budynku?
Roderyk: Konstrukcja drewniana szkieletowa, zewnętrzna powłoka z blachy trapezowej oraz dach z blachy na rąbek stojący. Skupiliśmy się na odpowiednim doborze profilu blachy, tak by optycznie podkreślał pionowość elewacji w jej najwyższych punktach. Materiał z założenia miał być prosty i łatwy w montażu. We wnętrzach planujemy prostotę — sklejkę i akcenty z blachy, szczegółowy projekt wnętrz jeszcze przed nami.
Dobrawa: Największe wyzwanie i największy powód do dumy to?
Roderyk: Zdecydowanie zaufanie naszych inwestorów — powierzyli naszej młodej pracowni ciekawy temat, dając szerokie możliwości do działania, zdając się na nasze wybory i talent. Dziękujemy im za zrozumienie oraz super kontakt i potwierdzenie, że spełniliśmy pokładane w nas nadzieje :)
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.