Czy można w interesujący i praktyczny sposób połączyć dom, stodołę i oślarnie? Dodatkowo, stawiając na dominację szkła w projekcie? Wyjątkowy projekt na dom na Kujawach stworzyła pracownia Też Architekci.
plan zagospodarowania terenu wokół Też... light farm
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci
Marzeniem inwestorów było stworzenie ekologicznego gospodarstwo, które zlokalizowane zostałoby na Kujawach. Istotne było nawiązywanie do tradycyjnych gospodarstw rolnych, które mieściły wszystko pod jednym dachem.
Posiadłość ma być miejscem, w którym prowadzone będą zajęcia z onoterapii — terapii, w której wykorzystuje się osły. W Też… light farm będzie również przestrzeń dla przetwórstwa mleka oślego. Tak zróżnicowane funkcje wraz z ich sensownym połączeniem stanowiły najtrudniejszą część w procesie projektowania.
O historii projektu, pomyśle na dom, łączeniu funkcji gospodarczych z mieszkaniowymi opowiada architektka Małgorzata Siekanko z pracowni Też Architekci.
Wiktor Bochenek: Zaczynając od początku — jak wyglądał konkurs na ten dom?
Małgorzata Siekanko: Przygoda z tym projektem zaczęła się od tego, że pewnego dnia na skrzynkę mailową otrzymałyśmy z Belgii profesjonalnie przygotowany PROGRAM dla Minimal Farm. Klienci zakupili piękną posiadłość na Kujawach i postanowili rozpisać konkurs dla architektów.
Uwielbiamy konkursy (a rzeczywistość nie pozwala nam ostatnio za często brać w nich udziału) więc ochoczo wzięłyśmy się do pracy. Zadaniem było przygotowanie wstępnej koncepcji na cały teren.
W założeniu przyszli mieszkańcy chcieliby domu, który wzorem starych gospodarstw rolnych mieściłby pod jednym dachem część mieszkalną i część inwentarską. Inwentarzem mają być osły, chowane dla prowadzenia onoterapii oraz przetwórstwa mleka oślego.
Pracę nad projektem zaczęłyśmy od zebrania informacji na temat prowadzenia oślarni w Polsce. Dowiedziałyśmy się, że osły lubią suche lekkie podłoże, dużo słońca, ale też ciszę i spokój. Na działce miało też znaleźć się odpowiednie miejsce na sad, warzywniak, naturalną oczyszczalnię ścieków, dodatkowe pastwisko i kawałek lasu.
Klientów, jak później nam mówili, urzekła zupełnie inna lokalizacja obiektu na działce (wzięłyśmy pod uwagę upodobania i wybieg dla osłów, co stało się główną wytyczną dla lokalizacji budynku) oraz pomysł na sposób połączenia budynku mieszkalnego z inwentarskim w jednej bryle architektonicznej (sienią — rodem z dawnych gospodarstw wiejskich).
istotnym czynnikiem w tym projekcie było dzikie otoczenie i kujawski krajobraz
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci
Wiktor Bochenek: Co było najważniejsze podczas projektowania bryły Też… Light House?
Małgorzata Siekanko Najważniejszym było chyba utrzymanie prostego podziału na strefę inwentarską i mieszkalną oraz stworzenie łącznika i jednocześnie bufora pomiędzy nimi w postaci sieni.
Na późniejszym etapie nie lada wyzwaniem było dopasowanie całości bryły do już istniejących podziałów okiennych, które przyjechały na działkę z Belgii, z rozbieranej elewacji budynku biurowego.
Nowym wyzwaniem dla nas było Też zaprojektowanie naturalnej oczyszczalni ścieków na całym terenie, wykorzystującej istniejący znaczny spadek terenu, naturalny staw wodny oraz najniżej położony podmokły teren przy samej drodze i dolnej granicy działki.
Też... light farm ma łączyć funkcję mieszkaniowe, gospodarcze i techniczne
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci
Wiktor Bochenek: W jaki sposób połączono część mieszkalną i inwentarską?
Małgorzata Siekanko Oślarnię i dom łączy i dzieli przestrzeń, która pełni funkcję sieni na parterze, a na piętrze znajdować się będzie w tym miejscu zbiornik na deszczówkę, wykorzystywaną w łazience i kuchni na parterze.
Wiktor Bochenek: Odwołuje się Pani do twórczości Bengta Warne”a — jak jego architektura wpłynęła na Wasz projekt?
Małgorzata Siekanko Inspirując się projektami Bengta Warne`a, szwedzkiego eco-architekta, dom jak i cała działka będzie zorganizowana w sposób, który pozwoli żyć mieszkańcom jak najbliżej natury. Warne tworzył domy, które poprzez dodanie im „szklanej powłoki” (SZKLARNI) otrzymywały kolejny- czwarty wymiar.
W tym wymiarze czas według Warne`a był reprezentowany przez niekończące się cykle pór roku, a z nimi cykle słońca, deszczu, wiatru, narodzin, wzrostu, dojrzewania… Całość założenia u Warne`a miała współtworzyć przyrodę.
W naszym przypadku szklarnia przybrała formę stodoły, która łączy w jedną bryłę dom, oślarnię i sień. Otwieranie połaci zostało tak przemyślane, aby ułatwić przewietrzanie budynku i wykorzystywanie wiatru, słońca, jego ciepła i światła, a tym samym umożliwienie korzystania z tarasów na parterze i balkonów na piętrze przez okrągły rok.
Pod samym dachem, na drewnianym „pudełku” domu wzorem koncepcji Warne`a – powstała przestrzeń o dogodnych warunkach klimatycznych dla całorocznej uprawy ziół i sadzonek.
szkło i drewno to najważniejsze materiały wykorzystane w tym projekcie
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci
Wiktor Bochenek: Jak zorganizowane zostało wnętrze domu?
Małgorzata Siekanko Dom mieszkalny to około sześcdziesiąt metrów kwadratowych powierzchni parteru oraz część sypialniana na piętrze. Dodatkowo na piętrze znajdują się pokoje dla gości dostępne z zewnątrz.
Wnętrze części mieszkalnej zostało rozplanowane wokół wielofunkcyjnego komina. Najbardziej rozbudowana jego część znajduje się po stronie kuchni.
Obok znajduje się mały salonik zorganizowany tak, aby część do siedzenia była również na schodach prowadzących do sypialni na piętrze, „przyklejonych” do ciepłego komina z drugiej strony. Z trzeciej strony komina znajduje się łazienka z wanną również wykorzystującą jego ciepło.
Na piętrze do komina przystawione zostały łóżka w sypialniach.W drugiej części budynku jest oślarnia a nad nią – stodoła. Na ścianie północnej domu znajduje się rampa, po której można dostać się do stodoły nad oślarnią oraz do pokoi gościnnych. Oślarnię i dom łączy przestrzeń, która pełni funkcję SIENI na parterze, a na piętrze znajdować się będzie w tym miejscu zbiornik na deszczówkę.
Też... light farm
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci
Wiktor Bochenek: Jak Też… Light House oddziałuje na swoje najbliższe otoczenie?
Małgorzata Siekanko Jest to duża bryła położona w prawie najwyższym punkcie bardzo dużej działki, otoczonej ścianami lasu. Poprzez swoją zwartą bryłę, materiały i zaplanowany sposób użytkowania całości terenu, prawdopodobnie zostawi znikomy ślad węglowy w otoczeniu.
Samą formą, ten ponad trzydzieści metrowej długości budynek odbijając i pochłaniając światło słoneczne za dnia, a rozświetlony od wnętrza nocą, tworzyć będzie taki specyficzny Light Farm na zielonej polanie…
wizualizacja Też.... light farm
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci
Wiktor Bochenek: Co było najtrudniejsze przy projektowaniu Też… Light House, a z czego jest Pani najbardziej dumna?
Małgorzata Siekanko Trudny, ale bardzo ciekawy był cały proces projektowy.
Począwszy od spotkań z klientami w formie dwudniowych warsztatów w naszej pracowni, poprzez wysiłek włożony w umieszczenie wszystkich potrzeb i pomysłów w jednej proporcjonalnej bryle; aż do zakomponowania wszystkiego na działce tak, aby działało.
Z niecierpliwością czekamy na realizację.
Wiktor Bochenek: Dziękuje za rozmowę!
wizualizacja Też.... light farm
wiz. Rzemiosło Architektoniczne, © Też Architekci