Kryzys klimatyczny sprawia, że od zwiększenia nasadzeń i lepszej ochrony drzew w miastach — nie ma już dziś ucieczki. Dlatego w stolicy województwa pomorskiego powstaje Gdańska Karta dla Drzew, czyli zbiór zapisów, jak zajmować się miejską zielenią. Niektóre miasta kroki w tym kierunku postawiły już wcześniej.
W Berlinie inwentaryzowanie zieleni zaczęto przed wybuchem II wojny światowej. Dziś każde drzewo jest opisane, dzięki temu na bieżąco wiadomo, co mu dolega. Pierwszym polskim miastem, które wypracowało jednolite standardy zarządzania miejską zielenią, była Warszawa. Karta Praw Drzew i towarzyszące jej dokumenty ujednoliciły zasady wycinki, przeglądu, pielęgnacji i sadzenia drzew. Poza tym cztery lata temu stolica uruchomiła Mapę Koron Drzew. Każdy może sprawdzić, jakie drzewa rosną w dowolnym miejscu stolicy, łącznie zidentyfikowano ich ponad 7 milionów.
Z większą troską drzewa mają być traktowane także w Gdańsku. Trwają prace nad Gdańską Kartą dla Drzew, choć projekt złapał już opóźnienie — założenia mieliśmy poznać pod koniec ubiegłego roku. Zielone działania w stolicy województwa pomorskiego muszą nabrać tempa, bo zgodnie z uchwaloną przed dwoma laty strategią „Zielone Miasto” do 2030 roku w Gdańsku ma być nasadzonych 50 tysięcy drzew.
Lepszej opieki nad zielenią domagają się też mieszkańcy i aktywiści. W ubiegłym roku do Rady Miasta wpłynął projekt uchwały obywatelskiej „Zadrzewiamy Gdańsk”, poparty podpisami tysiąca mieszkańców. Wśród postulatów było między innymi wprowadzenie standardów opieki nad zielenią, sadzenie trzech tysięcy drzew rocznie i uruchomienie zielonej strony internetowej z informacjami, choćby o wycinkach. W gdańskim magistracie aktywiści złożyli też postulaty dotyczące ochrony i zarządzania drzewami miejskimi pod hasłem „Dajmy szóstkę drzewom w mieście”. To właśnie te inicjatywy skłoniły władze miasta do działania.
ustalą standardy, nierzetelnych wykonawców czekają kary
Gdańska Karta dla Drzew będzie oficjalnym miejskim dokumentem opracowanym przez zespół ekspertów, w którym znajdą się zapisy dotyczące standardów utrzymania i wprowadzania nowych drzew. Projekt kierowany i koordynowany jest przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Uczestniczą w nim pracownicy GZDiZ, którzy są specjalistami w zakresie utrzymania drzewostanu oraz projektowania przestrzeni publicznej pod kątem zieleni, zewnętrzni eksperci w dziedzinie dendrologii i architektury krajobrazu, pozostałe miejskie jednostki mające wpływ na zieleń w Gdańsku oraz przedstawiciele zarządów zieleni z innych ośrodków w Polsce.
Karta będzie zawierać standardy, obowiązujące zarówno projektantów, jak i wykonawców. Wytyczy kierunki i sposoby postępowania z zielenią miejską. To dobry sposób działania. Projekt został solidnie przygotowany i podparty najnowszym badaniami. Powstał w oparciu o opinie przedstawicieli społeczności lokalnych i specjalistów z różnych ośrodków, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami — oceniała ideę w rozmowie z A&B Katarzyna Rozmarynowska, architektka i urbanistka, specjalistka w dziedzinie architektury krajobrazu i historii sztuki ogrodowej [wywiad z ekspertką przeczytacie w kwietniowym numerze magazynu Architektura & Biznes].
Jak informowało Miasto, dzięki opracowanym wzorom możliwe jest obliczenie wartości każdego drzewa, co z kolei umożliwia nakładanie kar na wykonawców realizujących inwestycje w sposób nierzetelny i nienależyty.
Takie ujęcie tematu pozwala na egzekwowanie właściwego zabezpieczania drzew przede wszystkim podczas prac inwestycyjnych realizowanych na terenie Gdańska — tłumaczyli urzędnicy.
mniej betonu, więcej zieleni
W międzyczasie Gdański Zarząd Dróg i Zieleni rozpoczął znakowanie miejskiego drzewostanu. Docelowo arbotagi, czyli tabliczki, które umożliwiają katalogowanie drzew i ułatwiają identyfikację poszczególnych egzemplarzy, pojawią się na wszystkich drzewach będących pod opieką Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Takie działania od dawna prowadzi już Karków, czy Poznań.
W Gdańsku zmiany na lepsze zachodzą, choć powoli. Często inspirowane są postulatami mieszkańców i głosami rad dzielnicy. Przykład? Mniej betonu, a więcej roślin powstać ma wzdłuż głównej arterii miasta — al. Grunwaldzkiej. Na powierzchni około 300 metrów drogowcy zdejmują kostkę i betonowe płyty. W ich miejscu powstaną trzy nowe zieleńce, zasadzonych zostanie niemal tysiąc krzewów i bylin.
We Wrzeszczu przy al. Grunwaldzkiej rozpoczęło się tzw. rozbrukowywanie części chodnika
fot.: Piotr Wittman/ Gdańsk.pl
Nasze miasto oraz trendy stale się zmieniają. Działania podejmowane kilka czy kilkanaście lat temu dziś już są nieakceptowalne. Dlatego stale szukamy miejsc, które można poprawić, przywrócić im walory naturalne, a mieszkańcom pozwolić na obcowanie z zielenią także w miejscach gęsto zabudowanych — podkreśla Barbara Tusk, zastępczyni dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni ds. Przestrzeni Publicznej.
Kierunek jak najbardziej słuszny, ale takich inicjatyw trzeba dziś więcej.