Wnętrze mieszkania przy Parku Oliwskim w Gdańsku projektu rum studio jest eleganckie, dizajnerskie, a przy tym niezwykle przytulne i domowe. Projektantki aranżując przestrzeń (od stanu deweloperskiego przez przesunięcia ścian, poszukiwanie właściwych proporcji i funkcjonalnych rozwiązań) stworzyły spójne i przyjazne dla użytkowników mieszkanie.
Wnętrze podzielone zostało na otwartą część dzienną z kuchnią, salonem oraz wyjściem na taras i nocną — z sypialnią i łazienką. Przestronną strefę dzienną scala łagodnie wyoblona drewniana forma, która poprowadzona jest od przedpokoju, gdzie tworzy pojemną szafę, przez dolną część zabudowy w kuchni po wysoki regał na książki w salonie.
rzut mieszkania
© rum studio
Z drewnianą podłogą, która była marzeniem inwestorów, i drewnianą lamperią projektantki zestawiły dodające charakteru elementy wyposażenia, między innymi mosiężną obudowę okapu, białe szafki kuchenne, zieloną, sztruksową sofę, skórzany fotel, kolorowy dywan czy stylowy gazetnik z lat 70.
W sypialni z kolei dominuje wykorzystany na ścianach intrygujący odcień zgaszonej zieleni zestawiony z niebieskim, welurowym zagłówkiem łóżka, a w łazience — uniwersalne szarości.
strefę dzienną scala łagodnie wyoblona drewniana forma
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Ola Kloc: Co było priorytetem dla inwestorów?
rum studio: Zdecydowanie drewniana podłoga. Decyzja o jej wyborze podjęta została jeszcze zanim inwestor się do nas zgłosił i była nienegocjowalna, ale bardzo nas ucieszyła.
Ola: Projekt wnętrza zaczynałyście od zera, od stanu deweloperskiego, jak wyglądał Wasz proces projektowy?
rum studio: Mieszkanie zastałyśmy w stanie deweloperskim. Po inwentaryzacji przystąpiłyśmy do analizy potrzeb inwestora i schematu funkcjonalnego. Rozmowy z właścicielem, dobór materiałów, inspiracji i znów spotkania z właścicielem.
Kiedy miałyśmy potrzebne informacje, przygotowałyśmy pełną prezentację koncepcji. Całość spodobała się właścicielowi od razu, choć miał obiekcje co do proponowanych przez nas przesunięć ścian. Ostatecznie dał się przekonać, a po obejrzeniu efektów nie miał wątpliwości, że podjął dobrą decyzję. Nie obyło się bez kilku drobnych uwag, które oczywiście uwzględniłyśmy. Zawsze pochylamy się nad uwagami inwestorów, to w końcu oni będą mieszkać w tych przestrzeniach i to oni mają czuć się w nich dobrze. Na każdym etapie, od koncepcji po wykonawstwo, przedstawiamy inwestorowi proponowane przez nas rozwiązania i materiały. Częste spotkania są kluczem do udanej realizacji.
skórzany fotel w salonie
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Ola: Drewniana zabudowa w salonie i kuchni przypomina wyobloną na rogach lamperię. Skąd pomysł na takie rozwiązanie?
rum studio: Lamperia to niedoceniany element funkcjonalno‑estetyczny. Niestety wciąż kojarzy się większości z nieestetycznym malowaniem na klatkach schodowych czy korytarzach, my dostrzegamy w niej ciekawy sposób na podział funkcjonalny czy estetyczny.
Wyoblone narożniki nadają zabudowie lekkości. Tworzy ona ciągłą wstęgę, która prowadzi nas przez kolejne funkcje — od strefy wejścia, poprzez kuchnię aż do regału w salonie. Sam podział materiałowy tworzący lamperię miał na celu zrównoważenie ilości użytego drewna i stanowcze odcięcie od wyższych partii zabudowy.
po lewej: fragment kuchni; po prawej: salon
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Ola: Salon z kuchnią są utrzymane w naturalnych kolorach, sypialnia zaś zachwyca zieloną ścianą z fakturą, meblami w tym samym odcieniu i niebieskim, tapicerowanym zagłówkiem. Co wpłynęło na taki wybór kolorów, faktur i materiałów?
rum studio: Zabawa kolorami i fakturami to coś, co pozwala stworzyć przestrzeń przyjazną użytkownikowi. Całkowite powtórzenie materiałów i kolorystyki z salonu byłoby zbyt proste i monotonne, tym zabiegiem chciałyśmy nieco zróżnicować ją od pozostałych części mieszkania. Gwiazdą salonu jest zielona sztruksowa sofa, która stanowi swego rodzaju łącznik między pomieszczeniami.
po lewej: salon; po prawej: sypialnia
fot.: Hanna Połczyńska | kroniki studio
Ola: Co było najtrudniejsze w tym projekcie, a z czego jesteście najbardziej zadowolone?
rum studio: Zastany układ mieszkania. Dość nietypowy ze względu na zaburzone proporcje pomiędzy wielkością kuchni i salonu. Zależało nam najbardziej na tym, aby zrównoważyć te proporcje, tworząc spójną wygodną przestrzeń.
Znalezienie właściwych proporcji było największym wyzwaniem i z tego też jesteśmy najbardziej zadowolone — udało nam się stworzyć wspaniałą zabudowę kryjącą ogrom funkcji i miejsca do przechowywania, a jednocześnie dzielącą i nieprzytłaczającą przestrzeń.
Ola: Dziękuję za rozmowę!