Jak zrewitalizować zabytkowy kompleks budynków? Na to pytanie odpowiadają architekci z pracowni Atelier Starzak Strebicki. Dzięki ich projektowi Urząd Miasta Poznania mieszczący się w dawnym klasztorze jezuitów stał się otwartą, przyjazną i wielofunkcyjną przestrzenią publiczną.
Urząd Miasta Poznania przy placu Kolegiackim mieści się w zespole budynków dawnego klasztoru jezuitów — wybudowanego na początku XVII wieku. W latach powojennych, głównie w czasach komunizmu oraz po upadku Muru Berlińskiego, w budynkach przeprowadzano jedynie pojedyncze i naglące prace remontowe i renowacyjne. Dopiero od 2014 roku zespół budynków zaczął otwierać się na mieszkańców Poznania oraz turystów, wykorzystując w pełni ukryty potencjał swojej historycznej zabudowy, a to dzięki architektom z pracowni Atelier Starzak Strebicki. Ich projekt to stopniowa, przeprowadzana od 2015 roku rewitalizacjia kompleksu budynków. Proces przebudowy został przeprowadzony w kilku etapach. Pierwszym z nich było przekształcenie parkingu zajmującego przestrzeń dziedzińca Urzędu Miasta i stworzenie miejsca spotkań mieszkańców dzięki zaprojektowanemu w 2016 roku systemowi wielofunkcyjnych mebli miejskich.
etapy projektowe
© Atelier Starzak Strebicki
Następnie architekci przeszli do projektu przebudowy zabytkowego Budynku C, który zamyka dziedziniec od strony północnej. Budynek C, który wcześniej stanowił siedzibę Straży Miejskiej i pełnił głównie funkcje administracyjne. Dzięki przebudowie zespół budynków urzędu otrzymał drugie życie — stał się otwartą, przyjazną dla wszystkich i wielofunkcyjną przestrzenią publiczną. Przestrzeń piętra, spełniająca funkcję biurową — siedziba Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, dzięki wyburzeniom zyskała na przestronności, zapewniając tym samym poprawę komfortu pracy. Wszystkie poziomy połączone zostały nową, wspólną klatką schodową wykonaną z betonu wylewanego na miejscu. Zastąpiła ona dwie oddzielne klatki schodowe, czyniąc poruszanie się po budynku łatwiejszym i bardziej komfortowym. Przebudowie uległa również piwnica, w której ulokowano szatnie i prysznice dla osób przyjeżdżających do pracy na rowerach oraz dodatkowe toalety.
wnętrza Urzędu Miasta Poznania w nowej odsłonie
fot.: Danil Danieluk © Atelier Starzak Strebicki
Oficjalne otwarcie budynku zaplanowane było na 1 maja 2020 roku, niestety wybuch pandemii pokrzyżował te plany. Od marca parter Budynku C stanowił infrastrukturę pomocniczą w walce z koronawirusem, a na przełomie czerwca i lipca przestrzeń służyła jako siedziba jednostki odpowiedzialnej za organizację wyborów prezydenckich. Aktualnie budynek wykorzystywany jest jako przestrzeń Biura Obsługi Mieszkańców Wydziału Urbanistyki i Architektury oraz Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków.
rzut parteru Urzędu Miasta Poznania
© Atelier Starzak Strebicki
Dobrawa Bies: Jak wygląda praca projektowa w zabytkowych przestrzeniach? Czy wiąże się to ze sporymi ograniczeniami np. jeśli chodzi o dobór materiałów?
Atelier Starzak Strebicki: Cały proces zaczęliśmy od wnikliwej analizy sytuacji istniejącej oraz zbadania historii budynku. To pomogło nam w projektowaniu i dało możliwość próby odczytania wcześniejszych założeń i ambicji związanych z charakterem i funkcją tego obiektu. Z naszej perspektywy to bardzo intrygujące wyzwanie mieć szansę uaktualnić/zupdatetować historyczny budynek i dopasować go do nowego programu i nowych wyzwań. Często budynki historyczne, są w pewien zagadkowy sposób bardzo elastyczne i łatwe w modyfikacji.
na piętrze zdecydowano się na położenie dębowej podłogi
fot.: Danil Danieluk © Atelier Starzak Strebicki
Dobrawa Bies: Czy łatwo było przekonać inwestorów do projektu? Wiązał się on ze sporymi wyburzeniami.
Atelier Starzak Strebicki: W tym przypadku, wspólnie z inwestorem pisaliśmy w pierwszej fazie program dla tego budynku. Z naszych wspólnych analiz i rozmów wynikało, że tak strategicznie położony obiekt musi w przyszłości działać jako otwarte wnętrze publicznie. Stąd też nie trzeba było przekonywać inwestora do wyburzeń.
we wnętrzach przeważają szarości, biele i stonowane zielenie
fot.: Danil Danieluk © Atelier Starzak Strebicki
Dobrawa Bies: Proszę opowiedzieć o zastosowanych kolorach, akcentach i materiałach.
Atelier Starzak Strebicki: Często lubimy pracować z kolorami. Tym razem gama kolorystyczna budynku jest stonowana i pasująca do jego reprezentacyjnej funkcji. Przeważają szarości, biele i stonowane zielenie.
Ważnym akcentem projektu było zastosowanie półokrągłych drzwi, które po otwarciu płynnie łączą ze sobą przestrzeń wewnętrzną parteru budynku z przestrzenią zewnętrzną dziedzińca. Pozwala to na wzajemne przenikanie się tych dwóch przestrzeni i wydobywa nowe wartości przestrzenne oraz stwarza nowe możliwe scenariusze używania.
W realizacji projektu zostały wyselekcjonowane, naturalne i szlachetne materiały. Nowa klatka schodowa, która łączy wszystkie poziomy Budynku C, została wykonana z betonu wylewanego na miejscu. Korytarz i przestrzenie wspólne w piwnicy wykończono płytkami ceglanymi. W przestrzeni na parterze oraz przy aranżacji łazienek wykorzystano płytki kamionkowe, natomiast na piętrze zdecydowano się na położenie dębowej podłogi. Całość projektu uzupełniają meble pokryte fornirem dębowym.
architekci postawili na naturalne i szlachetne materiały
fot.: Danil Danieluk © Atelier Starzak Strebicki
Dobrawa Bies: Jak mądrze połączyć „nowe” ze „starym”, aby nie stworzyć dysonansu?
Atelier Starzak Strebicki: W naszym przypadku na pewno użycie materiałów korespondujących z historyczną przeszłością miejsca pozwoliło nam na uniknięcie dysonansu między nowym a starym. Wspomniane wcześniej materiały zostały starannie wyselekcjonowane, tak aby swoim wyglądem uzupełniały zabytkowy charakter obiektu. Jednym z najtrudniejszych zadań było znalezienie rozwiązań technicznych dla nowych instalacji. Było to dość proste w przypadku ogrzewania — tu udało się zastosować na wszystkich piętrach ogrzewanie podłogowe (tylko w niektórych pomieszczeniach trzeba było dodać grzejniki, jako uzupełnienie). Natomiast trudnym wyzwaniem było wykonanie wentylacji mechanicznej bez wizualnej ingerencji w przestrzeniach parteru i piętra. Wykorzystaliśmy do tego stare kominy i przestrzenie pomiędzy sklepieniami i dachami oraz podłogami. Wentylacja mechaniczna jest jedynie pozostawiona w widoku w przestrzeni piwnicy, gdzie także nowo umieszczone funkcje są mniej reprezentacyjne i mają bardziej techniczny charakter.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę!