Dżakarta — powodzie i relokacja stolicy Indonezji na Borneo
Dużo większym wyzwaniem będzie przeniesienie stolicy Indonezji — Dżakarty, które zostało ogłoszone rok temu przez tamtejsze władze. Zmagająca się z podnoszącym się stale poziomem morza Indonezja doświadczyła w ostatnich latach wielokrotnych powodzi, które nie omijają także jej regionu stołecznego. Część z nich przyniosła katastrofalne skutki, na które najbardziej narażone są biedniejsze dzielnice.
W 2007 roku powódź zabrała 70 tysięcy domów, a zginęło w niej 80 osób, ulewne deszcze pięć lat później spowodowały śmierć pięćdziesięciu mieszkańców miasta. Rozwiązaniem powracających problemów ma być wyceniana na 33 miliardy dolarów relokacja stolicy na inną indonezyjską wyspę — Borneo. Operacja, która rozpocząć ma się w przyszłym roku niesie za sobą obietnice poprawy warunków życia milionów ludzi, ale jednocześnie wielkie zagrożenie dla środowiska Borneo.
Ludzie chodzący po zalanych ulicach Dżakarty, Indonezja, 17 stycznia 2013 r.
© VOA Indonesian Service (Domena publiczna)
Związane z budową nowego miasta wylesianie może nasilić zapoczątkowane jeszcze w latach siedemdziesiątych procesy, które związane były z przekształcaniem terenów lasów deszczowych w plantacje palmy olejowej. Do 2015 roku w ten sposób zniszczono przeszło czterdzieści tysięcy kilometrów kwadratowych lasów. Wylesianie Borneo zwolniło w ostatnich latach w związku ze spadkiem cen oleju palmowego. Ale niektórzy ekolodzy obawiają się, że przybycie nowych mieszkańców na wyspę może zagrozić pozostałym zdrowym lasom.
Jako nowa stolica Indonezji, Borneo ma zostać domem dla około półtora miliona nowych mieszkańców — głównie pracowników instytucji rządowych i ich rodzin. Co ciekawe, zakłada się, że większość liczącej niemal 10 milionów mieszkańców metropolii, pozostanie w starej Dżakarcie.
Drapacze chmur w Dżakarcie wzdłuż CBD z Wisma 46 jako centralnym punktem
© Yohanes Budiyanto (CC BY 2.0)
Mimo zapewnień rządu o nienaruszalności chronionych lasów, wątpliwości budzi budowa miasta na terenach torfowisk, które mogą uwolnić znaczne ilości dwutlenku węgla na skutek prowadzonych prac. Wymagane osuszenia gleby wiązać się zaś mogą ze wzrostem podatności na pożary okolicznych terenów. Podobne obawy podzielają także miejscowi mieszkańcy terenów przeznaczonych pod rozwój nowej stolicy.
na kolejnej stronie:
Pływające osiedla — mieszkaniówka w czasach podnoszenia się poziomu mórz