Zobacz w portalu A&B!
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

O swoich ulubionych architektkach opowiada Agata Twardoch

02 stycznia '24

Artykuł pochodzi z numeru A&B 9|23

Jaka jest Twoja ulubiona architektka i za co cenisz ją najbardziej?

Same ulubione architektki!

Mam wiele ulubionych architektek. Właściwie od czasu, gdy zrozumiałam, że to nie dziewczyny są zbyt mało kompetentne i dlatego nie ma ich w panteonie, tylko nie ma (nie było?) ich w panteonie, bo nie mają do niego dostępu — mam same ulubione architektki! Wielcy architekci przestali mnie interesować i pewnie musi minąć kilka lat, zanim zacznę na nich ponownie zwracać uwagę.

Więc po pierwsze cenię i podziwiam pionierki — wśród nich Brukalską, Syrkus, Adamczewską--Wejchert, Skibniewską. To one zaraziły mnie miłością do urbanistyki, do mieszkaniówki i do wielkich osiedli, a Syrkusowa, obawiam się, zapoczątkowała proces, który zrobił ze mnie lewaczkę.

Po drugie cenię Ewę Kuryłowicz — szczególnie za to, że w 1999 roku, gdy zaczynałam studia, była jedyną polską architektką, o której w ogóle słyszeliśmy. Była też profesorką i pamiętam kilka rozmów, które odbyłyśmy na temat mojego rodzącego się w bólach doktoratu. Była role model, której potrzebowałam — bo gdy ma się dwadzieścia lat, trudno jest się sobie wyobrażać w roli wąsatego demiurga. Można ewentualnie w roli jego asystentki, a ta rola nigdy mi nie pasowała.
Po latach Ewa znalazła się w „Architektkach” — książce z zebranymi rozmowami z inspirującymi mnie architektkami, urbanistkami i naukowczyniami. Oprócz Ewy w tomie znalazła się moja mama — pierwsza i najważniejsza architektka w moim życiu, która nauczyła mnie uważności na użytkownika oraz bezwzględnego umiłowania dla logiki (która, notabene, czasem bardzo utrudnia mi życie). W książce rozmawiam z architektkami z różnych pokoleń, bo podziwiam nie tylko te starsze ode mnie, ale także te znacznie młodsze, na przykład Karolinę Częczek, Paulinę Grabowską oraz duet projektowy Barbary Nawrockiej i Dominiki Wilczyńskiej.

W „Architektkach” znalazła się rozmowa z Aleksandrą Wasilkowską, a właściwie dwie, bo na koniec tej pierwszej Ola powiedziała: „Ale jak to?! Robisz ze mną wywiad, a kto zrobi z tobą? Ja zrobię!”, i kilka miesięcy później rzeczywiście zrobiła. W tym miejscu muszę Oli poświęcić więcej miejsca — jest to chyba pierwsza osoba, której autentycznie zazdroszczę tego, co projektuje. Jej realizacje są dla mnie tak logiczne, piękne, wynikające z kontekstu i wielowątkowe, że za każdym razem myślę sobie, że sama chciałabym to zaprojektować i że wcale nie zrobiłabym tego lepiej! Taki na przykład targ w Błoniu: zjawiskowo fotogeniczny, dostosowany do różnych form handlu (małe stragany, duże stragany, sklep, miejsce dla pani Basi sprzedającej kwiaty ze swojego ogródka, miejsce dla rolników i ich plonów sprzedawanych z samochodów) i spędzania czasu po godzinach oraz zaprojektowany z ukłonem w stronę środowiska (retencja, bioróżnorodność, ptaki i zapylacze). Co więcej, kolejna realizacja Oli, która wyciąga z cienia architekturę codzienną. Kolejna, bo na koncie Ola ma już nie tylko więcej targowisk — na przykład to na warszawskiej Bakalarskiej, którego projektowanie i przebudowa odbywają się w trybie ciągłym, bez przerywania handlu, ale także warszawskie toalety publiczne i poświęconą im, między innymi, książkę: „Architektura cienia”.

Mam też kilka ulubionych architektek, których nie ma w mojej książce i które pewnie znajdą się w kolejnej, jeżeli tylko zdecyduję się ją napisać: z młodych architektek będzie to zapewne Marta Czachorowska, założycielka M+Design — pracowni, która zajmuje się projektowaniem szpitali i obiektów dla zdrowia; z mojego pokolenia Lila Krzycka, wspaniała koleżanka ze studiów, której radość z projektowania i wiara w sprawczość architektury nie przestają mnie zachwycać; ze starszych — Belinda Tato, założycielka madryckiego biura Ecosistema Urbano oraz wykładowczyni w Harvard Graduate School of Design.
I wiele, wiele innych! W końcu mam same ulubione architektki!

Agata Twardoch

Głos został już oddany

Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Okna dachowe FAKRO GREENVIEW – nowy standard na nowe czasy
Lakiery ogniochronne UNIEPAL-DREW
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE