reklama
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

O swoich ulubionych architektkach opowiada Anna Kotowska z JAZ+Architekci

21 grudnia '23

Artykuł pochodzi z numeru A&B 9|23

Jaka jest Twoja ulubiona architektka i za co cenisz ją najbardziej?

Bardzo trudno byłoby wybrać tylko jedną postać. Na pewno chciałabym wspomnieć twórczość Liny Ghotmeh, Dorte Mandrup, Neri Oxman czy Anne Lacaton. Uważam jednak, że architektury nie powinniśmy oceniać na podstawie zdjęć, wizualizacji czy własnego odbioru wizualnego, ale na podstawie tego, czy w danej przestrzeni dobrze się żyje.

JAZ+Architekci pracujemy obecnie nad stworzeniem kryteriów tej oceny, tak by nie pominąć aspektów często niezauważanych na przykład w kontekście przyznawania architektonicznych nagród, wyborze prac konkursowych czy audycie danego miejsca.

Opiszę więc architektkę, którą znam z własnego „podwórka”, profesorkę Halinę Skibniewską. Aspekt społeczny jej projektowania jest widoczny do dziś w postaci bardzo silnych więzi wśród mieszkańców zaprojektowanych przez nią osiedli: Sady ŻoliborskieSzwoleżerów. W obrębie niewielkiej przestrzeni Sadów działa aktywnie aż kilka stowarzyszeń i nieformalnych grup sąsiedzkich, które integrują się wokół wspólnego dziedzictwa — drzew owocowych, robienia przetworów, piknikowania z dziećmi, gry w plenerowe szachy czy przy pielęgnacji przydomowych ogródków.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że urbanistyka osiedla jest chaotyczna i nieprzemyślana, jednak jeśli spojrzymy na nią z punktu widzenia mieszkańca, daje zupełnie inny obraz. Nadrzędnym założeniem układu „osiedla otwartego” było dopasowanie budynków do istniejącej zieleni, i to właśnie okazało się strzałem w dziesiątkę, spoiwem łączącym mieszkańców, dla osób odwiedzających zaś okazało się labiryntem. Układ zapewnia bezpieczeństwo bez potrzeby budowania płotów (są tylko niskie murki), zorganizowanej ochrony czy monitoringu. Czynsz przeznaczany jest za to częściowo na utrzymanie budek dla ptaków. Gdy tylko wydarzy się niechciana sytuacja, na przykład kradzież, mieszkańcy spotykają się i starają się dawać sobie wsparcie, dzięki niewielkiej gęstości zabudowy znają się bardzo dobrze, poza punktowcem większość budynków ma pięć kondygnacji. Więzi sąsiedzkie budują także indywidualne cechy każdego budynku: kolorystyka elementów stalowych czy detali elewacji. Niestety nie wszystkie elementy zachowały się do dziś.

Warsztat pracy Haliny Skibniewskiej traktował na równi architekturę i otaczający ją krajobraz. Wierzyła ona, że architektura to „znajdowanie człowiekowi miejsca w przyrodzie”, i tu chciałam przywołać także postać współpracującej z nią, wybitnej architektki krajobrazu Aliny Scholtz.

Skibniewska swoje idee realizowała jako posłanka na sejm (pierwsza w Polsce kobieta wicemarszałkini Sejmu), nauczycielka akademicka na Politechnice Warszawskiej i członkini komitetu PAN. Wśród jej pionierskich działań są także realizacja pierwszej Szkoły Środowiskowej w Polsce, jednego z pierwszych projektów z mieszkaniami dla osób z niepełnosprawnościami, oraz partycypacyjne projektowanie placów zabaw. Na uznanie zasługuje także realizacja wybitnych budynków z materiałów lokalnych, w ówczesnych bardzo trudnych realiach.
W 1978 roku Halina Skibniewska została odznaczona Honorową Nagrodą SARP.

 
Anna Kotowska

JAZ+Architekci

Głos został już oddany

okno zamknie się za 5

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE