To, że beton jest najbardziej szkodliwym materiałem na świecie, nie jest sekretem. Gdzie wobec tego szukać alternatyw? Kluczem mogą być innowacyjne materiały, które integrują się z naturą. Brzmi to utopijnie? O tym, czy dziś materiały budowlane mogą stać się aktywnym uczestnikiem procesów ekologicznych, rozmawiamy z Magdaleną Pietryszyn, architektką, współtwórczynią projektu Foil&Soil i nadchodzących warsztatów „Nowa Materia”.
Ola Kloc: Czego dotyczą warsztaty „Nowa Materia”?
Magdalena Pietryszyn: Warsztaty „Nowa Materia” to interdyscyplinarna przestrzeń do eksperymentowania z przyszłością materiałów w kontekście urbanistycznym i środowiskowym, przy jednoczesnym szacunku dla lokalnego ekosystemu. Skupimy się na badaniu i tworzeniu innowacyjnych materiałów, które integrują się z naturą, sprzyjają harmonii międzygatunkowej, a jednocześnie odpowiadają na wyzwania współczesności, takie jak zanieczyszczenie środowiska i zmiany klimatyczne.
Wspólnie z projektantką innowacji i biomateriałów, Verą Banas, przeprowadzimy uczestników przez proces twórczy, obejmujący eksperymentowanie z materiałami pochodzenia roślinnego i drzewnego. Oprócz teorii, która przybliży skład i strukturę przyszłościowych materiałów, uczestnicy będą mieli okazję pracować z lokalnymi surowcami — od roślin i odpadów rolniczych po biodegradowalne polimery drzewne — tworząc przyjazne naturze próbki. Struktura i tekstura tych materiałów, tak samo istotne, jak ich skład chemiczny, będą eksplorowane w holistycznym podejściu do materiałologii przyszłości.
Foil&Soil
© Magdalena Pietryszyn
Ważnym elementem warsztatów będzie prezentacja fragmentów naszych międzynarodowych projektów badawczych, takich jak „Atlas of Habitats” — internetowy atlas siedlisk zwierząt stworzony przy moim współudziale dla Uniwersytetu Sztuk Stosowanych w Wiedniu oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNIDO) w Liberii. Projekty te pokazują, jak teksturalne i porowate materiały mogą pełnić funkcję zarówno kryjówek dla zwierząt, jak i elementów wspierających bioróżnorodność w kontekście urbanistycznym.
Warsztaty stanowią także początek mojej długofalowej współpracy z Fermentem — domem kultury i natury, gdzie opracowaliśmy strategię pracy z lokalnymi surowcami naturalnymi. Moim celem jest zaprojektowanie strategii przestrzenno-materiałowej, która nie tylko opiera się na lokalnej materii, ale również zaprasza wszystkie gatunki do wspólnego obcowania.
warsztaty „Nowa Materia” odbędą się w sobotę, 14 grudnia w domu kultury i natury FERMENT na warszawskiej Sadybie
© archiwum organizatorów
Zapisy: IG (ferment_dom), FB (Ferment dom kultury), mail (biuro@fermentdom.com)
Ola Kloc: Częścią warsztatów będą eksperymenty z naturalnymi surowcami — jakie materie będą wykorzystywane?
Magdalena Pietryszyn: Stawiamy na materiały, które łączą w sobie naturalne pochodzenie z potencjałem technologicznego przetwarzania. W trakcie warsztatów będziemy pracować przede wszystkim z biodegradowalnymi polimerami pochodzenia drzewnego, a także materiałami pochodzącymi z odpadów rolniczych, takimi jak łuski, skórki czy ziarna warzyw i owoców. Naszym celem jest pokazanie uczestnikom, jak można przekształcić lokalnie dostępne surowce w innowacyjne rozwiązania, które mogą znaleźć zastosowanie zarówno w codziennym życiu, jak i w większej skali — na przykład w urbanistyce. Naszym kontekstem jest stara Sadyba, a w szczególności ogród Fermentu, nazwany przez właścicielkę Dagnę Jakubowską i architektkę krajobrazu Natalię Budnik — ogrodem jadalnym.
laboratorium Foil&Soil
© Magdalena Pietryszyn
Ola Kloc: W jakich materiałach upatruje pani budowlanego materiału przyszłości?
Magdalena Pietryszyn: Przyszłość widzę w materiałach tworzących „międzyprzestrzenie” — porowate i przepuszczalne struktury łączące elementy naturalne i syntetyczne, które redefiniują relacje między wnętrzem a zewnętrzem. Takie materiały, jak organiczne i syntetyczne polimery, pozwalają na przepływ powietrza, wody i mikroorganizmów, wspierając różnorodność biologiczną w tkance miejskiej.
„Międzyprzestrzenie” oferują nowe możliwości dla architektury: tworzą adaptacyjne mikrośrodowiska, które sprzyjają interakcjom międzygatunkowym i wspierają kluczowe funkcje ekosystemowe, takie jak oczyszczanie powietrza czy tworzenie siedlisk. Tego rodzaju hybrydowe struktury mogą przekształcać miasta w przestrzenie współzamieszkania, gdzie materiały budowlane nie są wyłącznie tłem, ale aktywnym uczestnikiem procesów ekologicznych.
porowaty przepuszczalny stożek
© Magdalena Pietryszyn
Na początku tego roku, Foil&Soil, duo przestrzenno-materiałowe, które współtworzę, stworzyło krótki film, na zlecenie Oslo Architecture Triennale, o strategii materiałowej dla miast północy, który w ciekawy sposób opowiada o naszych badaniach nad materią przyszłości, której zadaniem jest wspieranie bioróżnorodności, odpowiadając na brief Triennale „Towards New Naturehoods”. Widzę coraz mniej sensu w stosowaniu wielkogabarytowych przeszkleń czy stali, które mają mniej niż 1% porowatości i nie wspierają naturalnych procesów wymiany powietrza czy integracji z ekosystemem. Według mnie przyszłość może leżeć w materiałach o wysokiej porowatości, o właściwościach na przykład pumeksu (70–90% porowatości) czy gąbki (ponad 90%), które pozwalają na oddychanie struktury, wspierają naturalną wentylację i mogą stanowić habitaty dla roślin oraz owadów.
porowatość pumeksu
© Magdalena Pietryszyn
Eksperymenty z materiałami hybrydowymi, jak polycrete czy piaskowiec modyfikowany, pokazują potencjał zrównoważonej architektury opartej na lokalnych surowcach, nowych materiałach, bądź materiach, które dostają drugie życie poprzez ich transformację. Wierzę, że interdyscyplinarne współprace, jak nasza, są przyszłością miast, a mikrointerwencje, mogą być bardziej efektywne niż projektowanie nowych struktur na dużą skalę.
Ola Kloc: Dziękuję!