W tym minimalistycznym wnętrzu największą uwagę zwraca drewniana stolarka. Szafa w głównej sypialni wysokości całego apartamentu, podłoga i stół w jadalni ocieplają przestrzeń. Wśród bieli i czerni przeważających w mieszkaniu, to właśnie kolor drewna je równoważy. Architektka stworzyła prostą z pozoru przestrzeń, która jednak umyka temu zakwalifikowaniu, dzięki starannemu doborowi materiałów, faktur i wzorów.
Magdalena Kanik z pracowni Lys Studio w pełni spełniła wszystkie oczekiwania i wymagania inwestorów. Zaprojektowała przestrzeń, w której mieszkańcy mogą nie tylko prowadzić codzienne życie domowe, ale i pracować. Wszelkie zabudowy meblowe, meble wolnostojące oraz przeszklenia znajdujące się we wnętrzu, zostały wykonane na wymiar. Nadzór nad ich projektem pełniła architektka. Apartament mierzy 170 metrów kwadratowych, więc oprócz minimalizmu króluje tu przestrzeń.
Basia Hyjek: Co stanowiło główną inspirację do tego projektu?
Magdalena Kanik: Główną inspiracją projektu wnętrza była architektura bryły budynku i użyte materiały. Kubistyczna forma kameralnego apartamentowca ma kontynuację w minimalistycznych, geometrycznych formach zabudów i przestronnej aranżacji jego przestrzeni. Postawiliśmy na kilka barw i materiałów, które przenikają się w całym apartamencie — surowy beton, drewno dębowe o naturalnym wybarwieniu, czarny ustrukturowany granit oraz kolory biały i antracytowy.
w kwestii projektu wnętrza klienci oczekiwali prostej, dobrze doświetlonej, komfortowej przestrzeni oraz podkreślenia jej walorów
fot. PION Studio
Basia: Jakie były oczekiwania i potrzeby inwestora?
Magdalena: Najważniejszą kwestią dla inwestora było wygospodarowanie przestrzeni roboczej z dwoma stanowiskami pracy przy dużym biurku w strefie dziennej. Połączona została ona z serwerownią oraz stworzoną na potrzeby użytkowników rozbudowaną siecią instalacji elektrycznej. W kwestii projektu wnętrza klienci oczekiwali prostej, dobrze doświetlonej, komfortowej przestrzeni oraz podkreślenia jej walorów. Już pierwsza koncepcja wnętrza spotkała się z ich aprobatą i tym samym stylistycznie oraz materiałowo dostaliśmy zielone światło na stworzenie wnętrza bez jakichkolwiek kolejnych wytycznych z ich strony.
Basia: Skąd pomysł na takie połączenie kolorów, wzorów i materiałów?
Magdalena: W naszym projekcie bardzo istotny był odpowiedni dobór materiałów. Postawiliśmy na piękno naturalnych surowców takich jak drewno, fornir, granit, kamienne okładziny ścienne. Wyeksponowaliśmy surowy, betonowy sufit. Kolorystyka ograniczona została do czystej bieli i antracytu ocieplonego dębiną. Istotną rolę w projekcie odgrywa światło sztuczne — reflektory rozmieszczone punktowo, liniowe lampy, oświetlenie led — rozświetlające poszczególne płaszczyzny. Dodało to dramaturgii i teatralności zaprojektowanemu wnętrzu, na czym nam zależało.
postawiliśmy na piękno naturalnych surowców takich jak drewno, fornir, granit, kamienne okładziny ścienne
fot. PION Studio
Basia: Co sprawiło Państwu najwięcej satysfakcji przy tworzeniu tego projektu, a co było największym wyzwaniem?
Magdalena: Najwięcej satysfakcji dała nam możliwość stworzenia dopracowanego w każdym calu wnętrza, gdzie niemal każdy z elementów wyposażenia został zaprojektowany i wytworzony na wymiar. Spójność projektu w całym apartamencie została zachowana dzięki otwartym na nasze propozycje inwestorom, którzy po dwóch pierwszych spotkaniach zaakceptowali całą wizję. Największym wyzwaniem było skoordynowanie czternastu ekip wykańczających wnętrze przy założonym sześciomiesięcznym terminie realizacji, a także logistyka elementów wielkogabarytowych, przy których niejednokrotnie musieliśmy się posiłkować dźwigiem.