Mieszkanie w dwurodzinnym domu z 1936 roku na warszawskim Żoliborzu wymagało sporych zmian — projektanci z biura Loft Kolasiński, którym powierzony został projekt metamorfozy wnętrza, zdecydowali się nie tylko na remont wszystkich pomieszczeń, ale i częściową przebudowę pozwalającą na otwarcie ciasnych przestrzeni, połączenie kuchni i jadalni z salonem oraz adaptację poddasza na dodatkowe biuro.
Wnętrze zachowane jest w ciepłych, stonowanych kolorach, najwięcej dzieje się w jednak kwestii kształtów i faktur — przestrzeń zdobią włochaty dywan, mniej lub bardziej regularne wklęsłości, barwne mozaiki na blatach, geometryczne kształty mebli i stylowe dodatki projektu czołowych dizajnerów.
rozmaite wzory i faktury w salonie
fot.: Joel Hauck
Obok szarej sofy projektu Patricii Urquioli, stołu w jadalni według projektu Jeana Prouvé, wiszących lamp Vernera Pantona, biurka w gabinecie projektu Helmuta Magga po stalowe dzbanki Henninga Koppela i sztućce od Arne Jacobsena wnętrze tworzą meble zaprojektowane przez projektantów z pracowni Loft Kolasiński, a wykonane przez firmę Wood Maker: łóżko, lustra, komody, biurko, meble kuchenne, łazienkowe, garderoby, toaletki. Na potrzeby tej realizacji zaprojektowano także specjalną, stalową stolarkę drzwiową oraz stalowe kratki wentylacyjne. Całość dopełniają zdobiące ściany fotografie Erwina Olafa, grafiki Bernarda Buffeta i Ivana Sterzingera oraz umieszczone w salonie dekoracyjne kasetony, które dla ozdobienia stacji praskiego metra w 1972 roku zaprojektowała para artystów: Jaroslav Otruba i Jiří Rathouský.
po lewej: widok z salonu na kuchnię i jadalnię; po prawej: stół według projektu Jeana Prouvé
fot.: Joel Hauck
Ola Kloc: Co było priorytetem dla inwestorów?
Jacek Kolasiński: Mieszkanie znajduje się w bardzo atrakcyjnej lokalizacji, niestety samo wnętrze nie było zbyt atrakcyjne — dużo małych pomieszczeń, małe drzwi między nimi, słabe doświetlenie i zła komunikacja — raczej słaby projekt :) Podstawowym wymaganiem inwestora była zmiana tej sytuacji.
Ola: To kolejny Wasz projekt przebudowy historycznego wnętrza. Przy okazji rozmowy na temat mieszkania na Ochocie wspomnieliście, że Waszym priorytetem w takich przypadkach jest możliwie najmniejsza ingerencja w zabytkową strukturę pomieszczeń. Jak było w tym przypadku? Czy układ mieszkania z 1936 roku wymagał zmian?
Jacek: Dokonaliśmy dość śmiałych zmian — likwidacja sporej części ścian działowych, zmiana stolarki drzwiowej na stalowe wysokie (na około 2,5 metra) drzwi z matowym przeszkleniem. Te zmiany radykalnie odmieniły wygląd mieszkania, pozwoliły stworzyć otwarte przestrzenie i duże doświetlenie. Wizualnie wnętrze zyskało sporo metrów. W całym mieszkaniu odtworzyliśmy tradycyjne tynki i zaoblone gzymsy, charakterystyczne dla tego typu mieszkań. Drewniana podłoga poddana została renowacji i pokryta białym olejem. Kwestia wystroju i wyposażenia mieszkania w całości była akceptowana przez inwestora, ufał nam. Bardzo jest zadowolony z efektów.
po lewej: wysokie stalowe drzwi z matowym przeszkleniem powstały specjalnie dla tego wnętrza; po prawej: sypialnia
fot.: Joel Hauck
Ola: Co stanowiło główną inspirację dla projektu?
Jacek: W mieszkaniu znalazły się klasyczne elementy wyposażenia, projekty z lat 50., 60. (lampy, biurko, fotele, krzesła), sporo mebli zaprojektowanych przez Loft Kolasiński, kilka najnowszych projektów światowej elity dizajnerów (sofa, dywan, ekspres do kawy). Cała kompozycja miała sprawić wrażenie obcowania z wyjątkowymi przedmiotami i jednocześnie stworzyć przyjemne i komfortowe przestrzenie do życia.
po lewej: komoda w salonie; po prawej: część poddasza została zaadaptowana na dodatkowy gabinet
fot.: Joel Hauck
Ola: Co było najtrudniejsze w tym projekcie, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
Jacek: Najbardziej zadowolony jestem z projektu komody w salonie (musiał odczekać około trzech lat do realizacji :) Inspiracją do powstania tego mebla były modernistyczne budynki z Brazylii. Najtrudniejsza w projekcie była adaptacja części poddasza na dodatkowy gabinet, to było bardzo nieatrakcyjne pomieszczenie, ale ostatecznie wyszło chyba OK? :) Bardzo cieszy mnie zadowolony klient, reakcja na gotowe już mieszkanie była bardzo entuzjastyczna.
Ola: Dziękuję za rozmowę.