W jednym z mieszkań znajdującym się na zakopiańskim osiedlu Kasprusie, czas zatrzymał się w latach 70. XX wieku. Wraz ze zmianą właścicieli, przyszła pora na remont, który podkreśli walory mieszkania, uczyni je funkcjonalnym oraz nawiąże do historii i charakteru regionu. Za gruntowną przemianę tego 50-metrowego lokum odpowiada architektka Agata Popieluch.
Mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych ma dwa balkony — z południowego roztacza się widok na Tatry. Głównym zadaniem architektki było stworzenie funkcjonalnej przestrzeni, umożliwiającej wszystkim członkom dużej rodziny inwestorów komfortowo spędzać weekendy i wakacje w Zakopanem. Właściciele chcieli, aby wnętrza nawiązywały do PRL-owskiego klimatu oraz charakteru regionu, a wszystko to przy ograniczonym budżecie.
właściciele chcieli, aby wnętrza nawiązywały do PRL-owskiego klimatu i charakteru regionu
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch
Agata Popieluch zdecydowała się na całkowitą zmianę układu mieszkania. Małe, ciasne pomieszczenia dzięki wyburzeniu większości ścian utworzyły wygodną sypialnię i kuchnię połączoną z salonem. Nienaruszony pozostał przedsionek, a łazienka zyskała więcej przestrzeni.
Marzeniem inwestorów było zastosowanie rozwiązania rodem z poprzedniej epoki — półkotapczanu, który, obok rozkładanej kanapy, zapewnia dodatkowe miejsce do spania. Kolejnym elementem sprawiającym, że mieszkanie można w łatwy sposób przystosować dla większej liczby mieszkańców, jest ustawiony na środku okrągły, rozsuwany stół — opowiada architektka.
architektka zdecydowała się na zmianę układu mieszkania
© Agata Popieluch
Kolorystyka wnętrza utrzymana jest w naturalnej palecie barw, dominuje jasne drewno i szarości, które zostały podkreślone kontrastującymi, grafitowymi i czarnymi akcentami. Świerkowe deski na ścianie za łóżkiem nadają górskiego charakteru sypialni. Co ciekawe do aranżacji projektantka wykorzystała meble i dodatki pozostawione przez poprzednich właścicieli. Drugie życie zyskały dwa fotele (wymieniono im obicie) oraz drewniane biurko. Zakopiańskie, ręcznie robione, wełniane kilimy zawisły w salonie i w sypialni, a jeden posłużył jako narzuta na łóżko. Stare meble, zestawione z prostymi rzeczami z outletów i sieciówek, stworzyły harmonijną całość.
w salonie znajduje się półkotapczan
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch
Dobrawa Bies: Czy projektowanie w Zakopanem, mieście o głębokich tradycjach góralskich wiąże się z dodatkowymi wyzwaniami/ oczekiwaniami inwestorów?
Agata Popieluch: Inwestorzy, szczególnie przyjezdni, chcą poczuć we wnętrzu górski klimat. Przyzwyczajeni do kiczowatego wydania motywu góralskiego, atakującego w Zakopanem na każdym kroku, często nie zdają sobie sprawy, że do kontekstu można odnieść się w mniej oczywisty sposób niż przybicie nart na ścianę i przyklejenie fototapety z górskim widokiem. Stworzenie projektu nawiązującego do regionu, a przy tym świeżego i nowoczesnego oraz przekonanie do niego klientów, stanowi nie lada wyzwanie.
kolorystyka wnętrza utrzymana jest w naturalnej palecie barw
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch
Dobrawa: Mieszkanie, w którym spędza się weekendy lub wakacje to inna przestrzeń niż takie mieszkanie „na co dzień”? Pod względem projektowym można sobie pozwolić na więcej?
Agata Popieluch: Podczas projektowania mieszkania przeznaczonego na pobyt krótkoterminowy, nie trzeba uwzględniać tak dużo miejsca do przechowywania, jak zwykle. Przy niewielkim metrażu, łatwiej jest więc rozplanować funkcje tak, by wszystko wygodnie pomieścić. Dodatkowo inwestorzy wydają się bardziej otwarci na sugestie i nowe pomysły.
ręcznie robione kilimy zyskały drugie życie
fot.: Anna Michałek © Agata Popieluch
Dobrawa: Co było największym wyzwaniem, a co sprawiło Pani najwięcej przyjemności w trakcie projektowania?
Agata Popieluch: Największym wyzwaniem był założony przez inwestorów, dość niski budżet na remont mieszkania. Osiągnięcie efektownego wnętrza wiązało się więc z dodatkowymi poszukiwaniami na przecenach i w outletach. Jednak, dzięki oszczędności, duża część mebli i dodatków zastanych w mieszkaniu została ponownie wykorzystana, a właśnie wkomponowanie ich do nowego wnętrza sprawiło mi największą przyjemność.
Dobrawa: Dziękuję za rozmowę.